Spacer po centrum Luton

S
Cześć moi drodzy!
Czytasz właśnie pierwszy z czterech wpisów o Luton w Anglii. W Luton byłem w styczniu 2015 roku i w ciągu zaledwie jednego dnia, odwiedziłem całkiem spory obszar miasta.
 
W pierwszej części serii z Luton, przejdziemy się przez centrum miasta, ale najpierw trochę informacji o mieście.

Informacje o Luton

 
Mam przyjemność pokazać i opisać miasto Luton w Anglii. Luton położone jest w hrabstwie Bedfordshire, w regionie Wschodnia Anglia (East of England), około 50 km na północ od Londynu. Znajduje się tutaj jeden z portów lotniczych Londynu
obsługujący niemal 10 mln pasażerów rocznie. Miasto na powierzchni 43 km2 zamieszkuje około 200 tys. mieszkańców co daje gęstość zaludnienia około 4700 osób na km2. Niemal 70 % mieszkańców to rasa biała, lecz spotkamy również w ilości 20 %
południowo-azjatycką, 8 % czarną i 3 % różne inne. Religijnie prawie 60 % społeczeństwa to Chrześcijanie, 20 % osób nie wierzy wcale, a 15 % to Muzułmanie. 
 
 

Historia miasta i rozwój

 
Luton ma już początki w VI wieku N.E. a w X stuleciu było widać zaczątek dobrze rokującego miasteczka. W XI wieku Luton zamieszkiwało około 800 mieszkańców, zaś już w wieku XII powstał kościół i zamek, który jednak niedługo potem zburzono. Co ciekawe, w sierpniu odbywały się trwające tydzień kiermasze, które ściągały kupców nawet z Londynu. W XVI wieku zastępowano drewniane budowle ceglanymi, a w wieku XVIII spore dochody zaczęła przynosić produkcja kapeluszy. 
 
Od roku 1801 do 1901 ludność miasta wzrosła niemal 13-nie. W tym czasie między
innymi zbudowano ratusz, założono oświetlenie gazowe, przeprowadzono tory kolejowe, powstał pierwszy szpital oraz basen. W wieku XX zbudowano pierwsze kino, nowy ratusz, sąd, lotnisko, czy bibliotekę główną. Przemysł oparł się już o inne gałęzie, głownie o produkcje samochodów Vauxhall. Obecnie miasto dobrze się rozwija, mieszka tutaj wielu Polaków, z lotniska można dostać się do kilku Polskich miast, funkcjonuje Uniwersytet. Co roku, w maju odbywa się karnawał, który jest największym, jednodniowym tego
typu wydarzeniem w Europie. 
 
Zatem, zapraszam do Luton, miasta, które kompletnie mnie zaskoczyło… 
 
Jak? Zobacz sam 😉
 
 

Zaczynamy spacer po mieście

 
Między Wildmill Road, Park Viadukt i St Mary’s Road jest tunelowy skwerek. Nazwałem go tak przez fakt, że można nim (tunelem) przejść w niejedną stronę. Przechodząc mostkiem nad rzeczką moją uwagę przykuły nowoczesne gmachy. Zupełnie się w Luton nie spodziewałem tak ładnych i sporych obiektów. Z tego co wiem to campus Uniwersytetu Bedfordshire. Wysokie obiekty z prostokątnymi płytkami, raz ciemno szarymi, raz jaśniejszymi oraz półokrągły budynek, tworzą tutaj ładne skupisko nowoczesnej architektury w mieście. Podeszliśmy oczywiście bliżej, zabudowa robi wrażenie. 
 
 
Kawalątek dalej jest coś zupełnie starszego, mianowicie St. Mary’s Church. Jest to kościół pochodzący z 1221 roku, konsekrowany w 1237 roku. W kolejnych latach kościół ulegał rozbudowom i przebudowom. Na początku XX wieku dodano zegar na wieży.
Świątynia ma 53 metry długości, 17 metrów szerokości a wysoka jest na 27 metrów. Sama architektura jest wyjątkowa. Szary i taki ciemniejszy kamień, przypory, blankowanie, ciekawe okna, wieża. Dookoła jest trawka i kilka nagrobków. 
 

Blisko St. Mary’s Church, dla kontrastu, stoi Uniwersytet Bedfordshire. Z tej strony można przejść pod jednym z budynków i ujrzeć nowoczesną architekturę. Church Street to ulica prowadząca w stronę deptaku. Mamy tutaj przystanki autobusów, bus pasy i dość neutralną zabudowę. Kawałek dalej jest rondo, które spina wyżej wymienioną ulicę z Park Street. Przyjemnie urządzone miejsce, zabudowa niska, ale urocza. Jeden z domów jest na parterze murowany a wyżej drewniany. Ok, lecimy na deptak. 

St. George Street

St. George Street z jednej strony zabudowana jest wielką galerią handlową ukrytą za fasadami domów. Co bardzo fajne, do każdego sklepu można wejść i z środka
centrum handlowego, ale również z ulicy. Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie, które sprawia, że wilk jest syty i owca cała. Mam na myśli to, że można tak umieścić galerie, by nie rzucała się w oczy i nie wysysała ludzi z ulic do środka. Brawo. 

 
Po chwili spaceru otwiera się przed nami dużo szerszy plac, gdzie zabudowa
zaskoczyła mnie bardzo na plus. Sama powierzchnia placu w jednym miejscu jest niżej. Jeśli o zabudowę idzie to jest ceglana kamieniczka, taka kremowa, również inne
jasne. Nie brakuje wyższych (od strony galerii) budynków. Bardzo spodobał mi się początek Castle Street, gdzie stoi biała piętrowa kamieniczka z czarnymi obramowaniami okien oraz pasem rozdzielającym piętra, do tego fajnie zdobiona. Tuż obok stoją obok siebie ceglane i tynkowane budynki, ładny zakątek. 
 
 
 
Nieco dalej, przy Chapel Street stoi piękny, błękitny budynek a tuż obok ustawiony
jest mały stragan. Idąc dalej deptakiem towarzyszy nam już wyższa i zróżnicowana zabudowa. Trzypiętrowy szary gmach z sporymi oknami, ustawione są ławeczki, nawet w okręgu pod daszkiem. Pierzeja jest ciekawa, zróżnicowana wysokościowo, mająca po dwa piętra. Mamy np. ciekawą ceglaną kamienice z beżowymi wstawkami, inna jest czarna. 
 

Ratusz

 
Na osi tejże ulicy stoi Ratusz. Zbudowano go w 1847 roku, jest to dość klasyczny szary budynek z kolumnami i wybijającą się wysoką wieżą, na której mamy umieszczony zegar. Przed Ratuszem umieszczony jest pomnik kobiety stojącej na sporym
postumencie. Zabudowa nadal jest bardzo miła. 3-piętrowa biała kamienica, również piętrowe ceglane, a i otynkowana 3-kondygnacyjna. Widok w stronę, skąd przyszliśmy jest naprawdę ładny. Miejska zabudowa, pod stopami ładna, równa kostka, mała
architektura. 
 
 

St. George’s Square

Podążamy dalej w stronę St. George’s Square. Po prawej jest nowe budownictwo, stoją też spore, drewniane donice z drzewkami a między nimi ławeczki. Z lewej mury Ratusza robią swoje i tutaj mamy kolejny miejski zakątek. Zaraz za Ratuszem stoi jedna z
piękniejszych kamieniczek z centrum. Jest to ceglana, piętrowa budowla z beżowymi wstawkami, malutkimi wykuszami oraz szczycikiem. Oczywiście witryna w parterze ma duże, pół okrągłe przeszklenia. 
 
St. George’s Square to kolejne miejsce, które w Luton trzeba zobaczyć, a i które również mnie mocno zaskoczyło. Po lewej jest jezdnia wyłożona kostką jak i wcześniej, zaś
chodniki są wyłożone większymi, granitowymi płytami. Zabudowę po lewej stronie tworzą ceglane jedno i dwu-piętrowe kamieniczki. Po prawej stronie ulicy jest ładny szpaler drzew i ławeczki. Dalej z prawej rozciąga się duży trawiasto-betonowy plac. Zrobione schody służą na ławeczki, jest fontanna, spory, ceglany gmach mieszczący
bibliotekę oraz wcześniej wymieniona przeze mnie bardziej teraźniejsza zabudowa. Nieco dalej przy tymże placu pokaźniejsze gmachy jeśli chodzi o wysokość i działanie na tę
przestrzeń. Galaxy, Cresta Hause i wieżowczyk. Zróżnicowana zabudowa plus nawierzchnia i schludność miejsca sprawia, że St. George‘s Square jest miejscem miejskim, bardzo dla pieszego przyjemnym a i dla oczu wyjątkowo udanym. 
 
 
 

Ciekawy bus pas i kolejne ulice

 
Udajemy się między większe gmachy, o których pisałem wyżej. Po chwili spaceru
spotyka mnie nie małe zaskoczenie – bus pas. Tak na prawdę to specjalna droga tylko dla autobusów. Utwardzona nawierzchnia jest na szerokości kół autobusu a pomiędzy, trochę niżej, trawa. To sprawia, że tylko autobusy mogą tam przejeżdżać. Dobry pomysł. 
 
Niedaleko, przy Liverpool Road stoją szeregowo ustawione ceglane kamieniczki z białymi obramieniami okien. Z Liverpool Road, wchodzimy na Collingdon Street, od której z kolei
odchodzi Cardigan Street, gdzie zabudowa jest zazwyczaj piętrowa, ale różnorodna. Mamy bowiem ceglane kamieniczki z zielonymi elementami, biała czy ceglana z beżowymi obramieniami okien. 
 
Bliżej St. George’s Square, po prawej stronie jest wąski przesmyk zaś już przy samym Square, również po prawej stronie wspina się i zakręca w lewo Gordon Street. Całkiem przyjemna uliczka, dzięki temu, że idzie pod górkę oraz z uwagi na fakt fajnej, ceglanej
zabudowy. 
 
Przenosimy się na John Street. Zabudowa tejże ulicy jest wyższa, bo około 4-kondygnacyjna – głownie ceglana, ale i również otynkowana. Z John Street skręciliśmy w całkiem klimatyczną Cheapside. Z lewej strony stoi dwupiętrowa kamieniczka.
Cokół jest czarny, wyżej są dwa niezbyt wysunięte wykusze a najwyżej 3 proste szczyty z drewna. Za nią stoją dwie podobne kamieniczki, tyle, że jedna jest biała a druga ceglana. Podobieństwo wynika z detali, wysokości. Po drugiej stronie ulicy stoją piętrowe i jedna 3-piętrowa ceglana kamienica. Ulicę wieńczą dwie kamienice stojące przy Guildford Street. Ta z lewej to 3-piętrowa, ceglana z fajnym szczytem. Obok jest tej samej wysokości, lecz jasna z attyką. 
 
Guildford Street prócz tych dwóch ładnych kamienic ma w zanadrzu kolejne dwie. Jasną z brązowymi obramieniami okien oraz druga z lekkim boniowaniem na parterze i
ceglanymi dwoma piętrami. Nieco dalej po lewej stronie stoi budynek z ciemnej cegły, który dla kontrastu ma białe obramowania okien. Ciekawie wygląda również zaokrąglony narożnik. Tutaj, na skrzyżowaniu z Bute Street trwały zaawansowane prane nad nową
nawierzchnią. Kolega wspominał, że wcześniej auta jeździły tą ulicą. Teraz będzie to niemożliwe. Pokazuje to tylko, że warto wymieniać nawierzchnie i uspokajać ruch w centrum. Dzięki temu dużo przyjemniej się spaceruje i ogląda okoliczne zabudowania. 
 
Za skrzyżowaniem, o którym pisałem przed momentem, zabudowa Luton totalnie mnie zaskoczyła. Easy Hotel jest sympatyczny, ale taki jak większość zabudowy, ceglany i 2-piętrowy. Za to obok stoi – jak na Luton – kamieniczny drapacz chmur. Piękna, pięciopiętrowa kamienica o białym kolorze. Górę wieńczy ładny szczyt. Obok zabudowę podobnej wielkości kontynuuje budynek już urodą nie dorównujący poprzednikowi. Podobnie z lewej strony ulicy. Razem z nową nawierzchnią z szarej, małej kostki jest tutaj miejski, estetyczny kawałek miasta. Równie ciekawy, ale ceglany szczyt
posiada kamienica z „dzwonkiem”. 
 
Wyżej wspomniana Bute Street również posiada ciekawą zabudowę. Dwupiętrowa, ceglana kamieniczka z jasnymi wstawkami, 3-piętrowa z pionowymi, ceglanymi
pasami oraz mniejsza, urocza 2-piętrowa kamieniczka. Przy Upper George Street stoi Christ Church, ładna zabudowa, w ogóle ciekawa ulica. 
 
Podsumowując, centrum Luton ma na prawdę fajne przestrzenie miejskie jak deptak czy St. George’s Square, kilka miłych w odbiorze uliczek, zabytkowe budynki jak Ratusz czy St. Mary’s Church oraz nowoczesna zabudowa Bedfordshire University. Łączy się to w ciekawą i przyjemną przestrzeń. 
 

 

Kilka (ważnych) słów na koniec

 
Wybaczcie, że  nie do każdego miejsca dodałem zdjęcia, aczkolwiek odszukanie ich i dopasowanie do konkretnych ulic po niemal 5 latach okazało się dość trudne.
 
Za tydzień na blogu druga część wędrówki po Luton, a tam inna część miasta. 
 
Odkrywajcie Europę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!
 

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa