Cześć moi Drodzy!
W marcu 2024 roku wybrałem się w kolejną, jakże EKSCYTUJĄCĄ podróż. Największe miasto Europy, orientalny klimat, oszałamiająca historia, fascynujące położenie, tysiące minaretów, miks smaków, zapachów i dźwięków – nieznany świat, który bardzo chciałem odkryć.
Stambuł od dłuższego czasu był na mojej liście miast, które SZCZEGÓLNIE pragnąłem odwiedzić. Czułem, że wrócę OCZAROWANY architekturą, NASIĄKNIĘTY klimatem, NAŁADOWANY nowymi bodźcami, którymi będę się chciał dzielić, że przy okazji zwiedzania Stambułu, poznam lepiej ten bliskowschodni świat – nie myliłem się.
W Stambule spędziłem 3 dni, odkrywając najbardziej znane miejsca i zabytki, jednocześnie zgłębiając obszary poza turystycznym szlakiem. Łącznie przeszedłem około 70 km, robiąc przy tym 700 zdjęć aparatem oraz 170 zdjęć/filmików telefonem.
Wróciłem pełen inspiracji i rozważań, mając w myślach obraz wzgórz usłanych minaretami, sprzedawców chwalących swój towar, promów pływających po Cieśninie Bosfor, wędkarzy na Moście Galata, biednych dzieci bawiących się obok walących się domów, klimatycznych uliczek, pysznego jedzenia, potężnego gwaru miasta i wielu wielu innych.
Zabieram Was w podróż do największego miasta Europy, leżącego na styku dwóch kontynentów Stambułu! Na łamach kilku artykułów poznacie słynne zabytki, takie jak Hagia Sofia, Kryty Bazar bądź Pałac Topkapi. Z drugiej strony pokażę Wam miejsca oddalone od centrum, ukazujące (nie)zwykłe spojrzenie na miasto.
Co istotne, to TRZECI artykuł z serii o Stambule. Pozostałe znajdziecie poniżej:
- Stambuł – WIELKIE miasto i WIELE nowych bodźców #1 – mała Hagia Sofia, piękny meczet i odkrywanie dzielnicy Kadirga
- Stambuł – WIELKIE miasto i WIELE nowych bodźców #2 – NAJWAŻNIEJSZE miejsca i zabytki (tona zdjęć)
- Stambuł – WIELKIE miasto i WIELE nowych bodźców #4 – Azjatycka część miasta – długi spacer nad Bosforem, CUDNA dzielnica i podglądanie miejskiego życia
- Stambuł – WIELKIE miasto i WIELE nowych bodźców #5 – ZJAWISKOWY meczet, BOGATY pałac i CUDNY zachód słońca
- Stambuł – WIELKIE miasto i WIELE nowych bodźców #6 – Tureckie miasto w Europejskiej odsłonie architektonicznej
- Stambuł – WIELKIE miasto i WIELE nowych bodźców #7 – spacer poza turystycznym szlakiem
Pierwszy dzień zwiedzania – ZACHWYCAJĄCE zabytki i klimat, bieda na ulicach, kolorowa dzielnica Balat i spacer nad Złotym Rogiem
Pierwszy dzień w Stambule poświęciłem na zgłębianie dzielnicy Fatih. Właśnie tutaj znaleźć można NAJWAŻNIEJSZE i NAJPIĘKNIEJSZE zabytki i miejsca dawnego Konstantynopola, jednocześnie poznać ZUPEŁNIE nieturystyczną, lokalną odsłonę miasta. Stambuł, jako największe miasto w Europie, pełne jest kontrastów i niejeden ma wizerunek.
Prezentowanie tego, co zobaczyłem pierwszego dnia w Stambule, podzieliłem na trzy części. Dwie macie już na blogu (patrz wyżej), w trzeciej zaś zobaczycie biedniejszą odsłonę miasta, kolorową i klimatyczną dzielnicę Balat oraz tereny spacerowe nad Złotym Rogiem.
Stambuł – krótka charakterystyka miasta
Stambuł, zamieszkany przez niemal 16 mln osób, to największe miasto Turcji, Europy i jedna z potężniejszych metropolii na świecie! Zjawiskowe i tętniące życiem miasto rozciąga się na obszarze 1539 km2 w niezwykle ważnym i od dawien dawna strategicznym miejscu. Miasto położone jest nad Cieśniną Bosfor na styku Europy i Azji (jedyna metropolia na świecie, leżąca na dwóch kontynentach!), dodatkowo w część Europejską wcina się zatoka zwana “Złotym Rogiem”. Wielka połać Stambułu na południu dotyka Morza Marmara, zaś na północy dociera niemal nad Morze Czarne. Liczne wzgórza pełne strzelających w górę minaretów widoczne nad Złotym Rogiem lub Bosforem, tworzą charakterystyczny krajobraz, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. Początków miasta należy szukać w VII wieku p.n.e., kiedy to greccy koloniści pod wodzą króla Byzasa, założyli tutaj kolonię i nazwali Bizancjum. W 330 roku za panowania Konstantyna Wielkiego, miasto zostało stolicą Wschodniego Imperium Rzymskiego. Z początku nazywano je Nowym Rzymem, zaś później przez wiele lat Konstantynopolem. Miasto rosło w siłę – mieszkało tutaj 500 tysięcy osób i uchodziło za najpiękniejsze oraz najbogatsze na świecie. Kolejną ważną datą jest 29 maja 1453 roku – tego dnia już nie Konstantynopol, a Stambuł, został stolicą Imperium Osmańskiego. W 1933 roku stolicę przeniesiono do Ankary, jednakże do dzisiaj to Stambuł jest najdynamiczniej rozwijającym się miastem Turcji. Co roku odwiedza go kilkanaście milionów osób, które przyciągają zabytki pamiętające czasy cesarza Konstantyna, jak również klimat handlu i tradycji stworzony przez Imperium Osmańskie.
Zostawiłem za sobą turystyczny Stambuł
Obróciłem się, mając przed sobą front całej miejskiej tkanki, która rozciąga się w głębi. Meczet, Bazar Egipski, szare bydyneczki “przyozdobione” szyldami i napisami, trasa szybkiego ruchu, tramwaje i chmara zabieganych ludzi. To tylko i aż “fasada”. Co jest dalej? Co kryją kolejne uliczki?
Wówczas zostawiłem za sobą turystyczny Stambuł, szukając miejsc pełnych lokalsów, zwykłego, miejskiego życia, prawdy i szczerości. Długo nie musiałem szukać. Zacząłem zgłębiać i zagłębiać się w obszar między Krytym Bazarem a dzielnicą Balat, w kierunku której szedłem.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/10/DSC05210-scaled.jpg)
Oddalając się od miejsc z przewodników
Z początku spacerowałem uliczką usytuowaną w pobliżu zatoki i już tutaj zauważyłem różnice w porównaniu do miejsc, które pokazałem Wam w poprzednim artykule. Coraz mniej pamiątek i sklepów pod turystów, za to wiele więcej punktów sprzedaży z przeróżnymi artykułami do domu i nie tylko. Mnie rzuciły się w oczy wagi! Sklepów, w których można kupić wagę, zobaczyłem co najmniej kilka(naście) i to wszystko na długości może 150 metrów. Nie było już tylu osób z aparatami, wręcz ja jeden robiłem zdjęcia. Kamienice, różnej wysokości, mocno podniszczone, wręcz brudne i smutne, również dały do zrozumienia, że oddalam się od miejsc z przewodników.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05214-scaled.jpg)
Wszedłem w biedniejszą część miasta
Na wysokości kolejnego z mostów, odbiłem w lewo w ulicę Hayriye Hanım. Wchodząc stromą uliczką byłem coraz wyżej, co poskutkowało widokiem na mosty, zatokę i OGROM miasta, które przez wieki “pochłonęło” cały obszar nad wodą i nie tylko. Mym celem był w tym momencie Meczet Sulejmana – jedna z ważniejszych świątyń Stambułu – wciągnęło mnie natomiast uliczne życie miasta.
Wyżej, za łukiem, nie było już widoków, tylko nadgryzione zębem czasu drewniane domy, wywieszone pranie i znikający za drzwiami lub spoglądający z okien mieszkańcy. Zaciekawiony autentyczną odsłoną miasta, kontynuowałem spacer. Zobaczyłem biedniejszą część Stambułu, gdzie byłem zdaje się jedynym przybyszem z zewnątrz. Zaniedbane domy, niektóre wręcz nie nadające się do zamieszkania, inne już wyburzone, a tuż obok dzieci, ich rodzice i inni ludzie, dla których ta brudna ulica i sypiące się budynki, są całym światem.
Widziałem jak dzieci bawią się na stercie gruzów, jak wbiegają i wybiegają z kamienic, przy których kamienice Wrocławskiego Nadodrza lub Gdańskiego Dolnego Miasta prezentują się pięknie, jak siedzą na krawężnikach z mamami i tak spędzają czas. Lekko się przestraszyłem, jak zobaczyłem dwóch chłopców w wieku około 8-10 lat, którzy uczepieni z tyłu samochodu dostawczego, przemierzali kolejne metry, bawiąc się na całego. Nieco dalej ujrzałem dziewczynkę w podobnym wieku, siedzącą pod śmietnikiem i sprzedającą chusteczki higieniczne.
Zwiedziłem sporą ilość uliczek w tej okolicy, a zrobiłem tylko dwa zdjęcia. Mam nadzieję, że rozumiecie, po prostu nie chciałem peszyć tych ludzi i robić z nich “atrakcji”. To ich życie, które nie jest do pokazywania w internecie.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05216-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05220-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05222-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05226-scaled.jpg)
Świadectwo
Opisałem to wszystko głównie po to, aby dać pewne świadectwo, iż podróżowanie to szukanie prawdy, która chowa się tuż obok atrakcji za 40 euro, a jest za darmo. Zwiedzanie miasta to chęć jak najlepszego i dogłębnego jego poznania w czasie, który jest nam dany. To połączenie miejsc znanych z tymi, do których nie zapuszczają się wycieczki. Bo wyjazdy to nie tylko hotele, baseny i odpoczynek, wręcz przeciwnie, wyjazdy winny być jak dobry nauczyciel i mentor – uczyć, dyscyplinować i pokazywać, że świat jest szalenie ciekawy. Wszędzie inny, ale zawsze piękny.
![](https://i0.wp.com/miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05224-1024x768.jpg?ssl=1)
![](https://i0.wp.com/miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05228-1024x768.jpg?ssl=1)
![](https://i2.wp.com/miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05230-1024x768.jpg?ssl=1)
Jeden z ważniejszych zabytków Stambułu!
Przed dalszą drogą zrobiłem sobie krótką przerwę z widokiem na Meczet Şepsefa Hatun – świątynię zbudowaną w 1787 roku. Zaraz za meczetem ciągnie się Bulwar Atatürka, czyli kilkupasmowa ulica, w poprzek której, usytuowany jest kolejny jakże interesujący zabytek. Akwedukt Walensa to jeden z ważniejszych zabytków w Stambule! Długi na niemal 1 km, został zbudowany w IV wieku za panowania Cesarstwa Rzymskiego. Był częścią ogromej inwestycji, zapewniającej miastu dostęp do wody. System akweduktów i kanałów o łącznej długości 250 km, pobierał wodę ze zboczy wzgórz między dzielnicą Kağıthane a Morzem Marmara. Architektura obiektu – łuki i filary, rozciągające się nad Bulwarem Atatürka – i dzisiaj ROBIĄ WRAŻENIE.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05232-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05234-scaled.jpg)
![](https://i1.wp.com/miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05240-1024x768.jpg?ssl=1)
![](https://i2.wp.com/miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05236-1024x768.jpg?ssl=1)
![](https://i0.wp.com/miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05241-1024x768.jpg?ssl=1)
Meczet Fatih
Przeszedłem za akwedukt, po czym skręciłem w prawo, idąc wzdłuż wyjątkowego zabytku. W ten sposób, ciesząc się kolejną dawką nowych dla mnie widoczków, dotarłem pod Meczet Fatih. Projektantem wielkiego meczetu wzniesionego w XV wieku był grecki architekt Atik Sinan, ten jednak został mocno uszkodzony przez trzęsienie ziemi w 1766 roku. Nową świątynię zbudowano w latach 1767-1771 wg. proj. arch. Mehmeda Tahira Agi.
![](https://i1.wp.com/miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05244-1024x768.jpg?ssl=1)
![](https://i0.wp.com/miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05248-1024x768.jpg?ssl=1)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05256-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05252-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05254-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05258-scaled.jpg)
Wyjątkowa dzielnica Balat – krótka charakterystyka
Po przejściu kolejnych przeciętnych, choć nieprzeciętnie stromych ulic, znalazłem się w obrębie dzielnicy o nazwie Balat. Stara żydowska dzielnica, przyciąga coraz większą ilość zwiedzających, mimo oddalenia o kilka kilometrów od głównych atrakcji turystycznych miasta. Przygotowując się do podróży, szukałem miejsc alternatywnych, położonych poza centrum miasta, a pełnych historycznych budynków, interesujących knajpek i lokalnego klimatu.
Balat jest kolorowy, nietuzinkowy, zaniedbany, wielokulturowy, ciekawy, stromy, barwny i pełen fascynujących kadrów. Meczety, kościoły i synagogi stoją tutaj obok siebie, gdyż Balat zamieszkiwali żydzi, kurdowie oraz grecy. Ta niezwykła mozaika jest odczuwalna na każdym niemal kroku. Sam w pierwszej chwili zobaczyłem jedną z islamskich świątyń – meczet Ismail Aga.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05262-scaled.jpg)
Tutaj nikt nie wstydzi się religii, kultury, tradycji
Zainspirowany atmosferą, stanąłem tuż obok i patrząc na wychodzących ze świątyni tradycyjnie ubranych ludzi, napisałem kilka słów o Stambule. W jednym z punktów wspomniałem o kulturze i tradycji, bowiem w Stambule i pewnie generalnie w Turcji, nikt nie wstydzi się tego, że jest muzułmaninem i chodzi do meczetu. Normalne jest nawoływanie muezzina do modlitwy, modlitwa sama w sobie i odpowiedni ubiór przy zwiedzaniu meczetów.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05264-scaled.jpg)
Spacer uliczkami Balatu, czyli różnice wysokości, kolory, kontrasty
Uliczki Balatu łączą w sobie urocze, niewysokie, kolorowe kamieniczki z wykuszami z lekkim nieporządkiem i chaosem, odczuwalnym szczególnie wśród miejscowych dzieci. Na osi jednej z ulic, niespodziewanie, wyrasta rosły ceglany gmach, mieszczący grecko-prawosławną szkołę. Budynek został zaprojektowany przez greckiego architekta Konstantinosa Dimadisa i zbudowany w latach 1881-1883.
Ze względu na sporą różnice wysokości, wciąż schodziłem w dół, oglądając malowniczo ułożone fasady kamienic o niebieskich, fioletowych, żółtych i zielonych barwach, ponad którymi stoją inne budynki, zlokalizowane przy wyżej usytuowanych uliczkach dzielnicy. Wciąż jednak czułem się jak podróżniczy odludek, który niemal jako jedyny zapuścił się w te okolice z aparatem.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05270-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05272-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05273-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05275-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05279-scaled.jpg)
Tutaj Balat tętni życiem
Szukałem chętniej uczęszczanych uliczek, kawiarni i typowo hipsterskiego klimatu, o którym czytałem przed podróżą do Stambułu. Znalazłem! W niższych partiach dzielnicy, zlokalizowanych bliżej “Złotego Rogu”, znajduje się (między innymi) uliczka o nazwie Vodina. Tworzy ją urocza, niska i kolorowa zabudowa. W parterach działa mnóstwo sklepików, kawiarni i knajpek, których wystawy i szyldy wprowadzają miłą i spokojną aurę. Kamieniczki są przeróżne, od zwyczajnych po przepiękne, od przeciętnych po bogato zdobione. Uwagę zwracają różne kolory fasad i wykusze.
Idąc nad zatokę, zgłębiłem dodatkowo kilka bocznych, skromniejszych, ale niezwykle ładnych uliczek. Piętrowe domy tworzą wspaniały klimat! Balat niewątpliwie WARTO uwzględnić w swoim planie zwiedzania Stambułu. Szczególnie, jeśli lubicie alternatywne miejsca.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05284-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05292-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05296-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05300-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05304-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05306-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05308-scaled.jpg)
Nad Złotym Rogiem
Dalsza część mej trasy wiodła w kierunku Mostu Galata. Wybrałem kilkukilometrową wędrówkę nad “Złotym Rogiem”. W większości szlak biegnie nad wodą i tylko na niektórych odcinkach trzeba nieco “odbić” od brzegu. Z jednej strony cały czas obserwowałem nadwodny krajobraz Stambułu, z drugiej, oglądałem od zewnątrz dzielnice, które chwile wcześniej odkrywałem od środka.
W pierwszej kolejności mą uwagę zwróciła Cerkiew Św. Szczepana – prawosławny kościół z końca XIX wieku. Doprawdy ciekawy to widok w Stambule, w którym meczety są tak bardzo powszechne. Kościół ów zaprojektował armeński architekt Hovsep Aznavor, a materiały do jego budowy dostarczono na miejsce barkami przez Dunaj i Morze Czarne. Dalej towarzyszyły typowe, choć bardzo ciekawe widoczki. Na pierwszym planie drewniane bądź murowane kamieniczki, zaś dalej, nieco wyżej, bloki, kamienice, meczety.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05312-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05314-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05318-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05332-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05322-scaled.jpg)
Zdjęcie dnia <3
Pejzaże nad wodą urozmaica rzecz jasna gęsto zabudowany drugi brzeg, choć dużo ciekawszy pod względem architektonicznym (znaczące w panoramie miasta budynki i ich usytuowanie) jest widok na półwysep z dzielnicą Fatih (ten, po którym właśnie spacerowałem). Betonowa promenada zachęciła mnie do szukania ciekawych kadrów. Do tego wykorzystałem kałużę, w której odbiła się gęsta tkanka miasta znajdująca się po drugiej stronie zatoki, jak również przechodząca właśnie dziewczyna w burce. Jeśli miałbym wytypować “zdjęcie dnia”, postawiłbym na tę fotografię.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05326-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05330-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05334-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05336-scaled.jpg)
Spostrzeżenia odnośnie bezpańskich piesków
Wspomnę jeszcze o bezdomnych pieskach, których nie ma aż tak wiele jak kotów, a jednak można je spotkać w najróżniejszych częściach miasta. Moja Mama, wspominając młode lata, mówi, że kiedyś psy całymi sforami szwendały się po mieście. Obecnie w Polsce takie zjawisko nie występuje. Jeśli jednak chcemy się cofnąć w czasie, proszę bardzo, Turcja daje tę możliwość. W Stambule bezdomnych czworonogów jest bez liku. Oblegają miejskie place, parki i promenady. Większość z nich to duże rasy, a niemal każdy ma w uchu coś w rodzaju “kolczyka”, co może oznaczać, że taki zwierzak został przebadany przez weterynarza (aczkolwiek to tylko moje poszlaki). Nie spotkałem się z agresywnym psem, większość leży bądź w większej grupie przemierza miasto, stając się jego stałym elementem.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05340-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05344-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05346-scaled.jpg)
Tak wygląda Stambuł nocą <3
Powoli docierałem do Mostu Galata, gdzie złapał mnie zmierzch. Miasto odpalało latarnie i iluminacje, a ja, znaną mi już trasą, ruszyłem w kierunku hotelu. Po drodze fotografowałem, gdyż witryny sklepów właśnie nocą prezentują się najpiękniej, podobnie fontanny – te w Parku Gulhane i Sultanahmed. Szczególnie ten drugi ZAUROCZYŁ mnie nocną iluminacją! Fontanna z Błękitnym Meczetem lub Hagia Sophia w tle serio ROBI WRAŻENIE.
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05352-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05354-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05357-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05363-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05365-scaled.jpg)
![](https://miejskiwojazer.pl/wp-content/uploads/2024/11/DSC05376-scaled.jpg)
Podsumowując pierwszy dzień w Stambule
Wchodząc do hotelu, miałem w nogach niemal 25 km, ponad 350 zdjęć w aparacie, w głowie zaś setki przemyśleń, refleksji, krajobrazów i uliczek. W ciągu pierwszego dnia w Stambule odwiedziłem NIESAMOWITĄ liczbę miejsc, tak różnorodnych, wyjątkowych i ciekawych. Byłem w typowo turystycznej, acz ZJAWISKOWEJ części miasta, oglądając wartościowe zabytki. Nie mogło jednak zabraknąć szwendania się po bocznych, mniej znanych uliczkach. Jednakże to druga część dnia i biedniejsza część miasta MOCNO mną potrząsnęła. Ludzie żyją w na prawdę strasznych warunkach, a mimo tego, uśmiechają się i starają sobie radzić. Dzielnica Balat zaś dała mi pozytywnego kopa i wiele ciekawych ujęć. Z kolei idąc nad “Złotym Rogiem” zrobiłem najciekawsze (moim zdaniem) zdjęcie tego dnia. Oto Stambuł moi Drodzy! Tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć.
Kilka (istotnych) słów na koniec
Dziękuję Wam lekturę nowego artykułu i wizytę na blogu. Jak widzicie, wystarczy nieco odbić od turystycznych atrakcji, by poznać biedniejszą twarz miasta. Balat z kolei pokazuje, że Stambuł to OGROMNE miasto, które w wielu jego częściach daje się poczuć jak w innym, mniejszym mieście.
Na publikowanie artykułów poświęcam dużo wolnego czasu, nie dostając nic w zamian. Możecie odwdzięczyć mi się dobrowolną “kawą”, co pozwoli na utrzymanie bloga i dalsze podróże. Dziękuję! 🙂
![Postaw mi kawę na buycoffee.to](https://buycoffee.to/img/share-button-primary.png)
Zapraszam oczywiście na moje socialmedia – Miejski Wojażer na FB oraz miejskiwojazer na IG, gdzie znajdziecie relacje z podróży, zdjęcia i przemyślenia. Artykuły na blogu najczęściej muszą sporo poczekać w kolejce, więc jeśli chcecie być na bieżąco, warto
Odkrywajcie Europę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!