Najpiękniejsze miasto w Polsce – a co ! :) Część trzecia.

N

Dobry wieczór wszystkim czytelnikom 🙂 To ostatnia część mojego majowego spaceru po Wrocławiu, zapraszam do lektury 😉





Ostrów Tumski czaruje jak zawsze.

Wróciłem dokładnie w to samo miejsce, gdzie jakieś trzy godziny temu przerwałem swoją trasę. Skręciłem w ulicę Kardynała Bolesława Kominka i już za moment znalazłem się na Placu Katedralnym na tyłach słynnej katedry. Gdy jestem na Ostrowie Tumskiem za każdym razem zaglądam w zaułek za Bramą Kluskową chłonąc czarującą atmosferę. Tym razem wszedłem do Archikatedry Św. Jana Chrzciciela, by ujrzeć jej wnętrze. W środku panuje półmrok, wnętrze robi wrażenie, lecz nie aż takie co by mi buty w nóg pospadały. Wyszedłem w stronę ul. Katedralnej, skąd świątynia robi dużo większe wrażenie 🙂 Kawałek dalej warto przystanąć przy Pomniku Św. Jana Nepomucena, prócz pięknego pomnika mamy tutaj śliczny budynek mieszczący Archidiecezialną Poradnie Adopcyjną, Kościół Św. Krzyża czy Kościół Św. Piotra i Pawła. Genialne miejsce, lecz już kawałek dalej mamy Most Tumski, słynny z kłódek, które zakochani wieszają w imię swej miłości. Ciekaw jestem na ile z kłódek to prawdziwa miłość a na ile próba potwierdzenia rzekomej miłości lub chęć imponowania i bycia takim jak inni, bycia w grupie. Widząc ile kłódek wisi na moście musiał zadziałać efekt “owczego pędu”. Mnie się wydaje, że zamiast kłódki lepiej wzmocnić rozmowę i szczerość między sobą. W każdym razie z Mostu Tumskiego widać na nowo zagospodarowany Bulwar Zienkiewicza, niestety jeszcze nie udostępniony do zwiedzania, Mosty Młyńskie i Wyspę Piasek, którą właśnie wszedłem. 

Cudne miejsce 🙂
Archikatedra.
Idę w stronę mostu.
Będzie co zwiedzać przy kolejnej wizycie 🙂






Wyspy, bulwary, spacer nad wodą…


Bulwar Piotra Włostowica to jeden z moich ulubionych we Wrocławiu, wyłożony drobną kostką, udekorowany roślinnością. Na trawce obok już wylegują się ludzie, stąd również odpływają tramwaje wodne. Mijając ulicę Św. Jadwigi spojrzałem w stronę Mostów Młyńskich, kocham tą perspektywę, ciasna, kręta ulica, tramwaje, piękne budynki i dalej mosty. Wszedłem na kolejny Bulwar – Stanisława Kulczyńskiego i zaraz zszedłem schodami nad samą wodę.. Jak ja lubię takie miejsce nad wodą w sercu miasta. Myślę, że składa się na to spokój wody oraz żywioł dużego miasta… 😉 Miałem iść dalej, lecz postanowiłem skręcić w lewo i obejrzałem Śluzę Piaskową między Wyspami Piasek i Daliową. Na tą drugą oczywiście przeszedłem, by spojrzeć w stronę Ossolineum. Wróciłem na Bulwar Kulczyńskiego, przy którym na polani relaksują się Wrocławianie i za moment kładką dostałem się na Wyspę Słodową. 

Most Tumski prowadzący na Ostrów Tumski.
Dobre miejsce na spacer 🙂
Jedna z ciekawszych ulic Wrocławia 🙂
Spoglądam w stronę Hali Targowej 🙂
Przechodzę na Wyspę Daliową.
Bulwar Kulczyńskiego i spojrzenie na Odrę.






A tutaj mnie wcześniej nie było… 😉


Zapewne większość zdaje sobie sprawę, jak wygląda owa wyspa i co się tam dzieje 😉 Tłumy studentów siedzących w grupkach, rozmawiających i nierzadko pijących – wieczna impreza. I to we wtorek popołudniu, a co się musi dziać w sobotnią noc ? 🙂 Z wyspy doskonale widać przepiękny gmach Uniwersytetu, Ossolineum oraz mosty Uniwersyteckie. Genialne miejsce, choć niespokojne, ale takie również być muszą w dużym, studenckim mieście. Kładką Słodową doszedłem do ulicy Drobnera już po drugiej stronie Odry, po czym postanowiłem zobaczyć Bulwar Józefa Zwierzyckiego. Rosną tam ogromne drzewa których konary niemal zasłaniając wodę, są jak wielki parasol 😉 Następnie szedłem przez Plac Maxa Borna i Most Mieszczański, po czym kierowałem się w stronę Mostu Władysława Sikorskiego i Placu Jana Pawła II. Postanowiłem ponownie odwiedzić hostel, wziąć prysznic i zebrać siły przed kolejnym wyjściem na miasto. Wsiadłem do tramwaju nr 32 i dojechałem do Teatru Muzycznego po czym doszedłem do hostelu około 19:00.

Barokowa fasada uniwersytetu świetnie prezentuje się nad wodą 🙂
Kamieniczna zabudowa przy ul. Drobnera.

 

Tutaj spacerowałem po raz pierwszy 🙂







Wrocław nocą.


Po około półtorej godziny wyszedłem z hostelu i udałem się na tramwaj, którym dojechałem do Galerii Dominikańskiej, gdzie przesiadłem się w kolejny co by dotrzeć pod Hale Stulecia. Rzecz jasna moim cele było nie co inne jak fontanna i pokaz o 22:00. Większą część pokazu fontanny nagrałem i powiem szczerze, to genialna sprawa. Całe miejsce jest świetne. Prócz fontanny, Hala Stulecia, Pergola, ZOO, Park Szczytnicki czy Ogród Japoński. Atrakcji na osobny dzień zwiedzania. Zaś fontanna jednoczy ludzi, daje fantastyczne show. Koniecznie polecam każdemu, kto będzie we Wrocławiu 🙂 Po pokazie wróciłem na tramwaj, który wywiózł mnie na ulicę Nowowiejską. Trochę zagubiony odnalazłem odpowiednią drogę i doszedłem do Mostów Młyńskich 🙂 Moim celem było przejść się przez Ostrów Tumski nocą, tak też zrobiłem, a następnie pospacerowałem Bulwarem Xawerego Dunikowskiego. Na Ostrowie Tumskim są gazowe latarnie, iluminacja innych zabytków daje taki efekt, że wow… Śliczne miejsce. Z kolei na wyremontowanym bulwarze na “schodach” kwitło życie. Następnie przeszedłem ulicą Grodzką, przy której iluminowane Ossolineum a szczególnie Uniwersytet po prostu zwalają z nóg… Genialne ! Sama ulica również należy do tych wyremontowanych i zadbanych. Od 2010 roku wygląda podobnie co oznacza, że nie jest zostawiona samej sobie. Wszedłem na Plac Uniwersytecki i dalej ulicą Kuźniczą dotarłem na Rynek, który mimo 23:30 ani trochę nie opustoszał, wręcz przeciwnie, zdaje się, że jest tutaj więcej ludzi niż “za dnia”. A przypominam, jest wtorek. Gwar, miasto tętni życiem. W oknach jednej z kamieniczek wyświetlono animacje, która pokazuję jakby za oknami chodzili ludzie 😉 Dalej Świdnicką powoli szedłem w stronę hostelu, gdzie zameldowałem się około północy. Tak minął mi pierwszy dzień we Wrocławiu. 

Przed wejściem na Ostrów Tumski.
Ładna iluminacja.
Zdjęcia są “z ręki” 🙂
Nocą chyba tylko Lubelskie Stare Miasto może dorównywać klimatem temu miejscu !
Słynny gmach Uniwersytetu.




Spacer drugiego dnia przed wyjazdem.


Drugi dzień zacząłem o 6:30, ponieważ już o 7:15 miałem pociąg do Wałbrzycha. Tą wycieczkę opiszę osobno. Z Wałbrzycha do Wrocławia wróciłem około 17:30, miałem więc 3 h do odjazdu Polskiego Busa. Wybrałem się na spacer i mimo sporego zmęczenia odwiedziłem Promenadę Staromiejską, Park Staromiejski, sporą część przyrynkowych uliczek, ogród przy Szewskiej, Rynek i ulicę Świdnicką. 

Z życia miasta…
Uniwerek, powala detalem ! 🙂






Wrocław to moim zdaniem najpiękniejsze miasto w Polsce… Jak nigdzie indziej place, ulice czy parki to doskonałe przestrzenie publiczne z odpowiednią nawierzchnią oraz ciekawą małą architekturą. Takich przestrzeni jest całe mnóstwo, miasto jest zadbane i wręcz “przytula” człowieka do siebie. Mnóstwo zieleni urządzonej, wiele nadwodnych bulwarów w tym takie, którymi można się chwalić za granicami Polski, klimatyczny Ostrów Tumski, mosty i kładki, które nadają ciekawej atmosfery, place i zaułki, nietuzinkowa architektura, wielkomiejskie ulice. Szyk i elegancja w połączeniu z zabawą i przyjemnościami. Taki jest “mój” Wrocław. Zawsze chętnie będę do Ciebie wracał Wrocławiu.



Dziękuję za wspólne zwiedzanie Wrocławia. Jeśli nie mieliście okazji zapraszam do poprzednich części spaceru po stolicy Dolnego Śląska 🙂


Część pierwsza – http://resztapolskiiswiata.blogspot.com/2016/08/najpiekniejsze-miasto-w-polsce-co-czesc.html


Część druga – http://resztapolskiiswiata.blogspot.com/2016/08/najpiekniejsze-miasto-w-polsce-co-czesc_23.html


Przyjaciele, z racji tego, iż prze kolejne dwa tygodnie nie będę miał dostępu do internetu nie pokażą się kolejne posty. Jednak później wrócę z następnymi ciekawymi miejscami, tak więc bądźcie ze mną 🙂 Odkrywajcie, pokazujcie innym i cieszcie się tym ! Pozdrawiam, Cześć ! 🙂

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Jeden komentarz

Skomentuj Dalena Daily Anuluj odpowiedź

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa