Iława – ODPOCZYNEK nad najdłuższym jeziorem w Polsce

I

Cześć moi Drodzy!

W pierwszy weekend października 2022 roku wybrałem się wraz z Narzeczoną do Iławy. Początek jesieni jest ŚWIETNYM momentem, by zwyczajnie ODPOCZĄĆ. Z dala od tłumów, odhaczania kolejnych atrakcji i kupowania zbędnych pamiątek.

Wybrałem Iławę ze względu na fakt, iż to miasto WSPANIALE położone pod kątem natury i nie aż tak mocno turystycznie rozreklamowane. Nie bez znaczenia był fakt, iż zobaczyłem relacje na IG oraz artykuł na blogu “Bartek w podróży”. Autorzy bloga podróżowali w “rytmie slow” co bardzo mi się spodobało.

Zapraszam na relację z tego pięknego, pełnego spokoju, sielskich krajobrazów i znakomitego odpoczynku wypadu. Zapraszam do zwiedzenia Iławy!


Podróż z Bydgoszczy do Iławy

W podróż do Iławy wybraliśmy się pociągiem z Bydgoszczy. Przejazd trwa około 1 h i 50 minut. Co istotne w tej kwestii, w Iławie zatrzymują się niemal wszystkie pociągi jadące z Trójmiasta do Warszawy bądź Krakowa. Również pociągi pendolino (EIP). Jak widać również z Bydgoszczy dojazd jest łatwy i bezproblemowy.

Iława – krótka charakterystyka miasta

Iława położona jest w zachodniej części województwa Warmińsko-Mazurskiego na obszarze nazywanym Mazurami Zachodnimi. Miasto leży na południowym krańcu jeziora Jeziorak – najdłuższego jeziora w Polsce, zajmuje niemal 22km2, a mieszka tutaj ponad 30 tysięcy osób. Co więcej, obszar na którym zlokalizowana jest Iława – Zielone Płuca Polski – charakteryzuje się czystym powietrzem i różnorodnością systemu przyrodniczego. W granicach miasta znajduje się Wielka Żuława – największa wyspa śródlądowa w Polsce. Jakby tego było mało, od zachodu i północy Iławę otacza Park Krajobrazowy Pojezierza Iławskiego.

Iława została założona w 1305 roku jednakże z tego najstarszego okresu miasta niewiele zostało. W 1945 roku Armia Czerwona w 75 % zniszczyła miasto – w tym oczywiście reprezentacyjną zabudowę. Wielka szkoda, gdyż Iława w okresie międzywojennym była nazywana perłą Oberlandu (Prus Górnych). Miasto miało swoje wzloty i upadki. Do końca XVII wieku liczba mieszkańców nie przekraczała 1000 osób, zaś w 1706 roku miasto strawił wielki pożar. Lepszym okazało się XIX-te stulecie, kiedy Iława uzyskała połączenie wodne z Elblągiem i Ostródą oraz połączenie kolejowe – linia z Torunia do Olsztyna (1872 rok) oraz z Warszawy do Gdańska (1876 rok). Po pierwszej wojnie światowej odbył się plebiscyt decydujący o przynależności miasta. Aż 95 % mieszkańców zagłosowało za przynależnością do Prus. Po 1945 roku Iława stała się Polskim miastem.

Dworzec Kolejowy pięknie wita podróżnych

Jak już napisałem do Iławy przyjechaliśmy koleją, zatem pierwsze zetknięcie z miastem nastąpiło przed Dworcem Kolejowym. Neogotycki gmach Dworca Kolejowego został zaprojektowany przez Paula Thoemera i zbudowany w 1905 roku. Wnętrze zachwyca witrażami w oknach, posadzką oraz wymalowanymi na ścianach hallu herbami miast, do których przed wojną można było dojechać z Iławy. Więcej o budynku dworca oraz jego renowacji przeczytacie TUTAJ.

Plac Iławskich Kolejarzy, czyli jak miasto wita przyjezdnych

Przed Dworcem Kolejowym zobaczyliśmy wodociągową Wieżę Ciśnień z 1915 roku oraz ładnie i nowocześnie urządzony teren rekreacyjny – Plac Iławskich Kolejarzy. Moim zdaniem to istotne, by po odbytej podróży być godnie przywitanym przez miasto. Środek placu zajmuje (niedziałająca już w tym okresie) fontanna. Innym przyciągającym uwagę obiektem jest Parowóz TKt48-53, wyprodukowany w 1951 roku w Chrzanowie. Nawierzchnia placu jest w dużej mierze utwardzona, a główny ciąg wyłożony dużymi płytami chodnikowymi. Następnie udaliśmy się ul. Andersa w kierunku ścisłego centrum miasta nad Mały Jeziorak.

Mały Jeziorak – panorama miasta, zieleń, miejsca spacerowe

Dystans między Dworcem Kolejowym a Małym Jeziorakiem wynosi około 1,5 km. Centrum miasta leży nad Małym Jeziorakiem czyli południowym krańcem Jezioraka. Mały Jeziorak ma 26 ha powierzchni – niemal dookoła niego można przejść miłym bulwarem. Również z każdej strony mamy miejską, aczkolwiek dość luźną zabudowę. Na południowym brzegu Osiedle Gajerek, na północnym historyczne Stare Miasto. Idąc ulicą Andersa trafiliśmy wprost nad wschodni brzeg Małego Jezioraka.

Od razu ZACHWYCILIŚMY się pejzażem, który towarzyszył nam niemal cały weekend. Brzegi jeziora są pełne zieleni, za którą przebijają się przeróżne, w tym również interesujące i piękne zabytki. Wschodni brzeg Małego Jezioraka to miejsce gdzie znajdziecie najwięcej sklepów, kawiarni i punktów gastronomicznych. Co więcej, znajduje się tutaj niewielkie centrum handlowe, w którym zaopatrzyliśmy się w zakupy na najbliższe dwa dni.

Wówczas to kierowaliśmy się w stronę naszego noclegu, obchodząc Mały Jeziorak od południa. Z tej strony są najpiękniejsze widoczki! Panorama miasta jest przedstawiona i opisana na specjalnej tablicy. W oczy rzuca się Kościół Przemienienia Pańskiego, którego dość masywną ceglaną bryłę urozmaica dwuspadowy dach, szczyty ze sterczynami i wieża. Kościół położony jest w najwyższym punkcie Starego Miasta, góruje więc nad okolicą. Z prawej strony panoramy, tuż przy bulwarze spacerowym, stoi świetnie odremontowany XIX-wieczny Młyn Elektryczny.

Apartament z pięknym widokiem

Kierowaliśmy się dalej, oglądaliśmy łódki i jachty przycumowane do brzegu, minęliśmy hotel “Stary Tartak”, pływalnię oraz Skwer im. Stefana Żeromskiego i tak dotarliśmy do “Apartamentów Kapitańskich” (do sprawdzenia TUTAJ). Możemy na spokojnie polecić tę miejscówkę! Stosunek ceny do jakości jest BARDZO na plus. Apartament jest schludny, przestronny, w żeglarskim klimacie, z widokiem na jezioro. A co najważniejsze – w otoczeniu ciszy i spokoju.

Jeziorak – najdłuższe Polskie jezioro

Zostawiliśmy zbędne rzeczy i wybraliśmy na drugi pełen spokoju spacer po Iławie. Rzecz jasna poruszaliśmy się głównie w pobliżu Jezioraka, gdyż będąc w Iławie nie sposób nie znaleźć się nad jeziorem. Jeziorak moi Drodzy to najdłuższe oraz szóste do do wielkości jezioro w całej Polsce! 27,5 km długości oraz 31,5 km2 powierzchni robi wrażenie. Jeziorak jest jeziorem rynnowym o urozmaiconym brzegu, posiada wiele zatoczek, półwyspów i aż 16 wysp. Największa z nich – Wielka Żuława (82 ha) – jest jednocześnie największą wyspą śródlądową w Polsce i leży w całości w granicach Iławy.

Świetny jesienny klimat nad wodą…

Co ciekawe, Iława poprzez Jeziorak, Kanał Elbląski, Zalew Wiślany i Przekop Wisły, połączona jest drogą wodną z Bałtykiem. Drugi tego dnia spacerek po Iławie zaczęliśmy nad Jeziorakiem w okolicy ulicy Chodkiewicza. Trafiliśmy chociażby w miejsce, skąd (pewnie z sezonie) odpływa prom łączący miasto z wyspą Wielka Żuława. Tuż obok znajdują się liczne pomosty, które posłużyły nam za ŚWIETNE miejsce do cykania fotek.

Jesienny klimat jak się patrzy! Pyszne powietrze, sycące oczy krajobrazy, spokój napełniający serca. Widoczki na wodę jeziora, łódki i jachty oraz bujne korony drzew były tym po co tutaj przyjechaliśmy.

Iławski Port Śródlądowy

Następnie podeszliśmy na plażę i tzw. molo. Początek października był super czasem na ten wyjazd. Zamiast tłumów plażowiczów, zastaliśmy pustą plażę oraz niczym nie zmącone pejzaże – lustro wody, las żaglówek i perspektywę niekończącego się spokojnego krajobrazu. Zaraz obok znajduje się Iławski Port Śródlądowy z prawdziwego zdarzenia. Umocnione nabrzeża mogą przyjąć najróżniejsze jednostki pływające, przy slipach cumuje wiele jachtów i żaglówek, zaś nowoczesne budynki pełnią rolę obsługi pasażerów oraz bosmanatu. Byliśmy nawet świadkami tzw. “slipowania” łodzi przez specjalnie do tego przeznaczoną dźwignicę. Inaczej mówiąc niewielki żuraw wyciągnął łódkę z wody na nabrzeże.

Dzięki temu, iż był to wyjazd w rytmie slow, pozwalaliśmy sobie na stawanie w różnych miejscach i cieszenie się tym spokojem i wolno płynącym czasem.

Skwer z ciekawą historią

Kolejnym miejscem na trasie był Skwer im. Stefana Żeromskiego z pomnikiem przedstawiającym tego właśnie pisarza. Jednakże nie zawsze tak było. Otóż geneza tego miejsca sięga I Wojny Światowej, kiedy to w Bitwie pod Tannenbergiem zginęło aż 1300 żołnierzy z garnizonu Iławskiego. 10 lat po tym wydarzeniu iławianie postanowili zbudować pomnik upamiętniający poległych. Niestety nie przetrwał on 1945 roku.

Kino-Teatr “Pasja”

Wróciliśmy nad Mały Jeziorak, by po krótkim spacerze odbić w kierunku Kościoła Przemienienia Pańskiego. Nim jednak doszliśmy do kościoła, minęliśmy inne ciekawe budynki. Chociażby Kino-Teatr “Pasja” mieszczący się w neoklasycystycznym gmachu z lat 1916-1922. Między “Pasją” a Kościołem Przemienienia Pańskiego jest wąwóz, będący dawną fosą Starego Miasta. Otóż wspomniana świątynia stoi (a raczej stała, gdyż cała reszta zabudowy Starego Miasta przestała istnieć) w południowo-wschodnim narożniku murów obronnych.

Kościół Przemienienia Pańskiego – jedyna pozostałość po historycznej zabudowie Starego Miasta

Kościół Przemienienia Pańskiego jest stary jak samo miasto, a został zbudowany w pierwszej połowie XIV stulecia. W połowie XVI wieku dobudowano wieże o wysokości 27 metrów. Można rzec, iż to jedyny tak stary budynek w Iławie, zatem urasta do rangi miejsca WYJĄTKOWEGO. Tylko tutaj można poczuć ten dawny, historyczny klimat Iławy sprzed kilkuset lat. Warto zwiedzić wnętrze świątyni, w której kryje się rokokowy ołtarz główny z 1741 roku.

Ulica Niepodległości – Ratusz, barokowe rzeźby i kamienice

Bardzo blisko kościoła znajduje się inny ważny budynek – neobarokowy Ratusz zbudowany w latach 1910-1912. Okazały gmach najlepiej oglądać z ulicy Niepodległości. Owa ulica jest jedną z ważniejszych w centrum miasta, o czym przekonaliśmy się kawałek dalej. Tak jak wcześniej nie spotkaliśmy zachowanych kamienic, tak tutaj – przy ul. Niepodległości i ul. Kościuszki, zobaczyliśmy kilka ciekawych przykładów pierzejowo ustawionych elewacji kamienic. Kamienice są super tłem dla czterech barokowych rzeźb z pałacu w Kamieńcu.

Dokładnie tak, idąc ulicą możecie zobaczyć rzeźby Jowisza, Junony, Meduzy i Herkulesa z pierwszej połowy XVIII wieku.

Urocze miejsce rekreacji nad Iławką

Przy ulicy Kościuszki mą uwagę zwróciły dwa budynki – neogotycka szkoła z końca XIX stulecia oraz neoklasycystyczno-secesyjny pałacyk. W ten czas doszliśmy nad Iławkę – spokojną rzeczkę, nad którą również warto przybyć. Po pierwsze tereny rekreacyjne nad Iławką są wzorowo urządzone, zaś po drugie zobaczycie tutaj sięgający swą historią średniowiecza Młyn Wodny oraz XIX-wieczny Jaz “Iława”. Miejsce urocze, historyczne i świetne na wypoczynek. Wieczór skłonił nas do powrotu do pokoju i tak minął nam pierwszy dzień w Iławie. Sobota była głównym dniem spacerów i zwiedzania.

Niedziela (drugi dzień) w Iławie

Niedziele poświęciliśmy na jeszcze więcej wypoczynku – wykorzystaliśmy czas w “Apartamentach Kapitańskich” jedząc super śniadanko, zrobiliśmy sobie małą sesję nad jeziorem, oglądaliśmy trening małych żeglarzy, uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Kościele Przemienienia Pańskiego, byliśmy na pizzy z widokiem na Mały Jeziorak oraz herbatce i ciastku z tym samym widokiem.

Małe podsumowanie weekendu w Iławie

Weekend w Iławie naładował nas pozytywną energią, dał uspokoić myśli, wziąć więcej niż kilka głębokich oddechów i po prostu zwolnić. Myślę, że czasami trzeba zwolnić, bywa, iż warto spojrzeć na to co robimy z perspektywy, by później wrócić i ruszyć z pełną mocą. Iława świetnie się na taki spokojny weekend nadaje! Wspaniała natura, kilka interesujących zabytkowych obiektów, super położenie, niedrogie noclegi.


Kilka (istotnych) słów na koniec

Dziękuję Wam za lekturę artykułu o Iławie. Mam nadzieję, że wpis okazał się ciekawy i przede wszystkim przydatny. Jeśli macie jakieś pytania, proszę piszcie śmiało.

Tymczasem zapraszam Was na swoje socialmedia – Miejski Wojażer na FB oraz miejskiwojazer na IG. Zdjęcia, opisy miejsc, przemyślenia, relacje – tego możecie się spodziewać.

Odkrywajcie Polskę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa