Cześć moi drodzy!
We wtorek 16-go lipca wybrałem się z bratem do Bydgoszczy. Z Gdańska to ledwie 1:40 min jazdy pociągiem, zatem wykorzystałem wolne popołudnie, docierając na miejsce o 13:40. Powrotny pociąg miałem o 21:30, a więc na spokojnie 7 h zwiedzania.
No właśnie, czy można, mając ledwie pół dnia, zwiedzić Bydgoszcz?
Oczywiście, chcąc to zrobić dokładnie i również poza centrum, nie ma szans. Jednak jeśli zostaniemy w centrum miasta, ogarniemy dobrą trasę, dobierając odpowiednie miejsca po drodze, JAK NAJBARDZIEJ!
Opiszę trasę, którą przeszliśmy wówczas przez miasto. Postarałem się, aby zobaczyć najciekawsze miejsca w centrum, łącząc kilka odsłon centrum Bydgoszczy.
Liczę, że stanie się dla Was dobrą “zgapką” w celu zapoznania się z Bydgoszczą w stosunkowo krótkim czasie.
Zaczynamy spacer!
Ulica Dworcowa i nadrzeczna alternatywa
Z Dworca Kolejowego wyszliśmy wprost na ul. Dworcową, którą łatwo dotrzemy do ul. Gdańskiej. Jednak postanowiłem skręcić w ul. Unii Lubelskiej, dojść nad Brdę i, odcinek Dworcowej od Unii Lubelskiej do pokaźnego gmachu Dyrekcji Kolei, pokonać nad rzeką. Wzdłuż Brdy wiedzie wygodny bulwar z ławkami, zatem fajna alternatywa do ulicy. Na Dworcową wróciliśmy na wysokości Mostu Władysława Jagiełły, gdzie ulica staje się węższa, a spacer przy uroczych fasadach kamienic jest dobrym “wstępem” do wielkomiejskiej przestrzeni, która czeka kawałek dalej.
Tutaj poczujesz MIASTO!
Zetknięcie Dworcowej i Gdańskiej jest niewątpliwie jednym z bardziej efektownych miejsc, w którym można poczuć “mięcho” miasta. Mnie ujmuje widok w dół Gdańskiej do Jagiellońskiej, szczególnie kiedy obok zdobnych fasad kamienic śmiga tramwaj, również patrząc w stronę eleganckiej kamienicy pod adresem Plac Wolności 1, robi się bardzo ciekawie.
Piękne przejście z miejskiej ulicy do spokojnego parku
Plac Wolności był kolejnym przystankiem na trasie. Zwróćcie uwagę, jak stopniowo jedna przestrzeń przechodzi w kolejną, prowadząc do uroczego i pięknego Parku Kazimierza Wielkiego. Przy Gdańskiej pierzeje dorodnych kamienic, zieleń w postaci niskich drzewek, z kolei na Placu Wolności z jednej strony zespół świetnych kamienic, zaś z drugiej dużo zieleni i fontanna “Potop”, zaś sam Park Kazimierza Wielkiego, to oaza spokoju odseparowana od ruchliwych ulic.
Dzielnica Muzyczna – urocza część Śródmieścia Bydgoszczy
Od Placu Wolności odchodzi ul. Gimnazjalna i dalej mamy ul. Libelta, którymi dotarliśmy na plac przed Filharmonią Pomorską z fontanną multimedialną. Część miasta, w której byliśmy nazywa się Dzielnicą Muzyczną, dużo tutaj zieleni i ślicznych budynków. Następnie przeszliśmy przez świetnie wyremontowany kilka lat temu Park Kochanowskiego i trafiliśmy na Al. Mickiewicza. Patrząc jeszcze z parku, gdzie zieleń łączy się z zabudową w tle, jest najpiękniej. Choć warto zwrócić uwagę na samą pierzeję, którą pobudowano w latach 1903-1908 w stylu secesji Berlińskiej.
Cieszkowskiego – ulica, którą trzeba zobaczyć!
W ten sposób wróciliśmy do ul. Gdańskiej, od której odchodzi zabudowana wspaniałymi kamienicami ul. Cieszkowskiego. Nie zauważyłem tutaj turystów, a szkoda, ponieważ szczególnie teraz, po remoncie, ulica winna być jednym z miejsc w Bydgoszczy, które trzeba zobaczyć. Jeszcze z ul. Gdańskiej widać wspaniały mural przedstawiający ul. Cieszkowskiego z początku XX wieku oraz postać Józefa Święcickiego, budowniczego, który pozostawił w mieście wiele kamienic. Sama ulica wyróżnia się diametralnie porównując do innych w okolicy, spójrzcie na zdjęcia niżej.
Spacer ulicą Gdańską
Dalszy spacer wiódł ul. Gdańską, aż do skrzyżowania z Jagiellońską i Focha (które swoją drogą również bardzo lubię) i dalej na Most im. Jerzego Sulimy-Kamińskiego. Ulica Mostowa zaprowadziła nas prosto na odremontowany Stary Rynek!
Z wielkomiejskiej przestrzeni wchodzimy na Stare Miasto
Stary Rynek
Powiem Wam, że od mojej pierwszej wizyty w Bydgoszczy (2012 rok) ten fragment miasta zmienił się diametralnie na plus. Stary Rynek stał się estetyczną, elegancką przestrzenią. Prócz nowej nawierzchni z dużych granitowych płyt oraz kostki na obrzeżach, jest wiele miejsc do siedzenia, przesunięto w prawo (patrząc na Ratusz) Pomnik Walki i Męczeństwa. Odbiór tego miejsca jest wieeeele lepszy niż przed remontem.
Więcej Starego Miasta
Odkrywając ponownie Stare Miasto, zaszliśmy za Katedrę Bydgoską na niewielki bulwar nad Brdą, przeszliśmy bardzo ładną ul. Jezuicką, nie mogliśmy ominąć ul. Długiej, gdzie również znajdziemy ciekawe przykłady kamieniczek. Poszwendaliśmy się również na ul. Podwale przy Hali Targowej, ul. Magdzińskiego, Jatki, Grodzkiej. Po tym wszystkim zjedliśmy w jednej z restauracji przy Starym Rynku.
Bulwar Narutowicza
Wciąż mało nas było nad wodą, a przecież właśnie za bulwary nad rzeką lub kanałami uwielbiam to miasto. Z tego względu opuściliśmy Stare Miasto i skierowaliśmy na bulwar Narutowicza, który jest dobrym miejscem obserwacji kajakarzy oraz zabudowy na przeciwległym brzegu. Sam bulwar jest dobrze urządzony, szczególnie mała architektura na duży plus. Mostkiem Jana Kiepury przeszliśmy na Wyspę Młyńską.
Wyspa Młyńska
Celowo tak zaplanowałem spacer, aby dawkować emocje i to co najlepsze, dać na koniec. Mnie klimat Wyspy Młyńskiej ujął już przy pierwszej wizycie w Bydgoszczy i do chwili obecnej uważam to miejsce za NAJLEPSZE w centrum miasta (z Polskich miast), łączące położenie nad wodą, zabudowę oraz zieleń! Koniec kropka. Samo przejście kładką i widok na Biały Spichrz i Młyny Rothera robi wrażenie. Dalej jest jeszcze lepiej. Można przejść się nad Młynówką alejką do Karczmy Młyńskiej, zobaczyć kanał Międzywodzie, słynną Bydgoską “Wenecję” oraz skorzystać z wielu miejsc do wypoczynku z widokiem na Operę.
Ostatni fragment spaceru
Przeszliśmy ul. Tamka, skąd przez Most Solidarności, ponownie stanęliśmy na bulwarze Naturowicza. Szliśmy tak aż po Most Bernardyński, przemierzając po drodze nabrzeże im. Zbigniewa Urbanyiego. Przeszliśmy ponownie przez Stare Miasto i powoli, przez Gdańską i Dworcową, kierowaliśmy się na Dworzec PKP.
Dodatkowe, ważne informacje
W czasie całej trasy mieliśmy kilka postojów na wczucie się w klimat. Tak było przy Filharmonii, na ul. Cieszkowskiego, Wyspie Młyńskiej i bulwarze Narutowicza. Zatem spokojnie, nie trzeba pędzić na złamanie karku 😉
Dodam, że trasa liczy około 10 km, a więc idąc normalnym tempem, przeciętny człowiek przeszedłby ją w ciągu 2 h. Rzecz jasna tutaj mamy zwiedzanie, postoje, można wejść do jakiegoś kościoła, zjeść, ale mimo to, 7 h okazuje się w zupełności wystarczające.
Niżej macie mapę z zaznaczoną trasą, którą opisałem wyżej oraz ważnymi punktami 🙂
Dodatkowo trzymajcie filmik złożony przez telefon z tego i kilku innych dni w Bydgoszczy 🙂
Kilka (istotnych) słów na koniec
Owszem, Bydgoszcz to jeszcze więcej miejsc, nie pokazałem choćby części Śródmieścia w okolicy Al. Ossolińskich bądź ulic Śniadeckich i Pomorskiej, do tego więcej miejsc poza centrum. Jednakże uważam, że serio mając pół dnia, można całkiem nieźle poznać to miasto.
Jestem pewien, że po pokonaniu tej lub podobnej trasy, polubicie Bydgoszcz tak jak ja 🙂
Dołącz do społeczności bloga, lajkując stronkę MIEJSKI WOJAŻER na facebook’u.
Odkrywajcie świat, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!