Słowacki Raj – Tomášovský výhľad – fascynujący widok z półki skalnej 150 metrów ponad doliną Hornadu!

S

Cześć moi Drodzy!

Pragnę zaprosić Was na serię artykułów pokazujących i opisujących letnią wyprawę na Słowację oraz do Budapesztu i Wiednia.

Wraz z Narzeczoną latem tego (2022) roku spędziliśmy 9 dni, podróżując po Słowacji oraz zaglądając do dwóch wspaniałych Europejskich stolic – Budapesztu i Wiednia.

To była wyjątkowa, piękna, pełna miejskich krajobrazów oraz spełnionych marzeń wyprawa. Każdego dnia ponad 30 stopni w cieniu, łącznie w nogach 120 km, 1169 zdjęć na aparacie i przeszło 250 w telefonie, 3 kraje, 6 miast i miasteczek, 1 park narodowy, kilkanaście przejazdów pociągami, autokarami i lokalnymi autobusami, 5 różnych noclegów. Tyle liczby.

Punktem wyjścia przy planowaniu podróży było bliższe poznanie naszych południowych sąsiadów. Bowiem jak często jadąc na wakacje wybieramy Słowację? Pragnę pokazać jak jest tam PIĘKNIE. Jak miejskie, śliczne i ciekawe miasta są na Słowacji oraz jak widowiskową i budzącą podziw naturę kryje ów kraj.

Przy okazji zajechaliśmy do Budapesztu i Wiednia, które TOTALNIE zaspokoiły mnie jako miejskiego świra, który KOCHA świetną architekturę, wielkomiejskość oraz zasoby naturalne miast.

CO WAŻNE! To ÓSMY artykuł z całej serii dotyczącej tego konkretnego wyjazdu. Pozostałe zamieszczam poniżej:

Zapraszam w podróż po Słowacji oraz Budapeszcie i Wiedniu!


Siódmy dzień podróży – Słowacki Raj i Nowa Wieś Spiska

Zapraszam serdecznie do relacji z siódmego dnia podróży przez Słowację z wizytą w Budapeszcie i Wiedniu. Siódmego dnia naszego wspaniałego wyjazdu, opuściliśmy Koszyce, by przyjechać do Nowej Wsi Spiskiej, skąd już tylko rzut beretem do niesamowitego “Słowackiego Raju”! Jak to wszystko wyglądało? Zapraszam do lektury 🙂

Podróż pociągiem z Koszyc do Nowej Wsi Spiskiej

Sobotę 23 lipca 2022 roku rozpoczęliśmy w Koszycach. Spakowani, udaliśmy się na Dworzec Kolejowy, żegnając po drodze to niezwykłe miasto. Czekała nas stosunkowo krótka podróż, bowiem celem była położona około 75 km od Koszyc – Nowa Wieś Spiska. Pociąg na który czekaliśmy obsługiwał prywatny przewoźnik RegioJet. Pociąg jechał z Pragi, zatem niestety trochę się spóźnił, co jednak wyszło na dobre, bowiem ucięliśmy sobie miłą pogawędkę z pracownikiem kolei. 😉

Z około godzinnym opóźnieniem ruszyliśmy! Sama podróż trwała zaledwie 50 minut i już przywitaliśmy się z kolejnym, nowym dla nas miastem – Nową Wsią Spiską. Na ów czas było przed 10:00, natomiast “doba hotelowa” w mieszkaniu, które zarezerwowaliśmy, zaczynała się o 15:00.

Informacja turystyczna okazała się przechowalnią bagażu

Nie mogliśmy tak długo czekać, więc przeszliśmy się wzdłuż głównej promenady miasta – ul. Letniej – gdzie znaleźliśmy Informacje Turystyczną. Udało się tam zostawić bagaże, gdyż z takim ciężarem wypad do Słowackiego Raju mógłby się nie udać. Co ważne, informacja turystyczna tego dnia działała do 17:00, więc musieliśmy do tego czasu wrócić.

Jak dojechać do Słowackiego Raju?

Mając już tylko małe plecaki, wróciliśmy na Dworzec Kolejowy, chcąc podjechać do miejscowości Spišské Tomášovce. Niestety kolejny pociąg był za niecałe 2 godziny… Pani w kasie powiedziała, że jeśli nie pociągiem, to można pojechać autobusem. Tak też uczyniliśmy. Podeszliśmy kawałeczek i całe szczęście kolejny autobus w interesującym nas kierunku miał się niedługo zjawić.

Trasa nie była długa, a okazała się nawet krótsza, bowiem spontanicznie wysiedliśmy przed miasteczkiem Spišské Tomášovce. Dlaczego? Ponieważ autobus zajechał pod samo wejście do Słowackiego Raju, co uznałem za znak i prezent. Na samym początku sprawdziliśmy autobus powrotny, który zaplanowany był na 16:00 (było koło południa). Mieliśmy około 4 h na miejscu. Kupiliśmy bilety wstępu do Parku Narodowego “Słowacki Raj” i oszacowaliśmy, iż spokojnie damy radę wejść na Tomášovský výhľad.

Marsz szlakiem na Tomášovský výhľad

Tomášovský výhľad to skalna galeria znajdująca się na lewym zboczu doliny Hornadu. Na wysokości 667 metrów n.p.m. znajduje się półka skalna, stanowiąca jedną z największych atrakcji w okolicy.

Szlak turystyczny z miejscowości Čingov na Tomášovský výhľad przeszedłem w 40 minut, choć muszę podkreślić, iż maszerowałem stosunkowo szybko (wyprzedziłem masę osób ;)). Pierwsza część szlaku wiedzie wśród lasu i przez rozległą polanę. Dalej zaczyna się wędrówka ponad doliną Hornadu z kilkoma punktami widokowymi. Uwielbiam takie pejzaże! Pełne spokoju i majestatu góry w całości porośnięte drzewami to miód na moje serce.

Tomášovský výhľad – widoki pełne majestatu

Po 40 minutach dotarłem do celu. Na początek zrobiłem kilka zdjęć półce skalnej z pewnej odległości, bowiem z tej perspektywy wygląda NAJCIEKAWIEJ. Wysoka na 150 metrów pionowa skała opada w dół do doliny Hornadu, na górze turyści cykają fotki, zaś tłem są wspaniałe, pełne majestatu zielone szczyty. Tomášovský výhľad jest wspaniałym miejscem. Starałem się ująć wspaniałą przyrodę tak, abyście jak najlepiej poczuli o czym mówię. Choć myślę, że nie jest to możliwe bez wizyty w Słowackim Raju.

Ze skalnej platformy usytuowanej 150 metrów nad doliną rozciąga się PRZEPYSZNY krajobraz. Dolina Hornadu i Bielego Potoku, prezentująca się dostojnie sekwencja szczytów, intensywna zieleń drzew oraz skała na pierwszym planie, z której można to wszystko oglądać. W takich miejscach najlepiej jest po prostu patrzeć, a więc cieszcie się PIĘKNEM Słowackich gór.

Kawałek spaceru przełomem Hornadu

Po powrocie do Čingov, udaliśmy się na obiad, po którym wciąż mieliśmy około godziny do naszego autobusu. A zatem, pomyśleliśmy, że przejdziemy choć kawałek przełomem Hornadu. Co nieco zobaczyliśmy, lecz NIESTETY nie starczyło czasu na najciekawszą część szlaku. Niewątpliwie jeszcze tutaj wrócimy.

Powrót do Nowej Wsi Spiskiej

Wówczas około 16:00 odjechaliśmy autobusem do Nowej Wsi Spiskiej, odebraliśmy bagaże z Informacji Turystycznej i udaliśmy do wynajętego na najbliższą noc mieszkania. Po przepakowaniu i chwili oddechu, wróciliśmy do zwiedzania, aby poznać choć trochę Nową Wieś Spiską…

…jednakże Nową Wieś Spiską zobaczycie za tydzień.


Kilka (istotnych) słów na koniec

Dziękuję Wam za lekturę wpisu pokazującego fragmencik Słowackiego Raju. To tylko kawałeczek owego parku narodowego, a jak wiele PIĘKNYCH krajobrazów mogłem ujrzeć. To jednocześnie pierwsza część tego dnia, za tydzień pokażę Wam Nową Wieś Spiską.

Pamiętajcie, że to nie koniec artykułów z podróży przez Słowację z wizytą w Budapeszcie i Wiedniu. Przed nami wciąż kilka WSPANIAŁYCH miejsc.

Zapraszam niezmiennie na FACEBOOKA oraz INSTAGRAMA, gdzie na bieżąco publikuje zdjęcia i wrażenie z miejsc, które odwiedzam.

Odkrywajcie Europę, pokazujcie to innym i cieszcie się! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa