Czeska Praga – Stare Miasto – Rynek i okolice

C

Cześć moi drodzy!

Po wspaniałym Wiedniu przychodzi czas na pokazanie Pragi, stolicy naszych południowych sąsiadów. Zawitałem tam w kwietniu 2015 roku na jeden dzień. Mało? Poczekajcie do końca tej serii, zobaczcie ile ulic, miejsc i widoków uwieczniłem w zaledwie 9 h. Z odpowiednim przygotowaniem i planem wszystko jest możliwe 😉

Ważna sprawa! Poniżej macie odnośniki do pozostałych wpisów tej jednodniowej wycieczki do Pragi. Zapraszam do lektury.

Chodźcie ze mną!

 

Ambitny plan

Czeska Praga chodziła za mną przez długi czas. Szczególnie podczas oglądania jakiegoś wątku zdjęciowego na skyscrapercity. Wyobrażałem sobie jak to będzie stać na Rynku, na Moście Karola, lub przy Zamku. A tak na prawdę nie sprawdzałem nigdy jak tanio i łatwo można dostać się do stolicy Czech. Od jakiegoś czasu trasa Polskiego Busa z Gdańska do Wrocławia została wydłużona do Pragi. Trasa zajmuje 13,5 godziny a ja za bilety w tą i z powrotem zapłaciłem jedyne 77 zł. W poniedziałek (20.04.15 r.) udałem się w podróż bardzo dla mnie ważną, gdyż do kolejnej Europejskiej stolicy, która uważana jest przez wielu za jedno z piękniejszych miast Europy. 23:45 wyjazd i po nieco przedłużonym przejeździe, o 14:20, zameldowałem się nogami w Pradze! 

Już wcześniej wiedziałem, że po planowym przyjeździe będę miał około siedem jasnych godzin po to, by zrealizować swój plan, który sobie niejako narzuciłem. Plan jest ambitny o czym można się przekonać w dalszej części tekstu. Jak już napisałem, mam godzinny poślizg, a więc sześć jasnych godzin. Biorę aparat w dłoń, w drugą mapę i swój plan – w drogę! 🙂


Melduje się w Pradze 😉 

Tuż obok dworca autobusowego jest ulica Krizikowa i stacja metra. Nie korzystałem z metra podczas tak krótkiego pobytu i ten kawałek na Stare Miasto, przeszedłem ulicą Na Porici. Pierwsze spojrzenie i widzę ładne, spore kamienice, tramwaje, trakcje i bruk. Tramwaje skręcają również w Havlickovą co jest preludium do tego, gdzie i w jaki sposób tramwaje poruszają się po Pradze. Skrzyżowaniu przyglądają się kamienice, np czteropiętrowa beżowa, która jednak po środku na drugim i trzecim pietrze jest brązowa. Bardzo sympatyczna zabudowa. Nieco dalej widzę przepiękną kamienice o podobnym, beżowym kolorze. Środek siedmioosiowej kamienicy zaznaczony jest kolumnami, balkonem i rzeźbami, zaś na górze wyższym dachem. Po bokach są pilastry, piękne zdobienia i balustrada na górze.

Docieram na bardzo ruchliwy i ciekawie, dość miejsko zabudowany Plac Republiki. Przejeżdżają tramwaje co dla mnie zawsze jest na plus. Z jednej strony dwie spore kamienice, jedna beżowa z w sumie pięcioma szczytami, a obok jaśniejsza z wysokim dachem i zaokrąglonym narożnikiem. Ta pierwsza kamienica ma kontynuacje przy ulicy U Obecniho Domu, gdzie stoi kolejny hotel. Przepięknie wygląda ta ulica. Dalej stoi najpiękniejszy budynek na placu, zbudowana na początku XX wieku sala koncertowa. Po bokach spore okna, rzeźby.. długie balkony a na dole boniowanie. Największe wrażenie robi część wejściowa. Jest, co jasne, wyższa, ma zaokrąglony szczyt gdzie w niszy ujrzymy piękną mozaikę. Po bokach szczytu ustawione są rzeźby. Dużo dzieje się również niżej, bowiem przed wejściem jest pięknie zdobiony daszek, który u góry najpewniej jest tarasem. Do sali koncertowej przylega Brama Prochowa. Budowę 65 metrowej gotyckiej bramy rozpoczęto w 1475 roku. Tutaj warto zauważyć ten fajny ciemny kamień, który jeszcze się pojawi. Na dole spory przejazd (w końcu to brama) a wyżej jak się przyjrzeć, mnóstwo niewielkich rzeźb i innych ozdób. Na górze w czterech narożnikach małe wieżyczki, to oczywiście takie ostre wykończenia, jak to w gotyku. 

Ulica Na Porici i obok Havlickova. 
Zabudowa Na Porici wraz z Tramwajem 😉
Co za cuda przy Placu Republiki…
Spektakl na fasadzie w części wejściowej Sali Koncertowej.
Brama Prochowa z XV wieku.

Wchodzę na Stare Miasto

Przechodząc przez bramę, stanąłem na Starym Mieście. Początkiem plątaniny kolorowych, ślicznych uliczek, zaułków i placów wypełnionych ludźmi z całego świata jest ulica Celetna. Głównie trzypiętrowe kolorowe kamieniczki. Nawierzchnia chodników z małej czarnej lub szarej kostki. Szczerze mówiąc ta kostka jest niemal wszędzie w Pradze i sprawia fajne, miłe wrażenie. Do tego dobrze się po niej chodzi. Obracam się w tył, widzę Bramę Prochową już lekko schowaną za kamieniczkami. Po mojej lewej stronie (idąc w stronę Rynku) mam czteropiętrową żółtą kamienice z fajnymi wyrysowaniami, zaś wyżej widać balkonik z drewnianą balustradą i daszkiem. Dalej między kolejnymi uroczymi zabudowaniami zauważam piękny portal wejściowy jednej z kamienic. Tuż obok podobnie, portal mi się spodobał, ale również lekkość w zdobieniu, które jest brązowe na sporo jaśniejszym tle.

W miejscu poszerzenia uliczki, gdzie wyłania się Kościół Matki Bożej przed Tynem stoi uliczny artysta.. Ma on zwierzaka, lecz nie jest to piesek, nie jest to ptaszek czy małpka.. To wąż! Żółty, całkiem spory wąż. Wchodzę w zaułek przy ładnej żółtej kamienicy, by znaleźć się na tyłach wyżej wymienionej świątyni. Kościół zbudowany jest z kamienia, od tyłu widzę spore przypory, wysokie okna. Świątynia wybudowana jest w stylu gotyckim w XV wieku, posiada chociażby dwie, piękne i wysokie na 80 metrów bliźniacze wieże. O nich jednak napisze więcej będąc już na Rynku 😉 Między prezbiterium a zabudową złożoną z małych, jasnych kamieniczek jest całkiem przyjemny zaułek. Przeszedłem przez jedną z bram i znalazłem się w podwórku, na tyłach zabudowań. Wracam tą samą drogą do ulicy Celetnej. Czym bliżej Rynku tym kamieniczki stają się piękniejsze i pełniejsze uroku. Na osi ulicy Celetnej widzę Wieże Zegarową.

Już na Starym Mieście, coś cudownego.
Ulica Celetna, widok w stronę skąd przyszedłem.
Wspomniana w tekście kamieniczka.
Cóż za portal 😉
Co za ulica, uwielbiam 🙂
Świątynia widziana od tyłu.
Klimatycznie.
Podwórko między Tynską a Małą Stupartską.
Spojrzenie w stronę Rynku, tam się udajemy.

Penetruje Rynek!

Rynek wita mnie śliczną kamieniczną zabudową. Na samym początku z lewej strony, stoi beżowa kamieniczka a to co najbardziej mnie zauroczyło to różnorakie malunki na prawie całej fasadzie, wykusz i schodkowy szczyt. Wchodząc na Rynek czuje się niesamowicie. Jestem w miejscu, które oglądałem na zdjęciach i powoli odkrywam co jest tutaj pięknego. A jest co oglądać.

Spojrzenie w prawo w stronę najpiękniejszych kamienic daje mi pojęcie o tym jak cudne mogą być kamieniczki przy najważniejszym staromiejskim placu. Jednak najpierw coś co jest bliżej. Widać wspomniane wieże Kościoła przed Tynem. Między nimi szczyt, zaś same wieże na hełmach mają kolejne wieżyczki. Przed świątynią stoją zabudowania Rynku, co sprawia, ze Kościół Matki Bożej nie jest do końca widoczny. Idę dalej i już zbliżam się do najcudowniejszych zabudować…

Za mną rząd wąskich, ładnych kamieniczek a przede mną… Pałac Kinskych – zbudowany został w latach 1755-1765. Posiada dwie części wyróżnione co można poznać od samego dołu zdwojonymi kolumnami, wyżej pilastrami i tympanonem z pięknym zdobieniem. Na poziomie między parterem a pierwszym piętrem łączy owe części ciemniejszy balkon. Dach jest dość wysoki, posadowiono na nim kilka rzeźb. Po bokach piękne zdobienia i lukarny w dachu.

Wystarczy, że obróciłem się nieco w lewo i mam jak na dłoni kolejne fantastyczne kamieniczki. Chociażby jasna, pięcioosiowa kamieniczka z pilastrami i szczytem na środku. Kolejna w lewo jest żółta, do środka prowadzi piękny portal wejściowy wsparty na kolumnach. Wyżej jakby cofnięta elewacja, gdzie jest wykusz a dalej w szczycie mozaika. Tuż obok stoi śliczna o różowym kolorze na fasadzie. Za wylotem ulicy Paryskiej (do której również doszedłem) stoi wspaniały, barokowy Kościół Św. Mikołaja zbudowany w wieku XVIII. Posiada piaskowy kolor elewacji, dwie wieże, lecz niestety w większej części pokryty na ten czas rusztowaniami, co nie pozwala mi dokładniej się mu przyjrzeć.

Ważna część płyty Rynku zajmuje Pomnik Jana Husa. Na wielkim postumencie stoi wiele rzeźb, oraz stojący Jan Hus. Pomnik odsłonięty został w 1915 roku, w 500-lecie śmierci Czeskiego duchownego. Dookoła pomnika widok umilają żółte kwiatki a i jest gdzie usiąść. Wchodzę w dalszą część Rynku, do czego zapraszają mnie śliczne, nieduże kamieniczki w różnych kolorach.

Idę i widzę spory tłum ludzi… Co się dzieje, pomyślałem… No i wiadomo. Tłum obserwował Zegar Astronomiczny. Zegar został zainstalowany w 1410 roku, czyli ma już ponad 600 lat! Jest trzecim najstarszym zegarem astronomicznym na świecie i najstarszym, który wciąż działa. Zegar jest na prawdę piękny. Widok stąd w stronę Świątyni przed Tynem powala… Jest taki, staromiejski. Nasączony urokiem, detalem, historią. A co ważne, to miejsce, co widać po zdjęciu, żyje.

Rynek wita mnie zacnie… 

 

Zestawienie przecudnych kamienic/pałaców. Jestem szczęśliwy !
Pałac Kynskich.
Połnocno-wschodni narożnik Rynku.
Kościół Św. Mikołaja.
Zza Rynkowej pierzei wygląda Kościół Matki Bożej przed Tynem.
Pomnik Jana Husa i miejsce odpoczynku.
Wieża Zegarowa.
Urocze kamieniczki.
Zegar Astronomiczny.
Życie kwitnie 😉

Kilka (istotnych) słów na koniec

Dziękuję za to, że dotrwaliście do tego momentu 😉 To oczywiście początek mojego spaceru po Pradze. Pozostałe części znajdziecie na początku tego wpisu. 

Zapraszam na fanpage MIEJSKI WOJAŻER (klik), gdzie każdego tygodnia pokazuje inne miasto/państwo.

Odkrywajcie, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Jeden komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa