Chodź, pokaże Ci Budapeszt! #3 – dzielnica Zamkowa i cudowny widok na Parlament

C

Cześć przyjaciele!

Zapraszam Was na trzecią część spaceru po Budapeszcie! Dalszy spacer nad Dunajem do Mostu Łańcuchowego, genialne krajobrazy spod Zamku oraz klimatyczne uliczki na Wzgórzu Zamkowym. To trzeba zobaczyć! 😉

Co ważne! Czytacie DRUGI wpis z serii o Budapeszcie. Pozostałe znajdziecie niżej:



Most Łańcuchowy

Między jezdnią a torowiskiem tramwajowym mamy murek, z którego spływa woda. Takich wodnych wstawek w Budapeszcie jest całkiem sporo, mnie się podobają. Dalszy spacer wiódł nad Dunajem spoglądając na Most Łańcuchowy. Owa przeprawa została zaprojektowana przez  Williama Tierney’a Clarka i zbudowana w latach 1839-1849. Ma 380 metrów długości i jest jednym z bardziej charakterystycznych punktów na mapie Budapesztu. W tym miejscu widać tunel drogowy pod Wzgórzem Zamkowym oraz kolejkę szynową na górę. Zdecydowaliśmy się na własne siły i za kilka chwil byliśmy na górze. 

Miły akcent wodny 🙂
Porównując do autobusu można zobaczyć jak duży jest to obiekt 🙂
Tunel tramwajowy, jednym z takich jechaliśmy 😉
Za ulicą widać wjazd do tunelu 🙂
Jeszcze raz cudowny Most Łańcuchowy i mkniemy na górę.

Zamek Królewski

Na początek, udaliśmy się w stronę ruin, dookoła których można spacerować i podziwiać widoki na zachodnią stronę miasta. Teren jest świetnie urządzony, schludne murki z kamienia, kostka brukowa, pomnik Gorgeya Artura, ławki oraz wspomniany krajobraz. To był przyjemny początek spaceru po Wzgórzu Zamkowym, bowiem już za moment, podeszliśmy bliżej Zamku.

Niestety, na terenie Zamku odbywało się jakieś wydarzenie, było sporo służb mundurowych, postawione ogrodzenie, więc dziedziniec obejrzeliśmy tylko z daleka. A jest co oglądać! Piękna budowla z kolumnami i pilastrami otacza wspaniały dziedziniec na którym stoi pomnik “poskramiacza konia” oraz Fontanna Macieja. Miła dla oka przestrzeń. Przeszliśmy na Plac Św. Jerzego, podziwiać po raz kolejny niesamowity krajobraz Dunaju oraz Pesztu. Można tak stać i nie odrywać wzroku od mostów, Parlamentu oraz innej zabudowy. Widzieliśmy sporo, jednak przed nami jeszcze więcej!

Jesteśmy na górze!
Eksplorujemy krajobraz.
Hen hen widać Pomnik Wolności, przy którym staliśmy nie tak dawno 😉
Przyjemna przestrzeń, od razu lepiej podziwiać…
…ciekawe ukształtowanie terenu 🙂
Creme de’la creme 😉
Fontanna Macieja, szkoda, że można było podejść bliżej 🙂
Plac Św. Jerzego pozwala zapoznać się z takim pejzażem… zacny <3
Majestatyczny Dunaj, Most i Wyspa Małgorzaty oraz…
…Parlament. Ewidentnie najlepszy aktor w teatrze imienia Budapeszt! 🙂
Aż mi się tęskno zrobiło… 🙂

Cudowny plac! 

Ulica Tarnok utca i jej niewysoka, klimatyczna zabudowa ze spadzistymi dachami plus brukowa nawierzchnia, to coś, czego potrzebowałem. Budapeszt pokazuje kolejną, jakże śliczną twarz. Minęliśmy pomnik Wojny o Niepodległość i gotyckie nisze w jednej z kamienic oraz fontannę kobiety trzymającej talerz na głowie, z którego spływa woda i dotarliśmy na jeden z ładniejszych placów Budapesztu – Szentharomsag.

Pierwsze skrzypce na placu gra Kościół Macieja, choć jego prawdziwe wezwanie to Najświętszej Marii Panny. Początki świątyni to już XIII wiek, jednak późniejsze oblężenie Turków, urządzenie w środku meczetu, pożar od uderzenia pioruna oraz zły stan konstrukcji sprawiły, iż zbudowano świątynie niemal od nowa w stylu neogotyckim. Wrażenie robi jednolity kolor fasady, kolorowe dachówki oraz ilość detali i wieża. Plac wyłożony jest równą, szarą kostką brukową, zaś w jego centralnej części stoi 14-metrowa kolumna Trójcy Świętej. Idąc w stronę Baszty Rybackiej po prawej stronie zobaczyliśmy konny pomnik króla Węgier św. Stefana. 

Tarnok utca 🙂
Bajkowa zabudowa ulicy.
Gotyckie nisze.
Plac Szentharomsag – cudny ! <3
Schłudnie… 🙂
Kościół Macieja 🙂
Zaciekawieni idziemy dalej, po więcej, po widoki, które zwalają z nóg! 😉

Baszta Rybacka i widoki… <3

Kilka baszt tworzących ten odcinek umocnień od strony Dunaju, wygląda jak z bajki. Wieżyczki, mury i nieprawdopodobny widok! Z tego miejsca najlepiej widać cudowny Parlament, który był coraz bliżej. Parlament skupia uwagę, lecz nie można zapomnieć o widoku jako o całości, a jest co oglądać. Widać to co poniżej Wzgórza Zamkowego, Wzgórze Gellerta, Dunaj i zabudowę nad rzeką, zabudowę Pesztu czy Wyspę Małgorzaty. Zaraz obok Baszt plac ozdabia niewielka fontanna.

No i jesteśmy 🙂
Jest moc!
Nieco dalej weszliśmy do kawiarni. Tu mają widoki! 🙂
Nic tylko oglądać…

Klimat miejsca…

Przeszliśmy na Plac Hess Andras ter, przy którym zwróciłem na boczne skrzydło Domu Kultury Węgierskiej. Co ciekawe, jego fasada jest widoczna od strony Kolumny Trójcy Świętej, jednak jak widać było tam zbyt wiele bodźców, które odwróciły moją uwagę. Nieco dalej plac przybiera formę skweru z pomnikiem, a my weszliśmy w ulice Tancsics Mihaly, przy której zabudowa gabarytowo nie odbiega od tej przy poprzednich, lecz jest ciekawie zdobiona, chociażby warto zobaczyć cudne portale wejściowe. Nie można odmówić miłego klimatu tym uliczkom i lekkiej nutki tajemnicy, bowiem nie widziałem tam wielu osób. Przy końcu ulicy stoi XIX-wieczny Kościół Ewangelicki oraz z drugiej strony placu spory gmach Archiwum Państwowego. 

Mkniemy dalej 🙂
Takie małe cudo 🙂
Kościół Ewangelicki.

W dół nad Dunaj

Nieco dalej weszliśmy na mostek nad ulicą z którego dobrze widać zabudowę Budy wypełnioną zielenią, dalej wzgórza, Wyspę Małgorzaty i właśnie tam był nasz następny punkt. Jednak aby tam dojść musieliśmy przejść kolejne ulice 🙂 Weszliśmy na Fiath Janos utca, która opadając stromo w dół daje możliwość obserwowania ciekawych krajobrazów. Batthyany utca dotarliśmy do Fo utca przy której zobaczyliśmy fasadę Kościoła Św. Franciszka z wieżą nakrytą hełmem. Tak doszliśmy nad Dunaj, gdzie bulwarem spacerowaliśmy w stronę Mostu Małgorzaty.

Piękna panorama z mostku nad ulicą 🙂
Było w górę ,teraz jest w dól 😉

Kilka (istotnych) słów na koniec

Dziękuję Ci, że dotarłeś do tego momentu. Jeśli Ci się podobało, zostaw komentarz i podziel się tym wpisem ze znajomymi. Poniżej pozostałe części spaceru po Budapeszcie, zajrzyj koniecznie, jeśli nie było wcześniej sposobności 🙂

Zachęcam również na facebook’a -> MIEJSKI WOJAŻER

Odkrywajcie, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Część!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa