Cześć moi drodzy 😉 Jest wtorek, a to oznacza, że mam dla Was kolejną, już czwartą część mojego październikowego pobytu w Budapeszcie. Jeśli z jakichś powodów nie było Wam dane czytać i oglądać poprzednich części, macie je poniżej 😉
Część pierwsza – http://resztapolskiiswiata.blogspot.com/2017/01/najciezsza-i-zarazem-najpiekniejsza.html
Część druga – http://resztapolskiiswiata.blogspot.com/2017/01/najciezsza-i-zarazem-najpiekniejsza_10.html
Część trzecia – http://resztapolskiiswiata.blogspot.com/2017/01/najciezsza-i-zarazem-najpiekniejsza_17.html
A teraz zapraszam w podróż… 🙂 Do dzieła !
Ogród Japoński w ZOO.
Ogród Zoologiczny w Budapeszcie założono na 17 ha i otworzono w 1866 roku. Przeszło tysiąc zwierząt czyli podobnie jak w Gdańsku, aczkolwiek u nas powierzchnia przekracza sto hektarów. Tak więc w Budapeszcie wszystkie wybiegi zlokalizowane są blisko siebie. Zaraz po wejściu skręciłem w lewo i wszedłem na teren Ogrodu Japońskiego. Można przysiąść na jednym z krzesełek nad wodą i kontemplować. Wychodząc z ogrodu zobaczyłem nad stawem wodospad spływający ze skały.
![]() |
Ogród Japoński. |
![]() |
Miejsce kontemplacji… |
![]() |
…z takim widokiem. |
![]() |
Śliczne miejsce. |
![]() |
Ścieżka wyłożona kamieniami. |
Zwierzęta na wyciągnięcie ręki.
W Budapesztańskim ZOO wiele zwierząt ogląda się pod dachem. Palmiarnia, gdzie prócz wysokich drzew można obejrzeć krokodyla, żaby, ryby i inne zwierzęta. Następnie obejrzałem akwaria z ferią ryb. Jednym z punktów, które chciałem zobaczyć były misie Koala ! No i zobaczyłem, fajne uczucie 🙂 W jednym miejscu można wejść do zagrody między zwierzęta, emu oraz “kanguropodobne” (może ktoś pozna po zdjęciu 😉 W kolejnym pomieszczeniu zwiedzający mogą spacerować pośród różnych kolorowych ptaszków a dalej przy… sępach. Z początku myślałem, że pomyliłem alejki i źle trafiłem. Jednak za moment przyszli inni ludzie. Ciekawe przeżycie być tak blisko groźnych zwierząt i to bez żadnej przegrody.
![]() |
Nad stawem. |
![]() |
Ptaszorki 😉 |
![]() |
Pirania. |
![]() |
Ładna ? ;p |
![]() |
![]() |
Koala 🙂 |
![]() |
W tym miejscu można było być blisko zwierząt bez ogrodzeń 🙂 |
![]() |
![]() |
Wiele zwierzaków jest pod dachem, jak tutaj 🙂 |
![]() |
Przy wodospadzie. |
![]() |
Przy Sępach. |
Spektakl goryli.
Na wybiegu nad basenem przyjrzałem się niedźwiadkom, następnie lwom, aż w końcu dotarłem do… małp. Jeden z ciekawszych spektakli jakie przyszło mi oglądać w ZOO. Orangutany rozpieszczają tym jak opiekują się małymi, lecz tuż obok było kilka goryli. Jeden z nich, najbardziej narwany zaczepiał innego i nie obyło się bez bójki. W pewnym momencie, chyba mocno zdenerwowany tłumem oglądających odwrócił się i jak nie je… uderzył w szybę… 😉 Widać, że to silne zwierzę. Ponadto wszedłem na skały obejrzeć teren z góry, widziałem słonie, żyrafy z bliskiej odległości czy hipopotamy.
![]() |
Niedźwiadki. |
![]() |
Spojrzenie na wybieg niedźwiedzi z alejki. |
![]() |
Król zwierząt 😉 |
![]() |
![]() |
![]() |
Jest i Pan goryl 😉 |
![]() |
Wchodząc na skałę. |
![]() |
Widok z góry. |
![]() |
Żyrafy. |
Plac Bohaterów !
Po wyjściu z ZOO udałem się na Plac Bohaterów. W tę stronę zwrócony jest Muzeum Sztuk Pięknych, gmach zbudowany w 1906 roku. Portyk z wieloma rzeźbami podtrzymuje osiem kolumn. Nad placem, będącym ukoronowaniem Andrassy Utca góruje kolumna z Archaniołem Gabrielem. Spogląda on w głąb jednej z bardziej imponujących alei jakie znam.
![]() |
Muzeum Sztuk Pięknych. |
![]() |
Kolumna z Archaniołem Gabrielem i pomnik księcia Arpada. |
![]() |
Grób Nieznanego Żołnierza. |
Klimatyczne metro.
W tym miejscu zszedłem na stacje pierwszej linii metra. Niesamowity klimat ! Stojąc na peronie, widząc jego udekorowanie, słysząc jak nadjeżdża pociąg jakby wyjęty z dawnych lat… czuje się świetnie. Koniecznie musicie się nim przejechać. Dojechałem do stacji Oktogon i wyszedłem na plac o tej samej nazwie. Skrzyżowanie Andrassy Utca oraz Terez Korut robi spore wrażenie, szczególnie na kimś kto lubi wielkomiejski klimat. Zjadłem w okolicy i wróciłem do metra.
![]() |
Terez Korut – mięcho miasta 🙂 |
![]() |
Kierunek Hala Targowa.
Pierwszą linią dojechałem do Deak Ferenc ter, tutaj przesiadłem się na trzecią linię, którą dojechałem na Kalvin ter i przesiadłem się na czwartą linię podjeżdżając przystanek w pobliże Dunaju i Hali Targowej. Znam swoje umiejętności i wiem, że potrafię poruszać się bez większego problemu po mieście, które widzę po raz pierwszy. Zapewne to oraz dobre oznakowanie w metrze pozwalały mi przesiadać się niemal bez zastanowienia. Przeszedłem się po wnętrzu hali targowej oglądając kolejne stanowiska i produkty. Byłem w metrze, w hali a więc czas przejechać się tramwajem 😉 Każde z tych miejsc to dawka fantastycznych przeżyć oraz super klimatu miasta. Tramwajem nr 2 dojechałem w pobliże gmachu Parlamentu na plac Janosa Kossutha…
![]() |
W środku Hali Targowej. |
![]() |
Najciekawszy w moim mniemaniu plac stolicy Węgier pokażę Wam w kolejny wtorek 🙂 Dziękuję za wizytę i zapraszam częściej.
Odkrywajcie, pokazujcie innym i cieszcie się tym ! Pozdrawiam, Cześć ! 🙂