Podróżnicze podsumowanie 2022 roku – gdzie byłem, jak było, co polecam zobaczyć?

P

Cześć moi Drodzy!

Postanowiłem, iż w osobnym artykule, podsumuję mijający rok pod kątem podróży. Opiszę po kolei gdzie byłem, z grubsza co zobaczyłem i czego się nauczyłem.

Postaram się co roku pisać takie podsumowania, by mieć w jednym miejscu całość.

Rok 2022 był pod kątem podróży WSPANIAŁY! Odwiedziłem łącznie 7 krajów, z czego aż 4 zobaczyłem po raz pierwszy. W sumie doszedłem do dwudziestu odwiedzonych państw poza Polską. Wciąż to nie było to samo co w 2019 roku, który uważam za mój najlepszy podróżniczo, ale było serio genialnie. Zobaczyłem MASĘ miast, miejsc i krajobrazów. Przeżyłem wiele emocji i mamy z Narzeczoną (najczęściej jeździliśmy we dwoje) ogrom wspomnień. Skupiłem się na podróżach za granicę, dlatego trochę szkoda, że mniej było Polski i to postaram się poprawić w 2023 roku.

Trochę statystyk – wyjazdy, blog, facebook, instagram

Mijający 2022 rok zamknąłem w dziewięciu wyjazdach, a łącznie w podróży spędziłem 27 dni. Odwiedziłem w tym czasie aż 23 miasta/miasteczka i miejsca naturalne. Łącznie zrobiłem 4060 zdjęć aparatem, 112 zdjęć/filmów dronem oraz sporo zdjęć i krótkich ujęć filmowych telefonem. Na instagramie dodałem 44 posty pokazujące tegoroczne podróże, a ponadto zapisałem 7 relacji i są one dostępne na profilu. Również na facebook’u nie próżnowałem i dodałem ponad 70 postów ze zdjęciami i dość szczegółowymi opisami wyjazdów każdego dnia podróży w 2022 roku. Posty dotarły do niemal 40 tysięcy osób. Z kolei na blogu “Miejski Wojażer”, którego właśnie czytacie, uzyskałem w tym roku około 46 tysięcy odsłon. Przez cały rok opublikowałem razem 50 artykułów, w których pokazałem podróże z końca 2021 roku oraz większość tegorocznych. Przede mną i Wami w styczniu oraz lutym 2023 roku wpisy pokazujące Iławę, kilka mało znanych miejsc w Niemczech oraz Barcelonę.

No dobrze, dość statystyk, czas sobie przypomnieć gdzie byłem, co zobaczyłem i jakie emocje owe miejsca wzbudziły.


Malta – czyli MOCNE rozpoczęcie 2022 roku

2022 rok rozpoczęliśmy wraz z Narzeczoną dość konkretnie, bowiem już w marcu, udaliśmy się na 5 dni na Maltę. Niewielki wyspiarski kraj ma tyle do zaoferowania, że pragniemy jeszcze tam wrócić. Na Malcie zobaczyliśmy chociażby Vallettę – miasto pełne piękna i charakteru, które nadaje położenie na półwyspie, zabudowa z kolorowymi balkonikami, bajeczne ogrody z widokiem na morze oraz bogato zdobione wnętrze Katedry Św. Jana Chrzciciela. Byliśmy również w Mdinie, która imponuje spokojnymi, malowniczymi uliczkami jak gdyby wykutymi w skale, zobaczyliśmy Marsaxlokk czyli miasteczko rybaków oraz popłynęliśmy łódką do tzw. “trójmiasta”. Ten kraj skrywa również masę naturalnego piękna – klify, plaże, mosty skalne, groty i wszelkie widoki – szczególnie Gozo poczęstowało nas NIESAMOWITYMI atrakcjami. Wspomnień mamy masę i wiemy, że kiedyś wrócimy na Maltę. Uważamy, że to kraj IDEALNY na kilka dni lub tydzień zwiedzania połączonego z odpoczynkiem.

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuły pokazujące dokładnie co zobaczyliśmy, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Amsterdam – spełniłem marzenie!

Niedługo po Malcie, udałem się na weekend do Holandii, a dokładniej do stolicy kraju – Amsterdamu. Dodatkowo nocowałem w mieście Haarlem, zatem zobaczyłem i tamtejsze miejscówki. Amsterdam marzył mi się od dawna i w końcu po wielu latach zrealizowałem sen o spacerze nad kanałami. Mieszkając w Gdańsku tak ukształtował mi się gust, iż UWIELBIAM miasta nad wodą i to najbardziej właśnie kanałami bądź wąską rzeką, kocham niderlandzką odmianę renesansu, a do tego rowery, tulipany, mosty, muzea również nie są mi obojętne. Amsterdam to miasto WYJĄTKOWE i owszem, o każdym można tak napisać, ale są miasta po prostu wyjątkowe, jak i takie jak Amsterdam – nad wyraz WYJĄTKOWE. Spędziłem w stolicy Holandii nieco ponad dzień i zrobiłem masę kilometrów nad kanałami, łapiąc ten wspaniały i niepowtarzalny na taką skalę klimat. Haarlem z kolei okazało się miastem nie mniej uroczym, spokojniejszym i WARTYM odwiedzenia. Spacer z samego rana w niedzielę i oglądanie zabytkowych mostów – to było coś!

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuły pokazujące dokładnie co zobaczyłem, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Tczew – bliskie podróże również dają frajdę

Do Tczewa wybrałem się z Mamą w kwietniu. Po wizycie na Malcie i w Holandii, tak bliski wyjazd (30 km) do Tczewa może się zdawać słaby, ale nie dla mnie. Od zawsze powtarzam, że WSZĘDZIE, niezależnie czy to Tczew czy Amsterdam, staram się robić jak najlepsze zdjęcia i opisywać miasto tak, jak najlepiej potrafię. W Tczewie ujmują mnie ładne ceglane gmachy, piękne zielone bulwary nad Wisłą, niepowtarzalny Most Kolejowy, uroczy Rynek z którego widać Wisłę i wiele innych zabytków oraz miejsc. Cieszę się mocno, że po kilku latach wróciłem pozwiedzać Tczew.

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuł pokazujący dokładnie co zobaczyłem, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Wyjazd rodzinno-sentymentalny, czyli zwiedzanie Włocławka

Na początku czerwca wybrałem się wraz z Mamą do Włocławka. Był to dla nas wyjazd szczególny i zwiedzanie wyjątkowe ze względów rodzinnych. Rzecz jasna postarałem się o porządną trasę spacerową, byśmy zobaczyli jak najwięcej. Można rzec, że niemal od początku swej podróżniczej przygody walczę o uwagę również tych mniej znanych jak i rzadko odwiedzanych miast. Włocławek nie ma dobrej reklamy, a uwierzcie, warty jest, by go odwiedzić! Bardzo lubię Włocławskie świątynie – słynną Katedrę na czele, ale również nastrojowy kościółek na Rynku bądź najstarszy w mieście Kościół Św. Witalisa. Lubię Plac Wolności z rabatami, ul. 3 Maja z widokiem na drugą stronę Wisły i rzecz jasna PRZEPIĘKNE krajobrazowo bulwary nad Wisłą. Również w Parku Sienkiewicza jest co oglądać, nie wspominając o spichlerzach i innych ciekawych miejscach.

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuł pokazujący dokładnie co zobaczyłem, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Krótka wizyta w grodzie Kopernika, czyli powrót do Torunia po 9 latach

Kolejny wyjazd był dość spontaniczny, a na spacer po mieście miałem zaledwie 4 h. Lubię takie wyzwania! Udałem się do Torunia, który czekał na mnie cierpliwie przez 9 lat. Na szybko zaplanowałem trasę zwiedzania i przeszedłem ładny kawałek miasta. Torunia nie trzeba nikomu przedstawiać – jego zabytki monumentalne mówią same za siebie, choć mnie najbardziej ujmuje zachowana zabytkowa tkanka, tworząca malownicze staromiejskie pejzaże. Zwiedziłem dość dobrze jak na dostępny czas Stare i Nowe Miasto, byłem w Ratuszu w tym na wieży, obejrzałem panoramę miasta nad Wisłą i do tego kilka razy poleciałem w górę dronem. Mogłem na nowo spojrzeć na miasto i poczuć jego klimat. Cieszę się mocno z tego zwiedzania.

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuł pokazujący dokładnie co zobaczyłem, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Długi weekend w Łodzi – przeciekawe atrakcje nieszablonowego miasta

Długi czerwcowy weekend spędziliśmy z Narzeczoną w Łodzi. Wybrałem właśnie Łódź, by spędzić tam 3 pełne dni i poczuć ponownie, po pięciu latach, klimat tego nieszablonowego miasta. Łódź wymyka się bowiem szablonom, tworząc coś nowego, swojego, niesztampowego. W Łodzi zwiedzaliśmy, jedliśmy i staraliśmy się patrzeć na miasto z różnych stron. Zwiedzaliśmy oczywiście słynną Piotrkowską i okolice z ZACNYMI przykładami kamienic, byliśmy w kilku muzeach pokazujących historię miasta, odpoczywaliśmy w parkach, które były super tłem do zdjęć, zasmakowaliśmy nowego Orientarium, byliśmy w CUDNYM ogrodzie przy Willi Herbsta. Sam fakt, że mieszkaliśmy w starej wysokiej kamienicy dodawał klimatu, do tego przeciekawe miejsca na posiłki, interesujące zakątki i wiele zdjęć. Łódź jest BARDZO ciekawym miastem o wielu twarzach.

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuły pokazujące dokładnie co zobaczyłem, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Najdłuższa podróż w 2022 roku – Słowacja + Budapeszt i Wiedeń – przepiękna przygoda!

W lipcu 2022 roku wybraliśmy się wraz z Narzeczoną w najdłuższą wyprawę tego roku. Razem 11 dni poza domem, z czego 9 dni zwiedzania! Pogoda dopisała totalnie, przemieszczaliśmy się pociągami i autokarami, jedliśmy i piliśmy najróżniejsze dania (choćby smakowitą zupę gulaszową i najlepszą lemoniadę w Budapeszcie), nocowaliśmy w pięciu różnych miejscach i byliśmy w kilku znakomitych miastach. Oczywiście przygód, anegdot i historii jest wiele, ale to zostawiam do opowiadania znajomym bądź do książki, jeśli kiedyś takową napiszę. 😉

Słowację chciałem byśmy poznali możliwie z każdej strony, zatem odkrywaliśmy uroki Bratysławy, chodziliśmy po ślicznych Koszycach, jak również po niewielkich – Bardejowie i Nowej Wsi Spiskiej. Poza tym szukaliśmy SUPER widoków w Słowackim Raju oraz oglądaliśmy kraj z okna autobusu lub pociągu. Budapeszt i Wiedeń odwiedziliśmy dodatkowo, a że są to miasta GENIALNE, więc pomyślałem, że zwyczajnie warto.

Bratysława okazała się BARDZO ciekawym miastem! W samym centrum zachwyca urocze Stare Miasto, a ponadto place i ulice z miłym i ciekawym tłem, niesamowite atrakcje jak Zamek bądź punkt widokowy na pylonie mostu nad Dunajem oraz bulwary nad rzeką. Zrobiła na nas wrażenie dzielnica Devin, gdzie weszliśmy na najwyższe wzniesienie w mieście. Koszyce okazały się przepiękne jeśli chodzi o staromiejskie krajobrazy, Bardejów to mega uroczy Rynek, Nowa Wieś Spiska dała nam poznać coś mniej oczywistego, zaś Słowacki Raj podreptać z widowiskowym krajobrazem w tle.

Budapeszt odwiedziłem już szósty raz (i wciąż nie mam dość!), ale tym razem stolica Węgier musiała na mnie czekać 4 lata. To było piękne móc wrócić po tym czasie na stare szlaki i pokazać Narzeczonej jak cudny jest Budapeszt. Bo jest! Miasto jest BARDZO wielkomiejskie i interesujące pod kątem architektury, ale poza tym ma swoje klimatyczne, urocze miejscówki, to również różne atrakcje naturalne jak wzgórza, rzeka lub parki, klimat metra, super jedzenie. Mógłbym długo pisać!

Wiedeń odwiedziłem po 7 latach i jestem szczęśliwy, że udaliśmy się do stolicy Austrii. To miasto pełne majestatu, bogactwa, piękna. Imponuje zadbaniem i spuścizną w postaci właśnie zabudowy. Inspirujące jest to, że zbudowano tak WSPANIAŁE i ROBIĄCE WRAŻENIE miasto.

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuły pokazujące dokładnie co zobaczyłem, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Iława w rytmie slow

Na kolejny wyjazd przyszło nam poczekać do początku października. Wybraliśmy się na spokojny weekend do Iławy. Celem wyjazdu był ODPOCZYNEK, bowiem na tym zależało nam najbardziej. Mieszkanko z widokiem na jezioro, spokojne wędrownie nad wodą, brak pośpiechu i delektowanie się naturą. Iława, szczególnie po sezonie, przepięknie ładuje baterie. Polecamy!

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuł pokazujący dokładnie co zobaczyłem, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Rodzinny wypad do Niemiec

W październiku pojechałem do Niemiec. Był to typowy rodzinny wyjazd, więc nie mogłem zwiedzać tak jakbym chciał, ale i tak co nieco zobaczyłem 😉 Wielokrotnie spacerowałem po Plaidt, czyli niewielkim 5 tyś miasteczku, byłem również w Neuwied oraz Andernach, które znałem już z poprzednich lat, ale zawsze miło popatrzeć na ładne miejsca.

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuł pokazujący dokładnie co zobaczyłem, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Barcelona w listopadzie to ŚWIETNY pomysł!

Ostatnia tegoroczna podróż była świetnym zakończeniem 2022 roku. Wraz z Narzeczoną i Jej Mamą polecieliśmy do Barcelony! 🙂 Początek listopada i ponad 20 stopni, czyli pogoda idealna na zwiedzanie. Powiem Wam, że Barcelona to miasto można rzec dla każdego. Pogoda jak wspomniałem super prawie cały rok, jedzenie? – każdy coś dla siebie znajdzie, noclegi może kapkę drogie, ale cóż, w końcu to jedno z najchętniej w Europie odwiedzanych miast. Barcelona ma morze i masę terenów nadmorskich, ma plaże i bulwary spacerowe, ma przeciekawą architekturę i palmy, ma średniowieczne uliczki i XIX-wieczne aleje, ma słynne zabytki Gaudiego oraz przepiękne ulice, ma wiele punktów widokowych, bo od zachodu otacza ją pasmo wzgórz. Ponadto wiele atrakcyjnych miejsc i pomysłów na zwiedzanie jak chociażby kolejki linowe lub muzea. Chcętnie wrócimy do Barcelony, by uciec od Polskiej zimy 😉

Jeśli macie ochotę zobaczyć artykuły pokazujące dokładnie co zobaczyłem, zdjęcia oraz opisy, to zapraszam serdecznie poniżej:

Podsumowując

Podsumowując, rok 2022 uznaje za bardzo piękny pod kątem podróżniczym. Życzyłbym sobie, aby kolejny i następne lata były podobne, gdyż wyjazdy i odkrywanie Polski oraz dalszych rejonów Europy i świata bardzo mnie kręci. Opisywanie miast i szukanie ich wyjątkowości również poprzez fotografię to coś, co MOCNO kocham. Cieszę się, że mogłem pokazać swej drugiej połówce tak wiele miejsc i RAZEM odkryliśmy wiele nowego.

Jak będzie w 2023 roku? Właściwie trzy wyjazdy mamy już zaplanowane i zrobię co w mojej mocy, by wszystko wypadło przepięknie. Oczywiście na bieżąco będę Wam pokazywał przeróżne miejsca, które odwiedzę na FB i IG, a później na blogu. Na pewno chciałbym więcej pojeździć po Polsce, może gdzieś się wybrać z rowerem (przyda się świetna książka “Rower to jest świat” Karola Wernera). W planach są również zagraniczne wojaże teraz bliżej początku roku oraz w drugiej jego połowie. Mam plany gdzie co i jak, ale życie pisze różne scenariusze i może udamy się gdzieś indziej, dlatego nie będę się “chwalił” 😉


Kilka (istotnych) słów na koniec

Dziękuję za cały 2022 rok i zachęcam do śledzenia bloga również w 2023 roku, gdyż na pewno będę tutaj działał. Dajcie znać proszę jaki był Wasz 2021 roku jeśli chodzi o podróże?

Będzie mi miło jeśli dodacie komentarz 🙂

Relacje z podróży umieszczam na Instagramie oraz Facebook’u – zachęcam do śledzenia!

Odkrywajcie Świat, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

komentarzy

  • Piekny blog i fotografie! Na prawde wartosciowy i ciekawy material. Uzylem twojej mapy w Budapeszcie i podobnie jak ty uwielbiam wilkomiejska architekture. Bardzo fajnie sie czyta i ogolda twoje sprawozdania z podrozy i masz swietna oko na architekture!

    Gratuluje swietnego blogu!
    Karol

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa