Sposoby na efektywne zwiedzanie miast w krótkim czasie

S

Cześć moi drodzy!

Dzisiaj zdradzę Wam moje, w 100 % sprawdzone sposoby na to, jak efektywnie zwiedzić miasto, mając niewiele czasu.

Uwierzcie, można w ciągu dnia lub dwóch poznać miasto na naprawdę dobrym poziomie. Kwestia kilku trików i sposobów.

Czasami wręcz zobaczycie więcej, aniżeli turyści, kręcący się przez tydzień wciąż w tym samych miejscach.

Bez zbędnego przedłużania, zapraszam do lektury 🙂

1. Przygotuj plan zwiedzania!

Pierwsza kwestia, którą TRZEBA wziąć pod uwagę, jest PLAN. Jeśli chcemy zwiedzać efektywnie, trzeba się do tego przygotować.

Osobiście robię to w ten sposób: zaglądam do mapy papierowej, na wikimapię, na forum scyscrapercity oraz innych blogów, poszukując ciekawych, interesujących mnie miejsc. Dodatkowo, znając strukturę miast, wchodzę na mapy google i szukam poprzez GSV (Google Street Viev) odpowiednich dla mnie miejsc.

Wszystko wypisuje, następnie zaznaczam owe miejsca na mapie, łącząc w trasę. Dzięki temu, na miejscu, nie tracimy czasu na rozglądanie się i szukanie drogi. Droga jest bowiem opracowana. Oczywiście, o czym wspomnę w kolejnym punkcie, ważne jest sprawdzenie odległości i zagęszczenia przestrzeni, które mogą nas zatrzymać na dłużej.

2. Podziel miasto na części, które będziesz zwiedzał

Drugą rzeczą, na którą zwróciłbym Waszą uwagę, jest podział zwiedzanych części miasta na dni lub pory dnia. Jeśli zwiedzamy miasto duże, jego atrakcje są od siebie oddalone, KONIECZNYM jest odpowiedni podział. Robimy wówczas plan, tak jak wyżej, ale w podziale na dni. Zwracając oczywiście uwagę na mapę – gdzie siatka ulic jest gęstsza, gdzie są wzniesienia, gdzie kursuje komunikacja publiczna, patrząc na odległości i ewentualne przeszkody (woda, tory kolejowe, trasa szybkiego ruchu).

Przy dużym mieście, jak np. Budapeszt, możemy pierwszego dnia zwiedzić Wzgórze Gellerta, Budę i Wyspę Małgorzaty, drugiego przejść słynnymi ulicami i placami Pesztu, zaś trzeciego udać w poszukiwaniu ukrytego piękna między kamienicami w Peszcie a do tego zobaczyć Plac Bohaterów.

Z kolei w przypadku, gdy mamy tylko jeden dzień, dzielimy go na np. dwie części. Tak zrobiłem w Kijowie. Podzieliłem dzień na czas przed zameldowaniem się w hotelu i czas po tym fakcie. W sumie przeszedłem 33 km. W pierwszej części dnia, zwiedziłem mocno miejskie przestrzenie, budynki, aleje, cerkwie, zaś drugiego, wędrowałem parkami z genialnymi widokami i nad Dnieprem.

Taki podział miasta, daje wrażenie, że zwiedzamy więcej niż w rzeczywistości. Ale o tym już w następnym punkcie.

3. Doświadcz różnych przestrzeni i miejskich klimatów

Aby mieć poczucie, że zwiedziliśmy więcej, że byliśmy dłużej niż np. dzień w danym mieście, wystarczy tak poprowadzić spacer, by doświadczyć różnych przestrzeni. A dodatkowo spróbować kilku różnych atrakcji.

Wyjaśnię to na przykładzie Bydgoszczy. Jeśli jestem w Bydgoszczy zaledwie dzień (co opisałem TUTAJ), mogę zobaczyć Stare Miasto, Wyspę Młyńską i bulwary nad Brdą, ul. Gdańską i Dworcową, dzielnicę Muzyczną oraz Kanał Bydgoski. W ten sposób odkrywamy, dotykamy różnych przestrzeni, widzimy i doświadczamy WIĘCEJ. Dodając do tego przepłynięcie się tramwajem wodnym, obiad w restauracji przy Starym Rynku lub z widokiem na Brdę oraz wizytę w jakimś z muzeów, mamy to!

Kwestia tego, że w ciągu dnia, przeżyliśmy wiele więcej nowego, niż na co dzień! I uwierzcie, więcej od niejednego turysty, który będzie kręcił się w kółko.

4. Rób niedługie przerwy w różnych miejscach

Czartą rzeczą, również istotną, jest zatrzymywać się w kluczowych miejscach. Czasami można takie miejsca wytypować już przy planowaniu w domu. Tak miałem odnośnie np. Katowic, gdzie starałem się wczuć w klimat tamtejszego Rynku. Jednakże często bywa, że w czasie spaceru poczujecie, iż TO JEST TO MIEJSCE. Może to być jakiś super ważny plac, ale nie musi. W Dubrowniku, usiadłem dla przykładu na schodach w jednej z cichych, bocznych uliczek.

Co daje takie zatrzymanie się? Przede wszystkim odsapniecie, możecie się napić i zjeść. Poza tym, zaczniecie obserwować, wczuwać w klimat, czuć ten klimat. Bo miasto jest jak scena, jak przedstawienie, gdzie mamy scenografię (architekturę) i aktorów (mieszkańcy, przyjezdni).

5. Umiejętnie korzystaj z komunikacji miejskiej

Chcąc efektywnie zwiedzać miasto, dobrze jest umiejętnie wykorzystywać komunikację miejską. Oczywiście nie może być tak, że jeździmy wszędzie metrem, gdyż nic nie zobaczymy 😉 Aczkolwiek, by nie tracić czasu i sił, czasami, przy dużych miastach, podjechanie dwóch stacji metrem jest serio ważne. Mnie np. w Budapeszcie bardzo pomogła komunikacja.

6. Szukaj widoku na miasto z góry

Oglądanie miasta z różnych perspektyw to również ważna kwestia. Mam tutaj na myśli fakt, aby próbować znaleźć jakiś punkt widokowy. Naturalny bądź na wieży ratusza lub kościoła. Oglądanie miasta z wysokości, zdystansowanie się, nowa perspektywa, pomaga zobaczyć więcej i lepiej dane miasto zrozumieć.

Dla przykładu – gdybym nie wszedł na Zamek i wieżę w Reszlu, nie zobaczyłbym jak przepięknie położone jest to miasteczko i może nie nazwał “perełką pośród Warmińskich łąk i pól”.

7. Ogarnij już wcześniej toalety, restauracje

Przyziemna sprawa, ale WAŻNA – ogarnięcie toalet, sklepów i lokali gastronomicznych. Dobrze jest to sprawdzić wcześniej i mieć zapisanych kilka adresów. Jednak, jeśli tego nie zrobiliśmy, do toalety można pójść w niemal każdej restauracji (co najwyżej trzeba zapłacić) lub w centrum handlowym. Centrum handlowe lub Mc. Donald są świetne do tego, by właśnie skorzystać z toalety, ale również podładować sprzęt (aparat, kamerkę, telefon, baterie do drona). Mając to wszystko załatwione, nie będziecie tracić czasu już w trakcie zwiedzania.

8. Zanurkuj w mieście i nie trać uwagi

Efektywne zwiedzanie miasta to zwiedzanie pełne, skupienie się na tym co widzę i zanurkowanie w miejskiej przestrzeni. Zawsze wyznaczamy sobie punkty (ważne budynki, place, muzea), między którymi się poruszamy i to jest jak najbardziej w porządku, natomiast równie ważne jest to, co między tymi punktami. Uważam, że nie powinniśmy tracić ciekawości i czujności, spacerując, zdawałoby się, zwykła ulicą. Bowiem wszędzie jest piękne, to raz, a druga sprawa, to fakt, iż wówczas wchłoniemy więcej, aniżeli kilka głównych zabytków i przestrzeni.

9. Po powrocie, opisz to, co widziałeś(aś)

Dodałbym do tego, co sam robię, opis swojej wycieczki już po powrocie. Nie musicie pisać bloga, ale zrobić opis dla samych siebie na podstawie zdjęć, tego co pamiętacie i informacji w internecie, jak najbardziej. To pozwala jeszcze bardziej utrwalić sobie wszystko to, co zobaczyliście. Zdacie sobie również sprawę, że byliście gdzieś zaledwie dzień, a widzieliście TAK WIELE.

Kilka (istotnych) słów na koniec

Zwiedziłem w ten sposób wiele miast. Obojętnie, czy był to Solec Kujawski lub Tarnów, czy Warszawa lub Londyn, zawsze można poznać i zobaczyć całkiem sporo w ciągu jednego dnia.

Dziękuję za wizytę na blogu i lekturę kolejnego artykułu. Liczę, że choć po części się przyda 🙂

Zapraszam również na MIEJSKI WOJAŻER na FB i do innych wpisów na blogu.

Odkrywajcie Świat, pokazujcie to innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa