Cześć moi Drodzy!
Mam przyjemność zaprosić Was na relację z podróży na Dolny Śląsk, którą wraz z Narzeczoną odbyliśmy w lipcu 2023 roku. Przywieźliśmy ponad 1250 zdjęć, przeszliśmy około 120 km, przejechaliśmy wiele więcej pociągami i autobusami, ale przede wszystkim, zabraliśmy ze sobą do domu MNÓSTWO pięknych i ciekawych miejsc, inspirujących przeżyć oraz wspomnień.
Celem było zgłębienie Dolnego Śląska, województwa słynącego z uroczych miejsc i odwiedzanego przez coraz większe ilości turystów. Prócz Wrocławia, naszej bazy wypadowej, udaliśmy się do kilku innych miast oraz do pewnej atrakcji naturalnej. Korzystając z okazji, wybraliśmy się również do niemieckiego Gorlitz oraz czeskiej Pragi.
Na łamach kilkunastu artykułów zabiorę Was do miasteczka doskonale położonego, świetnego odkrycia – Barda Śląskiego, zobaczycie jak CUDNIE jest nad Młynówką w Kłodzku, poczujecie jak intrygujące są Ząbkowice Śląskie, pokażę Wam jak CIEKAWY i pełen atrakcyjnych miejsc jest Wrocław, przejdziemy sobie razem do coraz bardziej znanych “Kolorowych Jeziorek”, Świdnica zaimponuje każdemu kościelnymi wnętrzami, poszwendamy się po PRZEPIĘKNYM Gorlitz oraz zrobimy SOLIDNĄ trasę po wspaniałej, pełnej zabytków i magii Pradze.
Kiedy w 2020 roku zagraniczne podróże były wręcz niemożliwe, postanowiłem ruszyć w Polskę. Wybrałem więc konkretny region, zaplanowałem tydzień wolnego i udałem w podróż. Wówczas wybór padł na Warmię, Mazury i Podlasie. Rok później udałem się do Wielkopolski. Artykuły z jednej i drugiej podróży od dawna hulają w internecie – znajdziecie je na mym blogu.
Ważna informacja! Czytacie PIĄTY artykuł z serii z Dolnego Śląska (i nie tylko). Pozostałe znajdziecie poniżej:
- Dwa mniej znane miejsca we Wrocławiu, czyli alternatywne zwiedzanie miasta
- Kłodzko – doskonałe bulwary, gotycki most i widoki z twierdzy (mapka z trasą zwiedzania)
- Bardo Śląskie – CUDne zabytkowe miasteczko u podnóża Gór Bardzkich
- Ząbkowice Śląskie – miasto Krzywej Wieży i… ruin :O
- Jedno z piękniejszych miast w Europie – poznajcie Czeską Pragę #1 – ulice i place Starego i Nowego Miasta oraz spacer nad Wełtawą
- Jedno z piękniejszych miast w Europie – poznajcie Czeską Pragę #2 – zjawiskowy Most Karola, przepiękna Mała Strana i darmowa Złota Uliczka
- Relaks we Wrocławiu, czyli spokojny dzień nad i na wodzie + spojrzenie na miasto z wysokości <3
- Jak spędzić dzień we Wrocławiu? Plan na spacer obejmujący NAJCIEKAWSZE miejsca <3
- “Kolorowe Jeziorka” w Rudawach Janowickich. Atrakcja warta zachodu?
- Świdnica – miasto świetnych parków, imponujących kościelnych wnętrz oraz bogatego Rynku (mapka z trasą zwiedzania)
Bez przedłużania, zapraszam Was w podróż po Dolnym Śląsku (i nie tylko)!
Trzeci dzień w podróży – Wyjazd do Niemiec – zagłębie kilku tysięcy zabytków – Görlitz
Nasz trzeci dzień w podróży po Dolnym Śląsku zaplanowaliśmy w… Niemczech! Otóż tuż przy granicy z Polską, ale już w Niemczech, leży przecudne miasto Gorlitz. Czytałem o nim już wcześniej, oglądałem zdjęcia (m.in. na blogu bartekwpodrozy.pl) i ZAPRAGNĄŁEM na żywo zobaczyć miasto 4 tysięcy zabytków. Nic a nic się nie zawiodłem! Wraz z Narzeczoną zgodnie stwierdziliśmy, że Gorlitz jest bajkowo piękne, a ów dzień, był jednym z piękniejszych w czasie tej i nie tylko tej wyprawy.
Planując wyjazd na Dolny Śląsk i mając wiedzę o niemieckiej perełce, zacząłem szukać połączeń między Wrocławiem a Gorlitz. Okazało się, że dogodne połączenie oferuje Flix Bus. Wyjazd po 6:00 rano z Wrocławia i powrót przed 17:00. Na miejscu około 8 h czasu na zwiedzanie.
Zapraszam Was na relacje z podróży do Gorlitz i spacer naszymi śladami po tym wyjątkowym mieście. Czasami nie trzeba szukać daleko, wystarczy bowiem tylko przekroczyć granicę i… trafia się do innego świata.
Życzę miłej lektury i oglądania zdjęć!
Gorlitz – krótka charakterystyka i historia miasta
Gorlitz to miasto położone nad Nysą Łużycką w Saksonii (Niemcy), tuż przy granicy z Polską. Liczy 56 tysięcy mieszkańców będąc szóstym co do wielkości miastem Saksonii, zajmuje 67 km2 i jest najbardziej na wschód wysuniętym miastem Niemiec. Gorlitz jest jednym z niewielu miast tej wielkości w całym kraju, które NIE ZOSTAŁY zniszczone w czasie II Wojny Światowej. Dzięki temu w mieście zachowały się zabytki z różnych epok, a jest ich 4 tysiące! Niezaburzony układ przestrzenny i zachowane zabytki świadczą o tym, iż Gorlitz jest perełką, którą koniecznie trzeba zobaczyć.
Historia miasta zaczyna się na przełomie X i XI wieku, kiedy to gród Serbołużyczan został włączony do Polski. Około 1215 roku Gorlitz uzyskało prawa miejskie. Osada, gród a potem miasto należało na przestrzeni wieków do Polski, Czech, Prus, było pod panowaniem króla Węgier Macieja Korwina, zaś obecnie jest w granicach Niemiec. Do 1945 roku położony po drugiej stronie rzeki Zgorzelec był częścią Gorlitz. Aktualnie Nysa Łużycka wyznacza w tym miejscu granicę państwową między Polską a Niemcami.
Zapraszam na wędrówkę po mieście 4 tysięcy zabytków. Zobaczcie, jak piękne miejsca czekają tuż obok naszego kraju.
Trasa spaceru i najciekawsze miejsca na mapie miasta:
Secesyjny Dworzec Kolejowy
Dworzec Autobusowy, na którym wysiedliśmy z Flix Busa, zlokalizowany jest przy Bahnhofstraße, w pobliżu Dworca Kolejowego. Pierwszym przystankiem był właśnie gmach Dworca Kolejowego, który od 1917 roku wieńczy perspektywę Berlinerstraße. Secesyjny budynek idealnie wpasowuje się w oś widokową wspomnianej Berlinerstraße i to właśnie z tej perspektywy wygląda najokazalej.
Środkowa część gmachu nakryta wysokim dachem i czymś w rodzaju gloriety jest znacznie większa od bocznych skrzydeł. Za podziały pionowe odpowiadają pilastry na przemian z wysokimi oknami. Zachęcam Was do wejścia do hali głównej budynku dworca. Prócz darmowych toalet i kilku punktów handlowych, zobaczycie pięknie dekorowane sklepienie!
Berlinerstraße – początek spaceru po Niemieckiej perełce
Berlinerstraße rozpoczyna się vis-a-vis Dworca Kolejowego i prowadzi lekko w dół do Postplatz (Plac Pocztowy). Pierwszych kilka chwil wystarczyło, abym docenił tę ulicę. Berlinerstraße na całej swej szerokości jest równej wysokości (bez wyraźnego podziału na przestrzeń pieszą i tę przeznaczoną dla aut), posiada szerokie chodniki, zaś środkiem jezdni poprowadzona jest linia tramwajowa (choć tego dnia, najpewniej ze względu na remont, tramwaje tędy nie kursowały).
Pierzeje zdobnych, eleganckich, kilkupiętrowych kamienic, tworzą wnętrze pełne miejskiego życia. Od razu czuć, że jesteśmy w Niemczech. Zaniedbanych fasad praktycznie się nie widzi, całe pierzeje lśnią swym blaskiem, tworząc miły dla oka miejski obrazek. Berlinerstraße jest ulicą zdecydowanie handlową, jak również pełną kawiarenek i innych punktów gastronomicznych. Spacerując w kierunku Starego Miasta (Altstadt) cieszyliśmy się widokiem ludzi spędzających początek dnia przy kawce, otwieranych właśnie sklepów oraz ładu i elegancji, tak typowego dla Niemieckich miast.
Najładniej z mojego punktu widzenia prezentuje się okolica skrzyżowania Berlinerstraße z Hospitalstraße. Niewielki placyk przed cudną narożną kamienicą cieszy oczy fontanną i tłem w postaci estetycznych fasad wiodących w kierunku gmachu dworca.
Plac Pocztowy – jeden z wystawniejszych miejskich placów w Gorlitz
Wtem doszliśmy na Postplatz – jeden z wystawniejszych i piękniej zabudowanych placów miejskich w Gorlitz. Zagospodarowanie placu wraz z zabudową go otaczającą BARDZO mi się spodobało.
Większą część Placu Pocztowego zajmuje przestrzeń przeznaczona dla pieszych – chodniki, alejki oraz świetnie utrzymana zieleń miejska (trawniki, krzewy, kwiaty, drzewa). W centralnej części stoi Fontanna Toberentza, nazywana tak na cześć jej architekta Roberta Toberentza. Mierząca ponad 8 metrów wysokości fontanna, składa się z marmurowej podstawy z czterema wyrzeźbionymi postaciami, zaś na cokole, na samej górze, stoi postać kobiety z brązu. Na głowie trzyma muszlę, z której leci woda.
Stojąc przy fontannie, dobrze jest rozejrzeć się dookoła. Zwróćcie uwagę na gmach poczty zbudowany w latach 1851-1855. Ceglana bryła ozdobiona jest wieloma kamiennymi dekoracjami jak boniowanie, portal wejściowy, obramienia okien, balustrada oraz rzeźby wieńczące cały budynek. Naprzeciw stoi budynek Sądu Okręgowego. Północną pierzeję zajmuję elegancki późno klasycystyczny gmach z 1868 roku, który po wybudowaniu mieścił “Hotel Victoria”. Południową część Placu Pocztowego zamyka szereg pięknych kamienic, które spokojnie mogłyby stać w dużo większym mieście.
Świetna perspektywa An d. Frauenkirche – różnorodna, dobra architektura
Fotografując przestrzeń Postplatz oraz zabudowę zlokalizowaną tuż obok, cały czas miałem oko na stojący na drugim planie kościół. Frauenkirche, czyli Kościół Najświętszej Marii Panny, zbudowano w latach 1459-1473. Kamienna wieża nakryta hełmem jest integralną częścią całej bryły. Lekkości nadają jej wysokie gotyckie okna oraz misternie zdobiony portal wejściowy.
Świątynia stoi przy An d. Frauenkirche, uliczce, która jest częścią całej sekwencji ulic i placów. Przechodzenie z jednej przestrzeni do kolejnej, a przy okazji podziwianie tak zróżnicowanej i zacnej zabytkowej zabudowy jest szalenie widowiskowe. Kawałek za Frauenkirche, frontem do Demaniplatz, stoi secesyjny dom handlowy z lat 1912-1913. Carl Schmanns zaprojektował nowoczesny jak na owe czasy gmach, który i dzisiaj cieszy pięknym podcieniem i kamienną, pełną elegancji fasadą.
Patrząc wzdłuż An d. Frauenkirche mamy świetną perspektywę! Znakomity portal wejściowy kościoła, podcienie domu handlowego, z drugiej strony kamienice, a w głębi, stojącą na Placu Mariackim Dicker Turm.
“Gruba Wieża” – imponujące fortyfikacje
Nazywana “Grubą Wieżą” jest częścią historycznych fortyfikacji miejskich w Gorlitz. Pochodzi z 1250 roku, jest wysoka na 46 metrów, a grubość jej murów przekracza 5 metrów (stąd przezwisko)! Miasto posiadało aż cztery duże wieże obronne (zachowały się trzy). Podeszliśmy bliżej Dicker Turm na Marienplatz. Dawna wieża strażnicza ROBI WRAŻENIE, a jeszcze lepiej prezentuje się z malowniczą pierzeją kamieniczek zlokalizowanych przy Elisabethplatz.
Barbakan w otoczeniu zieleni
Wróciliśmy przed fasadę secesyjnego domu handlowego, gdzie rozciąga się Demaniplatz. Ów plac dzieli się na dwie części – w tym miejscu o typowo miejskim charakterze z kamienicami po obu stronach, zaś kawałek dalej mamy ładnie utrzymany skwer z Barbakanem i gmachem Teatru Miejskiego. Spacer po tak zadbanym i przemyślanym mieście to czysta przyjemność.
Demaniplatz jest świetnym miejscem, by odpocząć w otoczeniu zieleni (co sami później zrobiliśmy) oraz do podglądania średniowiecznych zabytków obronnych Gorlitz. Spójrzcie proszę na Barbakan i stojącą kawałek dalej Wieżę Reichenbach.
To podwójne zabezpieczenie przez wrogiem zdradza, że za wieżą obronną znajduje się główny plac handlowy bądź najważniejsza ulica Starego Miasta (tak jak w przypadku Krakowa mamy Barbakan -> Bramę Floriańską -> ul. Floriańską oraz w Gdańsku gdzie mamy Bramę Wyżynną -> Katownię i Wieżę Więzienną -> Bramę Złotą -> ul. Długą). Nie inaczej jest w Gorlitz.
Górny Rynek, gdyby nie samochody, byłby to widok wyjęty jak z dawnych czasów
Wieża Reichenbach z XIII wieku mierzy 51 metrów wysokości i jest najwyższą z trzech zachowanych wież obronnych. U dołu na planie kwadratu, wyżej okrągła i nakryta barokową kopułą. Obie części zwieńczone są machikułami, stosowanymi w średniowieczu do obrony podstawy muru.
Przeszliśmy przeprutym w XIX wieku przejściem w wieży i wyszliśmy wprost na Obermarkt. Górny Rynek jest jednym z najważniejszych placów w Gorlitz. Ma kształt wydłużonego prostokąta o długości 250 metrów, przy czym po obu jego stronach pierzeje schodzą się nieco do siebie. Gdyby nie parking na środku placu, staromiejski pejzaż byłby żywcem wyjęty z dawnych czasów.
Kamienice o różnorakich stylach architektonicznych tworzą dwie zgrabne pierzeje. Pasujące do siebie malowanie, eleganckie detale i subtelne zdobienia budują klimat starego miasta. Każda z kamieniczek jest na swój sposób ładna. To jest MOC dawnych miast, że potrafiono postawić obok siebie najróżniejsze stylistycznie fasady, które razem prezentują się spójnie i estetycznie. CUDO!
Spojrzenie na wschód ma dodatkowe smaczki w postaci smukłych wież – Kościoła Św. Trójcy oraz Ratusza. Z drugiej strony oś widokową wieńczy ponad 50-metrowa Wieża Reichenbach.
Kościół Św. Trójcy został zbudowany w pierwszej połowie XIII wieku i jest najstarszą świątynią w mieście. Całkiem blisko kościoła, we wschodniej części Górnego Rynku na styku z Brüderstraße, stoi fontanna z figurą św. Jerzego postawiona w XVI stuleciu.
Eleganckie sklepiki, ładne perspektywy
Brüderstraße w zgrabny sposób łączy Górny i Dolny Rynek. Cechą charakterystyczną uliczki jest wieńcząca ją wysoka na ponad 60 metrów wieża Ratusza. W eleganckich sklepikach można wyposażyć się w ciekawe pamiątki i inne piękne drobnostki.
Właśnie tego oczekuje się od zabytkowych miast
Zdobną i elegancką ulicę na głównej osi urbanistycznej Starego Miasta, zamieniliśmy na boczną, skromną, choć niezwykle uroczą Büttnerstraße. Wyłożona kamieniami uliczka z pierzeją pastelowych fasad kamienic zapewnia spokój i piękno, jakiego oczekuje się od zabytkowych, zachowanych miast z historią. Dolna część uliczki mocno mnie zauroczyła! Śliczne fronty kamieniczek ozdobione napisami, kwiatami i szyldem, przecudnie prezentują się na tle Nikolaiturm – 45 metrowej wieży obronnej.
Wracając na Obermarkt, przecięliśmy i przeszliśmy kilkoma malowniczymi uliczkami. Setki metrów estetycznych, pasujących do siebie kamieniczek radują duszę miejskiego wojażera. W takich miejscach zawsze zachęcam do swobodnego szwendania się i zaglądania w najróżniejsze zakamarki.
Punkt widokowy w Wieży Reichenbach
Wróciliśmy na Górny Rynek, by wejść na punkt widokowy znajdujący się w Wieży Reichenbach (koszt 3 euro od osoby). Wchodząc coraz wyżej można zapoznać się (są polskie napisy) z historią wież obronnych w Gorlitz. Na samej górze czekała na nas wspaniała panorama miasta! Najciekawiej spojrzeć na Obermarkt, choć tło w postaci bloków w Zgorzelcu nieco razi w oczy. Z każdej jednak strony ciągnie się staromiejska zabudowa oraz wypełnione kamienicami śródmieście. Na horyzoncie pojawiają się pagórki, a nawet spora zielona góra. Warto zdobyć w nowym miejscu choćby jeden punkt widokowy. Z góry zawsze więcej widać i łatwiej się rozeznać w przestrzeni miasta.
Świetna fontanna!
Wyszliśmy na znany już Wam Demaniplatz, by skręcić w jedną z bocznych dróg – Annengasse. Kawałeczek dalej byliśmy już na Nonnenstraße, która przechodzi w Klosterplatz. Zobaczyliśmy gmach wyglądający na kościół, choć mieści gimnazjum. Z tego co wyczytałem, prekursorem dzisiejszego gimnazjum w tym miejscu był szkoła klasztoru franciszkanów, co może tłumaczyć architekturę budynku, w którym mieści się szkoła.
Klosterplatz to kolejne urocze miejsce na Starym Mieście. Prócz ładu architektonicznego, znajdziecie tutaj interesującą fontannę Zecherpaar z 1999 roku. Wodotrysk przedstawia wannę, a w niej mężczyznę polewającego się wodą oraz kobietę robiącą pranie. Lubię monumentalne zabytkowe fontanny, lecz cenię również pomysłowe współczesne wodotryski.
Tutaj każdy zakamarek jest godny odwiedzenia
Domeną miast, które zachowały zabytkową tkankę i są dodatkowo ładnie zadbane jest to, iż każdy zakamarek jest godzien odwiedzenia. Oczywiście takie miasto, abyśmy mieli co podziwiać, musiało leżeć na ważnym szlaku handlowym bądź w innym strategicznym miejscu (nad rzeką, morzem). Fischmarkt, Bäckerstraße, Weberstraße – to kolejny ciąg wspaniałych, urokliwych uliczek. Brukowane jezdnie i jasne elewacje kamienic mają TO COŚ. Te uliczki są poza głównym turystycznym szlakiem, zatem mieliśmy możliwość spokojnego podglądania kolejnego fragmentu starego Gorlitz.
Dolny Rynek – najpiękniejsze miejsce w mieście?
Ze spokojnej Weberstraße wyszliśmy na Untermarkt – najważniejszy plac w mieście. Malownicze zestawienia kamieniczek i innych zabytków to klasa sama w sobie. Chylę czoła przed architektami i budowniczymi, którzy stworzyli tak fantastyczne staromiejskie pejzaże. Najważniejszym gmachem przy Dolnym Rynku jest oczywiście Ratusz.
Wzmiankowany już w XIV wieku był kilkukrotnie przebudowywany. W XVI wieku podwyższono wieżę, dobudowano charakterystyczne schody oraz zainstalowano dwa wspaniałe zegary. Zachodnia strona Dolnego Rynku jest wyżej względem wschodniej, zatem patrząc na Ratusz, staje się on jeszcze większy.
W tej części placu stoi Fontanna Neptuna pochodząca z 1756 roku. Wodotrysk zdobi Untermarkt, a jeszcze ciekawiej prezentuje się na tle wspaniałych renesansowych kamienic z podcieniami.
Świetnie na uliczne pejzaże działają poszczególne domy. Chociażby narożna kamienica Schonhof z 1526 roku. Jej niecodzienne malowanie (siny/siwy kolor ścian połączony z łososiową barwą zdobień), podcienie, typowy renesansowy szczyt oraz narożny wykusz są widoczne z Dolnego Rynku jak i Brüderstraße, zdobiąc każdą z perspektyw. Podobnie jest z inną narożną kamienicą pod nazwą Bauner Hirsch (Jeleń Brunatny). Tym razem mamy do czynienia z budynkiem z pierwszej połowy XVIII wieku w stylu barokowym. Budynek wieńczy spojrzenie wzdłuż Weberstraße oraz południowej pierzei Untermarkt.
Przenosimy się na północną stronę Dolnego Rynku. Gwiazdami są tutaj niewątpliwie dwie kamieniczki – narożny dom mieszczący od 1771 roku Ratsapotheke oraz stojącą obok kamieniczkę ozdobioną późnogotyckim portalem. Tak jak w przypadku południowej części Dolnego Rynku obiektem dominującym jest Ratusz, tak tutaj obiektem dominującym jest… Ratusz. Nie, nie pomyliłem się 😉 Otóż w zachodniej pierzei placu stoi stary i nowy Ratusz. Neorenesansowy budynek wzniesiono w 1903 roku wg. proj. arch. Jürgena Krögera. Osobiście jestem fanem renesansu, szczególnie jego północnej odmiany (w tym manieryzmu niderlandzkiego), tak samo jak wszelkich późniejszych nawiązań do tego stylu w końcu XIX i na początku XX wieku. Zachwytom nie było końca, jednakże musieliśmy iść dalej.
Idziemy nad rzekę
Z Dolnego Rynku w stronę Nysy Łużyckiej udaliśmy się Neißstraße. Wiem, że się powtarzam, ale w mieście takim jak Gorlitz inaczej się nie da. To kolejna PRZEPIĘKNA ulica. Charakteru nadaje jej kształt, bowiem biegnie po łuku w dół, jak również CUDNA zabudowa. W miejscu, gdzie ulica bierze zakręt, pierzeje również na siebie nachodzą, tworząc pełen elegancji i staromiejskiego sznytu widok. Poszczególne fasady kamienic również mają się czym pochwalić, zatem warto się im przyglądać.
Na granicy Niemiec i Polski
Zeszliśmy w dół nad rzekę. Stanęliśmy ma Moście Staromiejskim na Nysie Łużyckiej, będąc jednocześnie na granicy Niemiec i Polski. Weszliśmy na moment do Polski, czyli Zgorzelca, po czym wróciliśmy do Gorlitz. Widok na miasto z mostu jest jednym z bardziej rozpoznawalnych i jednocześnie spektakularnych. Właśnie po to tu przyszliśmy, aby pokazać Wam jak ponad rzeką i zabudową ulokowaną nad wodą, góruje potężna bryła Kościoła Św. Piotra i Pawła.
Potężna świątynia i jeden z najciekawszych widoków na miasto
XV wieczna, gotycka świątynia stoi na wzniesieniu, co dodaje jej monumentalnego wyrazu. To największy kościół halowy w całej Saksonii! Wymiary robią wrażenie – 72 metry długości, 39 metrów szerokości, aż pięć naw, z czego środkowa ma 27 metrów wysokości, nawy boczne wewnętrzne 25 metrów i nawy boczne zewnętrzne 20 metrów. Dwie wysokie na 84 metry wieże wzniesiono pod koniec XIX wieku.
Udaliśmy się pod mury kościoła obejrzeć go z bliska, jednocześnie podziwiając widok na Nysę Łużycką (jak wspomniałem, kościół stoi na wzgórzu, które jest fajnym punktem widokowym). Krajobraz z Nysą Łużycką w dole jest niczego sobie – widać jednocześnie Niemcy i Polskę. Obchodząc świątynię z każdej strony czuć jej wielkość. Wysokie mury podtrzymywane są przez solidne przypory, między którymi znajdują się wysokie okna.
Malownicza zabudowa, zieleń i spokój
Na powrót zeszliśmy na poziom rzeki, idąc następnie Hotherstraße i Nikolaigraben, obchodząc w ten sposób wzgórze na którym ulokowany jest Kościół Św. Piotra i Pawła. Gorlitz zachowało swą zabytkową tkankę, a że jej skala jak na 55 tysięczne miasto IMPONUJE, niemal wszędzie w szeroko pojętym centrum mamy wokół siebie malowniczą, klimatyczną i wartościową zabudowę.
Wzdłuż Nikolaigraben ciągnie się pas zieleni, dający trochę wytchnienia od słońca. Po kilku minutach spaceru, zauważyliśmy znany nam już zabytek – Nikolaiturm (jedna z wież obronnych). W pobliżu znaleźliśmy niewielką piekarenkę, gdzie zaopatrzyliśmy się w coś do zjedzenia.
Szukając dogodnego miejsca na jedzonko, wędrowaliśmy uliczką Steinweg oraz ulicą Grüner Graben. Zasiedliśmy w pobliżu Barbakanu i bardzo miło wspominamy ten czas.
Park Miejski, czyli świetne miejsce na spacer i zabawę
W planie zwiedzania zostało jedno konkretne miejsce, a mianowicie Park Miejski (Stadtpark). Założony w XIX wieku rozległy teren zielony jest wspaniałą enklawą zieleni pośród gęstej, zabytkowej struktury Gorlitz. Szerokie aleje, dorodne drzewa, ławki zatopione w zieleni, zaułek z sadzawką, przestronne polany – to wszystko znajdziecie w Parku Miejskim. My nie mogliśmy oprzeć się dużej huśtawce z opony. Zabawa przednia i fajny relaks 😉 W parku znajduję się również spory plac zabaw, więc jeśli będziecie w Gorlitz ze swoimi pociechami, to warto się tutaj wybrać.
Wracając na dworzec – ostatnia część spaceru
Wówczas wróciliśmy na staromiejskie uliczki, przeszliśmy przez Dolny jak i Górny Rynek, kupiliśmy kilka pamiątek i powoli kierowaliśmy w stronę Dworca Autobusowego. Przed odjazdem do Wrocławia, weszliśmy do sklepu po kilka niemieckich produktów.
Powrót do Wrocławia zajął około 2,5 h. Po drodze, co naturalne, przejeżdżaliśmy przez Zgorzelec. Pomyślałem, że kolejnym razem odwiedzimy i to miasto.
Jakie jest Gorlitz? Jak zapamiętałem miasto?
Wyjazd do Gorlitz wraz ze zwiedzaniem miasta wspominamy BARDZO DOBRZE. Jeśli będziecie we Wrocławiu, szczerze zachęcam do takiej nawet jednodniowej wycieczki do Niemiec. Miasto położone tuż za granicą, oferuje TAK WIELE zabytków, aż trudno w to uwierzyć. Gorlitz ma ich 4 tysiące i to rzeczywiście czuć. Całe Stare Miasto i generalnie śródmieście zachowało budowane na przestrzeni wieków budowle. Kilometry uroczych uliczek, setki ślicznych kamieniczek, monumentalne zabytki zdobiące miejskie place i wiele, wiele więcej. Zabytki takie jak wieże obronne, kościoły, ratusz bądź niektóre z kamienic pokazują, że Gorlitz miało spore znaczenie na mapie Niemiec. Spacerując po mieście ma się wrażenie, że mamy do czynienia z dużo większym ośrodkiem, a jednocześnie czuć spokój i sielskość. W niejednym miejscu pojawia się miejska zieleń, dająca odetchnąć od gęstej zabudowy. Wędrówka po Gorlitz należy do niezwykle przyjemnych również ze względu na to jak jest zadbane i utrzymane. Staromiejskie krajobrazy należą do najpiękniejszych i wcale nie przesadzam.
Po powrocie do Wrocławia, udaliśmy się jeszcze na zakupy i tak skończył się trzeci dzień podróży po Dolnym Śląsku (i nie tylko).
Kilka (ważnych) słów na koniec
Dziękuję Wam za lekturę nowego artykułu i wizytę na blogu. Mam nadzieję, że wpis się Wam przyda przy planowaniu wypadu za granicę do Niemiec. Gorlitz jest PRZEPIĘKNYM miastem, super utrzymanym i bogatym w ładną architekturę. Do tego leży za granicą, ale zupełnie blisko Polski. Czego chcieć więcej? 😉
Zapraszam serdecznie na moje socialmedia, gdzie na gorąco i na bieżąco publikuje zdjęcia i opisy miejsc, które odwiedzam. FB i IG czekają na Was.
Odkrywajcie Polskę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!