Niemcy jesienią – Plaidt, Neuwied i Andernach – mniej znana odsłona naszych zachodnich sąsiadów

N

Cześć moi Drodzy!

Niemcy – kraj NASZPIKOWANY klimatycznymi miasteczkami, wielkimi, znanymi każdemu imponującymi metropoliami oraz nieprzeciętną przyrodą. W zależności od regionu, miejscowości przybierają inną szatę architektoniczną, jak i natura, która zmienia się diametralnie z każdym kilometrem drogi.

Jednocześnie ów kraj nieczęsto kojarzy się nam ze zwiedzaniem, wakacjami lub urlopem. Moim zdaniem to duży błąd.

Pragnę pokazać Wam trzy miejscowości w zachodnich Niemczech w kraju związkowym Nadrednia-Palatynat. Z perspektywy całego państwa są to miejscowości mało znane, stąd tytuł niniejszego artykułu. Pewnym smaczkiem jest fakt, iż odwiedziłem owe miescowości w październiku, co dodało tego wyjątkowego, jesiennego klimatu.

CO WAŻNE – na blogu mam już wpisy z tej części Niemiec. O Andernach pisałem już dwa razy TUTAJ i TUTAJ, spacer po Neuwied pokazałem TUTAJ, zaś wędrówkę po Plaidt i okolicy znajdziecie TUTAJ.

Tym razem pokaże Wam jesienne Plaidt, Neuwied oraz Andernach w jednym artykule. Naszkicuje co można tutaj zobaczyć oraz podzielę zdjęciami, z których jestem bardzo zadowolony.

Plaidt – pewnie nikt z Was tutaj nie dotrze, więc tym chętniej pokażę Wam jedno z moich miejsc na ziemi

Zaczniemy sobie od Plaidt, bowiem właśnie to niewielkie miasteczko było moim domem przez sześć październikowych dni. Plaidt zamieszkuje około 5,5 tysiąca osób na powierzchni 9 km2.

Typowa, charakterystyczna zabudowa dla Plaidt

Miasteczko zabudowane jest w zdecydowanej większości domami mieszkalnymi, z których warto wyróżnić te o nieco starszym rodowodzie. Zbudowane z różnej wielkości ciemnych kamieni tworzą charakter wielu ulic, jak i generalnie całego Plaidt. Zdecydowanie UROZMAICAJĄ krajobraz i wyróżniają spośród tej “normalnej” zabudowy.

“Zwykła” zabudowa i STAŁOŚĆ miasteczka

Rzecz jasna ta “zwykła” zabudowa również bywa ciekawa. A to ze względu na BARDZO zadbane ogródki, poustawiane przed domami przeciekawe figurki bądź malowidła na ścianach.

Plaidt odwiedziłem po raz pierwszy w wieku 1,5 roku, więc co jasne za wiele nie pamiętam 😉 Później byłem tutaj kilkanaście razy, co zbudowało pewne uczucie do tej ziemi, widoków i miejsc. Prócz zabudowy cenię owe mało znane miasteczko za jego STAŁOŚĆ. Działająca od lat piekarnia, jubiler, market, bar piwny, bank. W Plaidt nie trzeba mieć zegarka, bowiem od dawna czas odmierzają dzwony w Kościele Św. Willibrorda.

Kościół Św. Willibrorda – to on odmierza czas

Świątynia dominuje nad okoliczną zabudową od 1861 roku, kiedy została oddana do użytkowania. Neogotycki kościół zbudowany jest z czarnych kamieni (podobnie jak niektóre domy) i posiada wysoką wieżę nakrytą spiczastym hełmem.

Nad Nettą, czyli tereny spacerowe Plaidt

W południowej części Plaidt płynie rzeczka Netta. Chcąc udać się na spacer w cieniu drzew, chcąc posłuchać szumu wody, chcąc odpocząć, od kiedy pamiętam, szło się właśnie tam. Na całej jej długości (w granicach Plaidt) znajdziecie miejsca rekreacji. Ścieżki spacerowe, place zabaw, drewniane rzeźby plenerowe, wielgachne głazy, polanki i to nie wszystko. W parku nad Nettą macie uroczy staw, kawałek dalej zaś drogę nad rzeką w miejscu, gdzie woda jest najbardziej bystra i płynie pośród wielu kamieni i głazów. W jesiennym anturażu to miejsce prezentuje się WSPANIALE.

Zdaje sobie sprawę, iż do Plaidt mało kto trafi. Ciężko tutaj o noclegi, samo dotarcie również nie jest łatwe. Tym bardziej się cieszę, że mogłem choć w ten sposób pokazać Wam jedno z ważniejszych dla mnie miejsc.

Neuwied – poznajcie 60-tyś miasto nad Renem

Neuwied położone jest nad Renem, jakieś 9 km od Plaidt. Z liczbą mieszkańców oscylującą około 64 tysięcy, stanowi jedno z większych miast w okolicy. Jako, że uwielbiam spacerować ulicami miast, na taki spacer wraz z rodziną się wybrałem i pragnę opisać choćby kilka miejsc, które WARTO zobaczyć.

Klimat jesieni i XVIII-wiecznej nekropolii

Tak się złożyło, iż zaparkowaliśmy obok starego historycznego cmentarza założonego w 1783 roku. Zajrzałem dosłownie na moment, by już złapać NIEZWYKŁEGO klimatu. Zabytkowe nagrobki “toną” wręcz w zieleni, której jesień dodała swych kolorowych barw. Miejsce z klimatem przy Julius-Remy-Straße.

Zabudowa i ciekawe skrzyżowanie

Ciekawe pod kątem architektonicznym jest skrzyżowanie Hermannstrasse, Bahnhofstrasse oraz Friedrichstrasse. Zwróćcie uwagę na gmach Sądu Rejonowego, którego jasna elewacja pokryta boniowaniem odkrywa ważną rolę. Poza tym kamienice z ciekawym detalem.

Pfarrstraße – to tutaj stoi najładniejszy dom w Neuwied

Jeśli będziecie w Neuwied, koniecznie zajrzyjcie na Pfarrstraße przy której stoi moim zdaniem najpiękniejszy budynek w mieście. Neoklasycystyczna kamienica przy Pfarrstraße, zbudowana w latach 1774-1776, była domem i warsztatem stolarza Davida Roentgena (1747-1807). Niezwykle plastyczna, delikatnie muśnięta detalem fasada, wyróżnia się schodami z bogato zdobionymi balustradami, okiennicami na pierwszym piętrze oraz kontrastującym z jasnym kolorem kamienicy ciemnym dachem.

Główny plac i deptak w mieście

Centralnym miejscem w Neuwied jest Plac Luizy oraz jego przecznica Mittelstraße. W całości dedykowane pieszym miłe przestrzenie publiczne. Ściany placu i ulicy tworzą pierzejowo ustawione budynki, w tym naprawdę ładne kamienice. Mittelstraße może się dodatkowo pochwalić dorodnymi drzewami, a wiadomo, że ładna zabudowa plus zieleń urządzona plus życie ulicy równa się PRZYJEMNE miejsce. Jeśli chcecie coś zjeść lub kupić to właśnie tutaj – kawiarnie i różnego rodzaju gastronomia i jeszcze więcej sklepów z ubraniami i nie tylko czekają.

Zabytek, od którego zaczęła się historia Neuwied

Bardzo ważnym miejscem dla miasta jest Zamek Neuwied. Od niego się zaczęło! Otóż “w połowie XVII wieku zdecydował się hrabia Fryderyk III założyć nowe miasto w Wied bezpośrednio nad brzegiem Renu i przenieść tam swoją siedzibę władzy”. Siedzibę hrabiów i książąt Wied zbudowano w XVIII stuleciu. Zamek zobaczycie przy Schlossstraße w pobliżu Renu.

Przestronny bulwar nad Renem

Jeśli już jesteśmy przy Renie, warto przejść te kilkadziesiąt metrów nad rzekę. Ucieszyły mnie zadbane, szerokie bulwary nad wodą. Szeroka promenada została niedawno odremontowana, zatem jeśli chodzi o estetykę to jest ZACNIE. Widoki nad Renem, szczególnie na północ, są pełne piękna. Z resztą, sprawdźcie sami.

To tyle jeśli chodzi o Neuwied

Każde miasto jest warte uwagi i tak samo jest w tym wypadku. Aby nie było to “jakieś tam miasto w Niemczech” warto je odwiedzić. Wówczas wyrobicie sobie o nim zdanie i stanie się np. “Tym Neuwied z pięknym Zamkiem, bulwarami nad Renem, zabytkowym klimatycznym cmentarzem oraz pełnym życia deptakiem”.

Andernach – ciekawe zabytki, klimacik ulic i zdecydowanie ŚWIETNE bulwary

Moi mili na koniec pozwolę sobie zaprezentować Wam Andernach. Andernach to miasto położone nad Renem (po drugiej stronie względem Neuwied) o powierzchni 53 km2 i populacji sięgającej niemal 30 tysięcy osób. Oczywiście namawiam Was by zobaczyć Neuwied, ale jeśli mielibyście godzinkę na spacer i wybór – zdecydowanie polecam Andernach.

Miasto jest bardzo miłe w odbiorze, ma swoje miejsca spacerowe, ciekawe pejzaże nad Renem, a przede wszystkim BARDZO ciekawe i urocze Stare Miasto z zacnymi zabytkami.

Jesienią jest tutaj nad Renem zachwycająco

Nasz krótki spacer zaczniemy zwyczajowo od bulwaru nad Renem, który częstuje zadbaną przestrzenią dla pieszych i zapewnia urozmaicone krajobrazy. Z jednej strony miejska zabudowa, w tym położony tuż nad rzeką Bastion, zaś z drugiej woda i układające się przepięknie zalesione wzgórza. Na wysokości Reinthor napotkacie najciekawsze moim zdaniem miejsce nad Renem. Pod starymi, wysokimi drzewami stoi wiele ławek skąpanych w jesiennych liściach. Uwielbiam miejskie promenady pełne zieleni, schludne i oddające swój wyjątkowy klimat. Jesienią jest tutaj ZACHWYCAJĄCO.

Spacer po Starym Mieście – zabytki i klimat uliczek

Masywna, zbudowana z ciemnego kamienia Rheintor doskonale pokazuje, że Andernach liczyło się już od dawna. Bowiem już w XII wieku posiadało mury obronne. Hochstraße to najważniejszy deptak Starego Miasta. Malownicze połączenie różnorakich (choć raczej skromnych) fasad kamieniczek z elementami fortyfikacji (Koblenzer Tor) i ewangelickim Christuskirche może się podobać. Oczywiście cała przestrzeń żyje, a lokale usługowe oferują PRZERÓŻNE towary. Kościół Chrystusa reprezentuje styl gotycki. Był jednym z najważniejszych miejsc dla reńskich Minorytów.

Jeśli chodzi o ciekawe ulice – warto zajrzeć na Bahnhofstraße – zabudowaną BARDZO (jak na tej wielkości miasto) solidnymi kamienicami. Nieco inny klimat ma Rynek! Przytulny plac w jesiennej odsłonie oddaje jeszcze więcej swego uroku. Rynek otacza można rzec “typowa” (choć wiadomo, że to zależy od regionu) Niemiecka zabudowa. Kamieniczki i domy o malowniczych fasadach, kolorowe korony drzew i drobna kostka brukowa! Ach, mógłbym zwiedzać takie miasta na okrągło.

Imponujące mury obronne

Z terenu Starego Miasta wyszedłem przez Schafbachstraße i przerwę w Murze Obronnym. Tym razem nie spacerowałem w południowej części Starego Miasta a WARTO, bowiem tam najlepiej widać jak WIELKIE i PIĘKNE są mury obronne Andernach. Koniec tego szybkiego spaceru zaowocował fotkami Kościoła Wniebowzięcia NMP oraz największej z zachowanych baszt w mieście.


Kilka (istotnych) słów na koniec

Liczę, iż choć trochę zachęciłem Was do zainteresowania się tą częścią Niemiec. W pobliżu jest również Koblenz (do zobaczenia TUTAJ) jak i Bonn (do zobaczenia TUTAJ). Czasami jednak warto zwiedzić miejsca NIEOCZYWISTE i poczuć jak kolejne uliczki, bulwary i zakątki zaskakują i budują emocje. To jest piękne.

Zapraszam do Niemiec na zwiedzanie, zachęcam do odwiedzania regionu Nadrednia-Palatynat i dajcie znać jak się Wam podobało.

Niezmienne trzymajcie namiary na moje socialmedia – Miejski Wojażer na FB oraz MiejskiWojazer na IG.

Odkrywajcie Europę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa