Cześć moi drodzy!
Zabieram Was w kolejną podróż. Tym razem, opisałem dla Was podróż z bratem na południe Polski, a dokładniej – do Krakowa i okolic. Na miejscu byliśmy 3 dni, z czego dzień, poświęciliśmy na Olkusz, Zamek Rabsztyn i Pustynię Błędowską.
Będzie sporo majestatycznego, pięknego Krakowa, będzie Nowa Huta, czyli miejsce, które odwiedziłem po raz pierwszy w Krakowie, pokażę Wam Olkusz – miasto z pięknym Rynkiem, zobaczycie Zamek Rabsztyn z góry, a do tego poznacie Pustynię Błędowską.
Obiecuję, nie będziecie się nudzić, a opisy jak i zdjęcia, zachęcą Was do zaplanowania wizyty w jednym z tych miejsc.
Zapraszam w podróż po Krakowie i okolicach!
Co ważne! Czytacie DRUGI wpis z serii z Krakowa i okolic. Pierwszy macie poniżej.
W tym wpisie, zobaczycie kontynuację zwiedzania pierwszego dnia. Kilka ujęć z drona, wizytę na Kazimierzu, Tyńcu oraz widok z koła widokowego. Zapraszam!
“Kraków od kuchni”
Minęliśmy Wawel, gdyż za nim mieliśmy swój nocleg. Po zameldowaniu się, przepakowaniu i przede wszystkim odpoczynku, ruszyliśmy w dalszą drogę. Również w hostelu mogłem poznać niejako “Kraków do kuchni”, bowiem mieści się on w jednej ze starych kamienic przy ul. Koletek.
Z widokiem na Wawel!
Wychodząc na ul. Stradomską, zwróciłem uwagę na pierzeje kamienic, spośród których wyróżnia się późnobarokowa fasada Kościoła Nawrócenia Św. Pawła. Idąc dalej, minęliśmy ul. Grodzką, przeszliśmy w cieniu Zamku na Wawelu, po czym, trafiliśmy nad Wisłę. Z Mostu Dębnickiego, o czym pisałem już TUTAJ, najlepiej prezentuje się wzgórze z najsłynniejszym i najważniejszym Polskim zamkiem. Postanowiłem zejść na Bulwar Poleski, i z tego miejsca, ruszyć dronem, aby zobaczyć okolicę z wysokości. Efekty macie niżej.
Kraków z wysokości 50 metrów
Dalej szliśmy naprzeciw Kazimierza, aż do brutalistycznego dawnego Hotelu Forum. Tuż obok niego, urządzono niewielką plażę, można również skorzystać z lotu balonem lub przejechania się kołem widokowym. Skusiła mnie ta druga opcja, i już chwilę później, oglądałem Kraków z wysokości około 50 metrów.
Z widoków, które zapadły mi w pamięci, wspomnę o zakręcie Wisły między Kazimierzem a Podgórzem, widoku na Wawel, zabudowę Kazimierza oraz oddalonych, mniej znanych mi dzielnic Krakowa oraz Centrum Kongresowe z widocznymi w tle zalesionymi wzgórzami.
Kilka chwil na Kazimierzu
Po zejściu na ziemię, Mostem Grunwaldzkim, dostaliśmy się na Kazimierz. Zwróciłem uwagę na wyremontowaną już niemal w całości ul. Krakowską, uchwyciłem kilka kadrów, po czym zjedliśmy przy Placu Nowym.
Przepiękny wieczór w Tyńcu
Ostatnim miejscem, jakie odwiedziliśmy pierwszego dnia pobytu, był Tyniec. Tam również spotkaliśmy się z naszym Krakowskim przyjacielem i Jego dziewczyną. We czwórkę, udaliśmy się nad Wisłę pod Opactwo Benedyktynów. Moim celem było polatać dronem, a warto dodać, że był wówczas ładny zachód słońca. Efekty latania macie poniżej.
W Tyńcu zostaliśmy sporo dłużej, ale to już opowieść nie na bloga. Wróciwszy do centrum miasta, skończyliśmy nasz pierwszy dzień w Krakowie.
Podsumowanie pierwszego dnia pobytu w Krakowie i okolicach
Pierwszego dnia zwiedzania Krakowa, mimo, iż był to siódmy raz w stolicy Małopolski, ponownie przekonałem się o ogromnej wartości dziedzictwa, jakie możemy oglądać w tym mieście. Sposób zwiedzania Starego Miasta “w poprzek” jest serio dobry, polecam Wam spróbować. Postarałem się spojrzeć na miasto z nowej perspektywy, odwiedzić Kazimierz oraz polatać gdzieniegdzie dronem. Jestem szalenie zadowolony!
Dodatkowo trzymajcie krótki filmik, złożony z ujęć zrobionych w czasie wizyty w 2020 roku w Krakowie
Kilka (istotnych) słów na koniec
Dziękuję za wizytę na blogu. Mam nadzieję, że zdjęcia jak i opis owych miejsc wywołał Wasz uśmiech. Za tydzień wyjedziemy poza Kraków, odwiedzając m.in. Olkusz.
Zapraszam serdecznie niżej do “lajkowania” strony MIEJSKI WOJAŻER na FB.
Odkrywajcie Polskę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!