Lyon – reprezentacyjna Rue de la Republique

L

Cześć Przyjaciele!

W pierwszą tegoroczną podróż wybrałem się do Francji, a dokładniej do Lyonu. Cieszę się niezmiernie, pisząc te słowa, będąc jednocześnie na świeżo po wyprawie. Pełen nowych miejskich krajobrazów, zdarzeń, ludzi, postaram się jak najlepiej oddać to wszystko co zobaczyłem oraz choć po części zarazić Was emocjami, które obudził we mnie Lyon.

Co ważne, czytacie TRZECI wpis z serii o Lyonie. Pierwszy, w którym przeczytacie i zobaczycie m.in. wspaniały bulwar nad rzeką Rhone, wrzucam Wam TUTAJ. Z kolei drugi z reprezentacyjnymi placami i ulicami miasta, macie TUTAJ.

Reprezentacyjna Rue de la Republique

Kolejną ważną ulicą na naszej trasie, którą chciałem abyśmy zobaczyli, była Rue de la Republique. Jedna z reprezentacyjnych ulic przeznaczona tylko dla pieszych, z obu stron zabudowana jest 4-5 piętrowymi kamienicami.

Więcej jeśli idzie o bogactwo zabudowy, zaczyna się dziać na Place de la Republique. Stoją tutaj kamienice z ładnymi półokrągłymi narożnikami, hełmami i balkonami przez całą długość elewacji. Dodatkowo znaczną część owej przestrzeni zajmuje basen z fontanną, nie brakuje również elementów małej architektury.

W tym miejscu warto wspomnieć o elektrycznych hulajnogach, które można wypożyczać na mieście. Co ciekawe, ledwie kilka dni wcześniej tego typu ciekawostka “weszła” do Warszawy (tekst pisany w marcu). Warto będąc w Lyonie przyjrzeć się temu jak to wszystko działa i serio pomaga w przemieszczaniu się po mieście. Spacerując po Lyon praktycznie na każdym kroku widzieliśmy ludzi korzystających z tej formy transportu.

Za Place de Cordeliers Rue de la Republique zmienia formę, nie mamy już deptaku, pojawia się jezdnia i chodniki po obu jej stronach. Kamienice wciąż trzymają w napięciu, nie każą, ale subtelnie sugerują, aby na nie spoglądać.

Place de la Bourse

Weszliśmy na moment na Place de la Bourse, gdzie zobaczyliśmy kwitnące drzewa i Pałac Giełdy. Udając się jeszcze kawałek na północ, dostaliśmy się na Place de la Comedie, między dwa impunujące budynki – Operę i Ratusz.

Gmach Opery budzi ciekawość

Budynek Opery składa się z dwóch ustawionych na siebie brył. Otóż u dołu mamy część zbudowaną w 1831 roku, z kolei na niej nadbudowę powstałą w latach 1989-1993. Połączenie kamienia, kolumn, rzeźb ze szklaną fasadą powyżej budzi ciekawość. Z drugiej strony XVII-wieczny gmach Ratusza, którego frontowa fasada znajduje się od strony Place des Terreaux. Udałem się tam, lecz niestety cały plac jest w przebudowie, zatem nie mogłem do końca dobrze go obejrzeć.

Ratusz
Opera

Fontanna Bartholdiego

Mimo wszystko zobaczyliśmy Fontannę Bartholdiego, która ma bardzo ciekawą historię! Otóż projekt fontanny w 1857 roku zamówiło miasto Bordeaux, lecz okazał się on zbyt drogi, po czym został sprzedany do Lyonu właśnie. Również to co przedstawia fontanna jest interesujące, kobieta (Francja) trzyma i ujarzmia cztery konie (cztery rzeki). Niestety nie zrobiłem zdjęcia ze względu na remont.

Wspaniały MURAL

W okolicy nabrzeża de la Pecharie, znaleźliśmy dwa wspaniałe murale! Sporo czytałem o ściennych malunkach w Lyonie, lecz nie spodziewałem się czegoś aż tak dobrego. Ślepa ściana kamienicy u dołu dostała bramę, witryny, sklepy, ludzi, zaś wyżej w oknach widać poustawiane jak na półkach książki. Patrząc z daleka wszystko wygląda bardzo realistycznie, wspaniała robota.

Nieco dalej inna ślepa ściana kamienicy została genialnie potraktowana farbą. U dołu mamy witryny sklepów, jak gdyby była to fasada kamienicy, wyżej okna i różne postaci.

Następnie podeszliśmy na nieodległy Place Sathonay, skąd już sam udałem się zgłębić część Lyonu na północ od ścisłego centrum…

…ale o tym przeczytacie w kolejnym wpisie, już w sobotę!

Kilka (istotnych) słów na koniec

Dziękuję Wam serdecznie za wizytę na blogu. Piszcie w komentarzu co myślicie o tym wpisie jak i zdjęciach, chętnie zapoznam się z Waszą opinią.

Jeśli nie widzieliście poprzednich wpisów, zapraszam TUTAJ i TUTAJ.

Zachęcam do zaglądania na mój fanpage Miejski Wojażer (klik), gdzie publikuje zdjęcia z przeróżnych miast z Polski jak i zza granicy. Również tam wkładam każdy nowy wpis na blogu.

Odkrywajcie Europę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa