Barcelona – słynne dzieła Gaudiego w otoczeniu WIELKOMIEJSKIEJ dzielnicy Eixample

B

Cześć moi Drodzy!

Zabieram Was do Hiszpanii, a konkretniej do Barcelony! Stolicę Katalonii odwiedziłem wraz z Narzeczoną i Jej Mamą w pierwszej połowie listopada 2022 roku.

W Barcelonie mieliśmy trzy dni na zwiedzanie i od razu dodam, że był to bardzo udany wyjazd. Uśmiecham się na samą myśl o tym jak wiele PRZEPIĘKNYCH miejsc zobaczyliśmy, z ilu NIESAMOWITYCH atrakcji skorzystaliśmy, jak również, że poczuliśmy ŚWIETNY klimat miasta. Wciąż czuje ciepło na twarzy, wciąż widzę krajobrazy na styku lądu i morza, wciąż słyszę tłumy spacerowiczów.

Pokażę Wam Barcelonę i jej UNIKALNE piękno, wytłumaczę co i dlaczego warto zobaczyć, przeprowadzę uliczkami i alejami pokazując magiczne zaułki oraz ZNAKOMITE przykłady architektury, przekonacie się czy Barcelona to miasto dla każdego, wyjaśnię jak najlepiej (na jakim bilecie) poruszać się komunikacją miejską oraz zapewnię CAŁĄ MASĘ zdjęć do oglądania różnorodnego piękna stolicy Katalonii.

Miejski Wojażer zaprasza w miejską podróż po Barcelonie!


Pierwszego dnia w Barcelonie zwiedzaliśmy i wgryzaliśmy się w gęstwinę uliczek Dzielnicy Gotyckiej, zobaczyliśmy słynne dzieła Gaudiego i poszwendaliśmy po dzielnicy Eixample, zaś całość zwieńczyliśmy zdobyciem dzikiego punktu widokowego i obejrzeniem FANTASTYCZNEJ panoramy miasta.

Co ważne, to DRUGI artykuł z serii o Barcelonie. Pierwszy, w którym pokazałem średniowieczną odsłonę miasta, trzeci z nadmorskimi atrakcjami miasta oraz czwarty z widokami miasta ze wzgórz, zobaczycie w linkach poniżej:

W niniejszym artykule zapraszam Was na spacer po XIX-wiecznej dzielnicy Eixample. Zdjęcia i opisy słynnych dzieł Gaudiego, wciąż budowana świątynia – Sagrada Familia oraz przepiękne połączenie zieleni, miasta i architektury. Soczysty kawałek WIELKOMIEJSKIEJ Barcelony już na Was czeka! 🙂

Plac Kataloński – wielki plac, wielka zabudowa, CENTRUM miasta

Plac Kataloński to z kolei wielka (5 ha powierzchni) przestrzeń łącząca średniowieczne Stare Miasto (Ciutat Vella) z XIX-wieczną dzielnicą Eixample. Można powiedzieć, że to CENTRUM Barcelony, gdyż tutaj zbiegają się bądź rozpoczynają bieg najważniejsze ulice miasta. Pod placem przejeżdża kilka linii metra oraz kolej, na powierzchni mamy masę autobusów i samochodów.

Zabudowa jest dopasowana do skali placu, zatem ROBI WRAŻENIE wysokością oraz siłą detali. W kamienicach mieszczą się głównie banki i sklepy. Mimo kilkupasmowej jezdni oraz niezwykłych tłumów, każdy znajdzie swoje miejsce w środkowej części Placu Katalońskiego. Znajdziecie tutaj fontanny, drzewa, ławeczki i sporą przestrzeń, skąd chyba najlepiej obejrzeć sobie dookoła cały plac.

Dzielnica Eixample – XIX-wieczna odpowiedź na średniowieczną ciasnotę

Gdy spojrzymy na mapę Barcelony od razu rzuca się w oczy pewna powtarzalność kwartałów, wypełniających teren na północny-zachód od dzielnicy Ciutat Vella. Od razu widać, że to zaplanowany pod kątem urbanistycznym obszar miasta i tak jest w istocie rzeczy. Zaczęło się od przeludnienia Barcelony zamkniętej w średniowiecznych murach obronnych.

W połowie XIX wieku zezwolono na rozbiórkę dawnych umocnień i postanowiono połączyć starą część Barcelony z okolicznymi miasteczkami. Urbanista Ildefons Cerda zaprojektował ortogonalną siatkę, na którą składa się kilkaset (!) kwartałów (– tzw. manzanas) miejskiej zabudowy.

Założeniem było, by każdy kwartał był w kształcie kwadratu o boku 113,3 metra i wysokości do 20 metrów. Zapewniało to równy dostęp do światła dla każdego oraz powietrza, które gwarantowały zielone dziedzińce.

Powstała nowa dzielnica – Eixample – 7,5 km2 miejskiej zabudowy, kilkaset kwartałów, tysiące secesyjnych i modernistycznych kamienic, dziesiątki zadrzewionych ulic.

Passeig de Gracia – kiedyś wiejska droga, dzisiaj najmodniejsza aleja Barcelony

No dobrze, dość teorii, ruszamy odkrywać piękno miasta. Jedną z ważniejszych ulic Barcelony jest Passeig de Gracia – jeszcze na początku XIX wieku wiejska droga prowadząca do osobnego miasta Gracia, natomiast dzisiaj najmodniejsza i najdroższa aleja Barcelony.

Szeroka na kilkadziesiąt metrów, pełna dostojnej zieleni drzew, zabudowana w sposób wysmakowany, elegancki i pełen architektonicznych perełek stylów modernistycznego bądź art nouveau. W mojej ocenie to jedna z NAJWSPANIALSZYCH wielkomiejskich alei w całej Europie. Ma wszystko czego można oczekiwać od miasta przez duże M.

Gdy wraz z Narzeczoną i Jej Mamą mijaliśmy kolejne CUDNE kamienice i kwartały Passeig de Gracia, oglądaliśmy witryny modnych sklepów oraz platany rosnące gęsto i dające przyjemny cień. Szeroki chodnik jest jak bulwar przy którym pozują coraz to ciekawsze fasady kamienic. Wespół z koronami drzew prezentują istotnie MIEJSKI klimat.

Szczególnie mocno poczułem to patrząc na narożną kamienicę przy C/ de la Diputació wraz z tłem spacerowiczów sunących w “tunelu” którego ściany to ściany budynków oraz pnie drzew, zaś sklepienie to ich zielone korony.

Jak dla mnie IDEALNE połączenie MIASTA, które w takim miejscu musi dominować poprzez gęstość i jakość XIX-wiecznej tkanki oraz NATURY, gdyż Barcelona mogłaby obdzielić drzewami kilka Polskich miast. Użyłbym porównania, że spacer ulicami Eixample jest jak wizyta w ogrodzie botanicznym, tyle tylko, że z dodatkiem WSPANIAŁEJ architektury. A skoro o niej mowa, zbliżamy się do najciekawszej pierzei kamienic!

WYJĄTKOWE przykłady XIX i XX wiecznej architektury – dzieła Gaudiego

Illa de la Discordia to w tłumaczeniu na Polski “Kwartał Niezgody”. Dlaczego niezgody? Otóż ustawiono obok siebie trzy modernistyczne budynki, zaprojektowane przez trzech słynnych architektów. Nie dość, że kontrastują między sobą to odróżniają się spośród okolicznych kamienic.

Casa Lleó Morera, czyli narożna finezja

Przyglądanie się finezyjnym kształtom rozpoczęliśmy od narożnego Casa Lleó Morera. Budynek został wzniesiony w 1864 roku wg. proj. Lluisa Domenecha i Montanera będąc ozdobą miasta. Narożnik zaakcentowany półokrągłym wykuszem z ułożonymi naprzemiennie kolumnami i przeszkleniami budzi zachwyt. Podobnie jak rośliny i zwierzęta, stanowiące elementy ozdobne całej fasady.

Casa Amatller – mnóstwo ślicznych elementów

Kawałeczek dalej jest prawdziwy rarytas, misternie zdobiona fasada Casa Amatller! Modernistyczny budynek zaprojektowany został przez katalońskiego architekta Josepa Puiga i Cadafalcha i zbudowany w 1875 roku. Ściana frontowa składa się z tylu ŚLICZNYCH elementów, że ciężko wszystko opisać, zaś z drugiej strony szkoda coś pominąć. Kamienice wieńczy schodkowy szczyt “ubrany” w kolorowe mozaiki, niżej spora część ściany fasady pomalowana jest w rytmiczny wzór, natomiast niższą część zaakcentowano BOGATO zdobionym wykuszem. Nie sposób nie zwrócić uwagi na finezyjnie zdobione kolumienki lub okiennice. Jednakże dopiero razem z kamienicą stojącą obok, ramię w ramię, Casa Amatller ROBI WRAŻENIE.

Znane każdemu dzieło Gaudiego – Casa Batlló

Oto słynny Casa Batlló wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dom zbudowano w latach 1875-1877, przebudowany w latach 1904-1906 przez Antoniego Gaudiego, który zaprojektował również detale wyposażenia wnętrz.

Fasada kamienicy jest fantazyjna, przeciekawa, subtelna i unikalna. Dolna część to różnych rozmiarów i kształtów okna, wyżej zaś większa część ściany zajęta jest dekoracją z ceramiki i kafli. Balkony bądź płytki pokrywające ściany nawiązują do motywów zwierzęcych.

Casa Mila z listy UNESCO

Całe otoczenie to już “zwykłe” kamienice, choć również piękne, monumentalne jak i pełne ciekawych detali. Przy Passeig de Gracia stoi jeszcze jedno dzieło Antoniego Gaudiego – Casa Mila. Kamienica zbudowana została w latach 1906-1910 na rogu Passeig de Gracia oraz Carre de Provence na zamówienie biznesmena Pere Mila i jego żony Roser Segimon.

Budynek wygląda jak wykuty w skale! Kamienna fasada wije się i faluje sprawiając wrażenie żywej. Dekoracji wbrew pozorom jest sporo – choćby balkony z kutego żelaza oraz osłony okienne przypominające swym kształtem fale. Casa Mila już w latach 80-tych XX wieku, jako jeden z pierwszych budynków XX-wiecznych, został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Casa Batlló i Casa Mila to budynki unikalne, bardzo interesujące i piękne, jednakże CUDNYCH kamienic jest w Barcelonie na pęczki.

Kwartały, kamienice, drzewa, drzewa, drzewa…

Kierując się w stronę Sagrada Familia, wędrowaliśmy wzdłuż Carre de Provence. To jedna z WIELU podobnych ulic, a jak wiele skarbów skrywa. Ślicznie zdobione kamienice skąpane w miejskiej zieleni, kolejne i kolejne przecznice, wszędzie drzewa drzewa drzewa i dziesiątki fasad kamienic.

Każde skrzyżowanie jest tak samo zaprojektowane – narożne kamienice są ścięte po kątem 45 stopni, tworząc można rzec mały placyk. Dzięki masie drzew rosnących przy ulicach nie mamy poczucia przytłoczenia przez WIELKIE miasto. Jest przyjemnie, miło i naturalnie.

Najsłynniejsza świątynia w Barcelonie – Sagrada Familia

Wówczas dotarliśmy do najsłynniejszej świątyni w Barcelonie – Sagrada Familia. Świątynia Pokutna Św. Rodziny to największe dzieło Antoniego Gaudiego. Przez 40 lat swojego życia pracował nad kościołem, poświęcając się projektowi całkowicie przez ostatnie 15 lat życia.

Sagrada Familia jest budowana od 1882 roku i… wciąż wznoszona. Planowano zakończyć budowę do 2026 roku w setną rocznicę śmierci Gaudiego, jednakże zmieniono ów termin na 2030 rok. Ciekawe uczucie być świadkiem i żyć w czasach budowy świątyni o takim ROZMACHU. To tak, jakbyśmy żyli w np. 1487 roku w Gdańsku i czekali na koniec budowy Bazyliki Mariackiej, która (z przerwami) była wznoszona 159 lat.

Projekt tej niesamowitej świątyni zakłada budowę 3 fasad oraz 18 wież. Obecnie mamy dwie fasady i trzecią w budowie oraz dziewięć wież. Najwyższa – wieża Jezusa Chrystusa – ma mieć 172 metry wysokości. Sagrada Familia zbudowana/budowana jest z cegieł z zaprawą wapienną, żelbetu oraz masy betonowej.

Największe wrażenie robi jej rozrzeźbienie! Ilość detali POWALA, choć nie łatwo je dostrzec ze względu na to, iż wszystko jest takiego samego beżowo-szaro-brązowego koloru. Ciężko jednocześnie ocenić kościół jako całość, bowiem wciąż jest w budowie. Z dwóch stron ciągnie się wysoki czarny płot, a obok zjawiskowych wież stoją jeszcze wyższe żurawie. Obszedłem sobie “Sagrade” dookoła i cieszę się, że żyje właśnie teraz i mogę oglądać wznoszoną od już 140 lat świątynię.

Był też czas na trochę widoków na miasto!

Po ogromnej dawce architektury i urbanistyki, postanowiłem, że udamy się na jeden z licznych punktów widokowych w Barcelonie. Wędrowaliśmy między kwartałami wielkomiejskiej zabudowy, przechodziliśmy wieloma zaułkami, oglądaliśmy zabytki, sklepiki i mijaliśmy tysiące osób. Przyszedł czas lekko się zdystansować, zaznać natury i panoramicznych widoków kojących serce miejskiego wojażera. Jednakże owe miejsce, czyli widok z Parku El Carmel, pokażę Wam w osobnym artykule z innymi ŚWIETNYMI punktami widokowymi w Barcelonie.


Kilka (istotnych) słów na koniec

Wielkomiejska aleja i przykłady kamienic, które ZACHWYCAJĄ, cudowna miejska zieleń, zabytki z listy UNESCO i budowana już ponad 100 lat świątynia – Sagrada Familia. Taka była druga część pierwszego dnia w Barcelonie! Tego dnia udaliśmy się jeszcze do Parku El Carmel, ale widoki z niego pokażę w osobnym artykule.

Spacer po tej części Barcelony to świetne zwiedzanie, aczkolwiek to miasto ma WIELE WIĘCEJ! Zatem czekajcie na kolejne wpisy.

Niezmienne trzymajcie namiary na moje socialmedia – Miejski Wojażer na FB oraz MiejskiWojazer na IG.

Odkrywajcie Europę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa