Poznaj Poznań – Śródmieście i Stare Miasto w jeden dzień (trasa zwiedzania, ciekawe miejsca)

P

Cześć moi Drodzy!

Przez osiem lipcowych dni, wraz ze swoją dziewczyną, odkrywałem uroki Wielkopolski. To była wyjątkowa wyprawa, podczas której cieszyliśmy się pięknem tego województwa przez pryzmat wielu miast i miasteczek. Nie zabrakło również atrakcji typowo przyrodniczych.

Na łamach bloga, przeprowadzę Was po kolei przez Wielkopolskę moimi oczyma. Zobaczycie królewskie Gniezno, wielkomiejski i pełen zaskoczeń Poznań, urocze Leszno, śliczną barokową Rydzynę, piękno Wielkopolskiego Parku Krajobrazowego, świetnie położony Kórnik i wiele więcej.

Myśląc o wakacjach w Polsce, większość z nas wybierze znane i odwiedzane tłumnie Kraków, Warszawę lub Gdańsk, pojedzie nad Polskie morze, na Mazury bądź w góry. To naturalne.

A może by tak odwiedzić Wielkopolskę? Całe województwo kryje MASĘ świetnych miast i miasteczek, które tylko czekają na odkrycie. Ponadto, nie brakuje tutaj miejsc pełnych natury i zieleni.

Postaram się udowodnić i pokazać, że warto przyjechać do Wielkopolski i cieszyć świetnie spędzonym urlopem.

W cyklu kilkunastu artykułów opiszę nasze trasy zwiedzania poszczególnych miast. Nie zabraknie opowieści o ważniejszych zabytkach i miejscach, gdzie warto się zatrzymać. Dostaniecie również mapkę z przebytą przez nas trasą, byście i Wy sami mogli taki spacer odbyć, aby wyciągnąć z danego miejsca jak najwięcej.

To TRZECI z kilkunastu artykułów z serii o Wielkopolsce. Poniżej znajdziecie pozostałe:

Drugi dzień w Wielkopolsce – zaczynamy zwiedzanie Poznania!

Drugiego dnia podróży po Wielkopolsce, udaliśmy się do Poznania i zwiedzaliśmy śródmieście stolicy województwa. Zobaczycie dokładnie jaką trasą wędrowaliśmy, co ciekawego zobaczyliśmy i być może sami skorzystacie? Na to mocno liczę.

Niedzielę 11 lipca 2021 roku zaczęliśmy od śniadania w hotelu w Gnieźnie. Po dobrym i obfitym posiłku, poszliśmy do kościoła. Wybraliśmy Kościół Św. Michała Archanioła, który kryje urocze, zabytkowe wnętrze. Po Mszy Świętej wróciliśmy do hotelu i spakowaliśmy bagaż, bowiem po 12:00 mieliśmy pociąg do Poznania. W stolicy Wielkopolski wysiedliśmy po 13:00 i w pierwszej kolejności, zameldowaliśmy się w hotelu.

Ale widok z hotelu! Poznań jako baza wypadowa

Hotel Novotel położony jest w miarę blisko Dworca PKP. Mieliśmy to szczęście, że nasz pokój zlokalizowany był na 12-tym piętrze, zatem każdego ranka i wieczorami mogliśmy cieszyć oczy szeroką panoramą miasta. Wspomnę tylko, że to Poznań wybraliśmy jako bazę wypadową do innych miejsc w Wielkopolsce, więc to tutaj spędziliśmy siedem wspaniałych dni naszej podróży. Tutaj zaczynaliśmy i kończyliśmy każdy dzień.

Spacer po centrum Poznania był dla mnie ponownym spotkaniem z tym miastem po 4 latach. Moja dziewczyna, z którą miałem przyjemność podróżować po Wielkopolsce, również była w Poznaniu, ale trochę od tej wizyty czasu minęło. Oboje cieszyliśmy się na spacer po Śródmieściu i Starym Mieście w Poznaniu!

Nowoczesna odsłona Śródmieścia Poznania

Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy od Placu Andersa i ulicy Kościuszki, przy której zlokalizowany jest Novotel. Całą długość tej części ulicy (aż 350 metrów!) zajmuje Stary Browar. Ogromne centrum handlowe mieści się w dawnym browarze z XIX wieku oraz dobudowanym nowym gmachu (choć mającym już kilkanaście lat). Szczególnie z góry z hotelowego pokoju widać ogrom Starego Browaru, ale również patrząc wzdłuż ulicy.

Naprzeciw, prócz Novotelu, stoją dwa wieżowce – Poznańskiego Centrum Finansowego o wysokości 91 metrów i Andersia Tower o wysokości 110 metrów. Tuż obok budowany jest kolejny “Andersia Silver”, który osiągnie 117 metrów wysokości. Jednocześnie zaznaczam, że Poznań nie jest złożony z takich budynków. To wyjątki. Gdyż mięcho miasta to oczywiście setki, a pewnie i tysiące różnorakich kamienic. Jednak nim do kamienic i zabudowy dojdziemy, zatoniemy w zieleni.

Park Marcinkowskiego – gdzie zieleń łączy się z miastem

Park Marcinkowskiego założono w 1905 roku w miejscu zlikwidowanych fortyfikacji Twierdzy Poznań. Parki w Śródmieściu Poznania to prawdziwa chluba miasta! Dużo zieleni, dorodne drzewa, świetnie zagospodarowane alejki, którymi aż miło spacerować. Kolejnym atutem tego konkretnego parku jest stawek będący miejscem przyciągającym spacerowiczów. Szczególnie pięknie wygląda z gmachem Dyrekcji Kolei w tle.

Północna część parku sięga w okolice ulicy Św. Marcin. Okolica skrzyżowania ul. Św. Marcin i al. Niepodległości jest bardzo ciekawa jeśli chodzi o zabudowę i typowo miejskie widoki. Z parkowej zieleni cudownie ogląda się gmach Uniwersytetu Ekonomicznego oraz Filharmonii Poznańskiej im. Tadeusza Szeligowskiego.

Kawałeczek dalej, stojąc przy fontannie, odsłoniła się przed nami bryła Zamku Cesarskiego, zbudowanego w latach 1905-1910. Spojrzeliśmy wzdłuż ulicy Św. Marcin, gdzie potężna bryła Zamku łączy się z kompleksem Alfa (pięć wysokościowców zbudowanych w latach 1965-1972) i kamienicami w południowej pierzei ulicy.

Jeden z ciekawszych biurowców w Polsce – “Bałtyk”

Udaliśmy się w kierunku przeciwnym, by zobaczyć biurowiec “Bałtyk”. Zbudowany w latach 2014-2017 budynek zaprojektowała znana holenderska pracownia MVRDV. W najwyższym punkcie mierzy 67 metrów, aczkolwiek jest tak zaprojektowany, że w zależności skąd patrzymy, tak widzimy biurowiec inaczej. Z jednej strony wydaje się, że jest smukły i wysoki, z innej strony bardziej przysadzisty. W każdym razie robi wrażenie!

Ważne miejsce – Plac Mickiewicza

Wróciliśmy na ul. Św. Marcin, by rozejrzeć się na Placu Mickiewicza. A jest co oglądać! Z jednej strony zabudowa dzielnicy cesarskiej (w tym Zamek Cesarski), z innej neorenesansowy gmach mieszczący Aulę Uniwersytecką i Collegium Minus Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza oraz widoczny w oddali Bałtyk.

Park Mickiewicza – prawdopodobnie NAJPIĘKNIEJSZY widok w centrum Poznania

Od północy Plac Mickiewicza przechodzi w Park Mickiewicza – jedno z najbardziej charakterystycznych i najładniejszych miejsc w Poznaniu. Mijając pomniki – Adama Mickiewicza i Ofiar Poznańskiego Czerwca 1956 roku – weszliśmy na teren parku i… szczęka opada.

Widok na zieloną polankę pełną piknikujących ludzi, dużą fontannę, przejeżdżający tramwaj i gmach Teatru Wielkiego robi kolosalne wrażenie!

Widok jakby wyjęty z miast takich jak Berlin, Londyn lub Paryż. Park Mickiewicza jest właśnie tak urządzony – środkową część zajmuje polanka, krzewy i kwiatki oraz spora niecka z wodą i wysoko puszczającą wodę fontanną. Dookoła biegnie zacieniona przez okazałe platany alejka z ławeczkami, skąd najlepiej oglądać fontannę oraz Teatr Wielki.

Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki zbudowano w latach 1908-1909 wg projektu Maxa Littmana. Fasada budynku zwraca uwagę sześcioma jońskimi kolumnami, dźwigającymi tympanon. Ilość schodów wiodących do teatru sprawia, że jest on jeszcze bardziej dostojny.

Ulica Fredry – jedna z moich ulubionych ulic w Polsce

Tramwaje jadące przy Teatrze Wielkim, zdążają w obu kierunkach ulicą Fredry. To jedna z tych ulic w Polskich miastach, które uwielbiam za ich wielkomiejskość, zabudowę i klimat. W jeden pełen wyrazu architektoniczno-miejski krajobraz łączą się gmach Collegium Maius zbudowany w latach 1908-1910 i Kościół Najświętszego Zbawiciela – świątynia neogotycka.

Uwielbiam spacerować tą częścią miasta, gdyż z jednej strony oglądamy widoki piękne, miejskie, z przejeżdżającymi żółto-zielonymi bimbami (tramwaj w gwarze Poznańskiej), jednak wystarczy moment, by znaleźć się w parku. Może to być pokazany już Park Mickiewicza, może to być również magiczny Park Zamkowy.

Wędrując ulicą Fredry, na jej osi łatwo zobaczyć jakże ciekawy i również charakterystyczny budynek w Poznaniu – to “Okrąglak”, czyli dom handlowy, zbudowany w latach 1948-1954 wg projektu Marka Leykama. Modernistyczny obecnie biurowo-usługowy gmach wysoki jest na 45 metrów. Fasada łudząco przypomina to, co zrobiono na biurowcu “Bałtyk”. “Okrąglak” stoi przy splocie czterech ulic – Fredry, Mielżyńskiego, Gwarnej i 27 Grudnia – my pójdziemy tą ostatnią.

Plac Wolności – piękno zabudowy i ciekawa fontanna

Kontynuując spacer po wielkomiejskim Poznaniu, nie można ominąć ulicy 27 Grudnia i Placu Wolności. Jeśli lubicie jak ja ładne pierzeje kamienic, właśnie tutaj możecie ich zaznać. Plac Wolności otaczają ciekawe budynki. Chociażby Arkadia, czyli dawny Teatr Miejski, Biblioteka Raczyńskich z lat 1822-1828, kamienice z początku XX wieku mieszczące niegdyś domy handlowe oraz gmach Muzeum Narodowego z 1904 roku i Hotel Bazar zbudowany w 1842 roku. Jest tych budynków MASA! Można się im przyglądać z przestronnego placu.

Plac Wolności bardzo ładnie urozmaica Fontanna Wolności. Wodotrysk składa się z okrągłej niecki z wodą, z której wyrastają dwa skrzydła/żagle o wysokości 10 metrów. Między owymi żaglami można przejść drewnianą kładką i oglądać spływającą z góry wodę.

Aleje Marcinkowskiego -> Plac Cyryla Ratajskiego -> Gwarna

Dalsza trasa po Śródmieściu Poznania wiodła Al. Marcinkowskiego, czyli skrytą między szpalerami drzew i jezdniami alejką spacerową, zwieńczoną Fontanną Kronthala z 1909 roku projektu Hugo Lederera. Ulicą 23 Lutego udaliśmy się na Plac Cyryla Ratajskiego, który wprawia w zdumienie kamieniczną zabudową i neorenesansowym gmachem Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń oraz przejeżdżającymi tramwajami i dużą ilością zieleni. Jak dla mnie kwintesencja miasta. Ulica Mielżyńskiego łączy Plac Ratajskiego z “Okrąglakiem”, zaś dalej biegnie ulica Gwarna. Gdzie biegnie? Do jednej z ważniejszych ulic w centrum Poznania – ulicy Św. Marcin.

Ulica Św. Marcin

Ulica Św. Marcin jest jedną z ważniejszych w Śródmieściu Poznania. Łączy Rondo Kaponiera z Placem Wiosny Ludów tuż obok Starego Miasta. Jej środkowy odcinek został wyremontowany, co mieliśmy okazję zobaczyć, zaś aktualnie w przebudowie jest dolny odcinek ulicy. Lubię tego typu ulice, które skupiają różnego rodzaju zabudowę, są estetyczne, zielone, a w parterach ciekawych architektonicznie kamienic działa mnóstwo lokali usługowych.

Na zabudowę ulicy składa się pięć takich samych wysokościowców o wspólnej podstawie oraz przeróżne kamienice, wśród których można wypatrzeć fasady modernistyczne (czego w innych miejscach nie widziałem). Cała pierzeja jak i jej fragmenty prezentują się zacnie. Ulica na całej szerokości wyłożona jest szarą i ciemną kostką. Chodniki są mega szerokie i dzięki temu mieszczą szpalery drzew, ławki i inne elementy małej architektury.

Dolna część ulicy jest ciekawsza pod kątem widoków, gdyż tutaj teren opada w dół. Po prawej stronie minęliśmy niewielki Kościół Św. Marcina, założony prawdopodobnie już w XIII wieku, zaś dalej przy zdobnych kamienicach dotarliśmy do Placu Wiosny Ludów. Tuż obok niego przebiega ulica Podgórna, obok której znajduje się jedno z ładniejszych miejsc w centrum miasta – Park Chopina.

Ulica Podgórna i Park Chopina – miejsca, które trzeba zobaczyć

Już sam spacer ulicą Podgórną dostarcza pozytywnych emocji ze względu na fakt, iż przebiega tędy linia tramwajowa, zaś na osi ulicy stoją świetne kamienice.

Park Chopina usytuowany jest między Podgórną a obecnym Urzędem Miasta. Enklawa ślicznie urządzonej zieleni, wspaniale współgra z barokowym gmachem dawnego Kolegium Jezuickiego i obecnej Poznańskiej Fary.

Dosłownie “rzut beretem” od tego miejsca są tzw. “Zielone Ogródki im. Zakrzewskiego”. To kolejne miejsce pełne zieleni, gdzie główną rolę gra bardzo ciekawa fontanna. Tym razem fontanna niestety nie działała. Warto jednak wpleść to miejsce w plan zwiedzania Poznania.

Kościół Św. Franciszka Serafickiego ozdobą ulicy Garbary

Kolejną ulicą na naszej trasie była ulica Garbary i już na samym początku zwróciliśmy uwagę na sporych rozmiarów barokową świątynię. To Kościół Św. Franciszka Serafickiego, który od początku związany był z zakonem bernardynów. W XV wieku bernardyni dostali te ziemię i zbudowali gotycką świątynię. Ta została zniszczona w czasie Potopu Szwedzkiego, a kolejna podniszczona przez huragan w 1725 roku. Obecny wygląd kościół uzyskał w latach 1730-1736. Największe wrażenie robię 29-metrowe hełmy, zaprojektowane przez Jana Adama Stiera z Leszna.

Stare Miasto – odkrywanie pięknych i klimatycznych uliczek oraz wspaniałych zabytków

Moje ulubione koziołki 🙂

Z ulicy Garbary, skręciliśmy w ulicę Wodną, wchodząc tym samym na teren Starego Miasta. Niemal od razu zobaczyliśmy Poznańskie koziołki, które zwyczajowo stoją kawałek dalej na Placu Kolegiackim, jednakże ów plac był akurat w przebudowie. Przechodząc przez Plac Kolegiacki cieszyliśmy oczy wspaniałą barokową zabudową Kolegium Jezuickiego, a dalej było jeszcze piękniej.

Gołębia – jedna z piękniejszych tego typu uliczek w Polsce

Weszliśmy w wąskie, klimatyczne uliczki Starego Miasta, a zaczęliśmy od ulicy Gołębiej. Tę uliczkę polecam szczególnie, bowiem uważam ją za jedną z ładniejszych tego typu w całej Polsce. To ze względu na fakt, iż jest wąska, wybrukowana, z jednej strony klimatu nadaje dawne Kolegium Jezuickie oraz fasada Fary, zaś z drugiej śliczne kamieniczki. Wieczorem przy zawieszonym nisko słonku jest najpiękniej.

Poznańska Fara – wielkie WOW z zewnątrz i jeszcze większe w środku!

Wspominałem o Farze, a pełna nazwa tej świątyni to Kolegiata Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Św. Marii Magdaleny i Św. Stanisława Biskupa. Nawet jeśli wejście miałoby kosztować nauczenie się tej nazwy na pamięć – WARTO! Przepiękna barokowa świątynia powstawała głównie w drugiej połowie XVII wieku. Pracami kierowali Tomasz Poncino, Bartłomiej Nataniel Wąsowski, Wojciech Przybyłkowicz, Jan Poradowski i Jan Catenazzi.

Wchodząc do środka można przecierać oczy! Wysoka na 27 metrów nawa główna (to tyle samo co w dużo większej Bazylice Mariackiej w Gdańsku) jest bogato dekorowana czerwonym marmurem, kolumnami, figurami apostołów i ojców kościoła oraz oczywiście ołtarzami. W moim odczuciu jedno z większych efektów WOW jeśli chodzi o kościelne wnętrza w naszym kraju.

Ulica Wrocławska – główny deptak prowadzący na Stary Rynek

Po wyjściu z Fary, doszliśmy do ulicy Wrocławskiej. Jest jedną z ważniejszych na Starym Mieście, bowiem łączy ulicę Podgórną ze Starym Rynkiem. To również jedna z bardziej gwarnych i uczęszczanych ulic, co widać po zdjęciu niżej. Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie dodał, że Wrocławska ma serio świetną zabudowę w postaci wysokich i zdobionych kamienic. Wąska ulica + wysokie kamienice + życie ulicy = TO LUBIĘ! Wrocławska ma jeszcze jeden atut – to wyjście na Stary Rynek.

Obowiązkowo Stary Rynek!

Najważniejszy i najpiękniejszy plac Starego Miasta w Poznaniu z każdej strony prezentuje się okazale i malowniczo. Każda z pierzei zabudowana jest uroczymi kamieniczkami o różnych cechach architektonicznych, a całość tworzy świetny staromiejski krajobraz.

Pierzeja wschodnia Starego Rynku – Domki Budnicze i Ratusz

Niewątpliwie w pierwszej kolejności warto przejść przy pierzei wschodniej, gdyż vis-a-vis niej stoją Domki Budnicze i Ratusz. Domki Budnicze należały do biedniejszych kupców i choć są skromniejsze, zdają się obecnie przyciągać większą uwagę aniżeli kamieniczki dookoła.

Poznański Ratusz jest jednym z ładniejszych w naszym kraju i nie tylko – mówi się, że to najładniejszy renesansowy Ratusz na północ od Alp. Obecny wygląd zyskał dzięki przebudowie w latach 1550-1560 wg. proj. arch. Giovanni Battista di Quadro. Fasada frontowa z charakterystyczną trójkondygnacyjną loggią, attyka oraz wieża nakryta klasycystycznym hełmem oddają wspaniały wygląd Ratusza. Oczywiście rzeźb, inskrypcji i innych elementów jest cała masa.

Równie piękna pierzeja północna

Przeszliśmy przy każdej z pierzei Starego Rynku i jako druga najładniejsza naszym zdaniem okazała się pierzeja północna. Widok na Fontannę Marsa z widoczną w tle renesansową XVI-wieczną Wagą Miejską i zjawiskowym Ratuszem kupił nas bardzo szybko.

Zabytkowe fontanny na Starym Rynku

Fontanna Marsa jest jedną z czterech podobnych na Starym Rynku, poza nią mamy jeszcze Prozerpinę, Apolla i Neptuna. Wodotryski powstały na miejscu studni, z których już w średniowieczu mieszkańcy Poznania czerpali wodę. W XVII wieku otrzymały kamienne podobizny mitologicznych postaci. Obecnie jedna z nich – Prozerpiny – jest oryginalna i została wykonana w latach 1758-1766. Pozostałe są współczesnymi dziełami Poznańskich artystów.

Ulica Franciszkańska

Opuszczamy Rynek ulicą Franciszkańską, jakże ciekawą ze względu na swoją stromiznę oraz szeroką fasadę Kościoła Św. Antoniego Padewskiego i widoczny z niej Zamek.

Wiedzieliście, że Poznań ma dwa Zamki?

Nazwy ulic – Góra Przemysła – oraz zieleńca – “Góra Przemysła” – świadczą o położeniu średniowiecznej warowni. Zwyczajowo Zamki budowano w trudno dostępnych miejscach, tak jak tutaj na górce. Obecny ceglany gmach jest odbudowany po wojnie, natomiast Zamek stał już tutaj w XIII wieku i był siedzibą książąt Wielkopolskich. Rezydowali tutaj Polscy królowie.

“Góra Przemysła” – najbardziej malownicze miejsce na Starym Mieście

Zieleniec “Góra Przemysła” wraz z pobliskimi ulicami jest najbardziej uroczym i malowniczym miejscem na Starym Mieście. Zielona skarpa, przecięta wybrukowanymi parkowymi alejkami, bujne kompozycje krzewów iglastych, a tuż obok widok na Kościół Św. Antoniego Padewskiego i kamienice przy ul. Góra Przemysła.

Więcej wartych uwagi obiektów

Zajrzeliśmy jeszcze na północ od Rynku, gdzie można zobaczyć pozostałości murów obronnych i popiersie Romana Wilhelmiego, musiałem zrobić zdjęcie ulicy Świętosławskiej, która kończy się na ślicznej barokowej fasadzie Poznańskiej Fary, zadarłem wysoko głowę idąc ulicą Szkolną ze względu na piękne i wielkie kamienice.

Szkolna wychodzi na Plac Wiosny Ludów, gdzie znajdziemy m.in. pomnik Starego Marycha. Stary Marych to wykreowana postać przez lokalne radio, która posługiwała się tylko Poznańską gwarą. W tle za pomnikiem wygląda ulica Półwiejska, która na całym odcinku jest deptakiem. Zabudowana różnorakimi kamienicami jest świetnym przykładem ulicy handlowej i zagłębia gastronomicznego.

Miejska Półwiejska oraz pomnik Bohdana Smolenia

Polecam uważnie się rozglądać jeśli chodzi i ulice odchodzące od Półwiejskiej. Ulica Ogrodowa jest ŚWIETNA! Idzie lekko pod górkę i skręca w lewo, a stoją przy niej przepiękne, wielkie kamienice. Ten widok robi wrażenie. Podobnie jest przy ulicy Kwiatowej lub Rybaki. Przy tej drugiej, pragnęliśmy zobaczyć stosunkowo nowy pomnik Bohdana Smolenia i udało się. Słynny artysta kabaretowy siedzi na krześle przy stoliku na zieleńcu w widłach ulic Rybaki i Strzałowej. Wędrówka przez centrum Poznania dobiegła końca, a my, dość zmęczeni, udaliśmy się do hotelu.

Jak zapamiętałem tego dnia Śródmieście Poznania?

Rzecz jasna Śródmieście Poznania to JESZCZE WIĘCEJ, ale myślę, że i tak zobaczyliśmy całkiem sporo. Centrum stolicy Wielkopolski jest BARDZO CIEKAWE! Począwszy od pięknych, zielonych parków tuż obok emblematycznych gmachów, poprzez wielkomiejskie ulice i place, deptaki pełne ludzi i gastronomii, jakże ciekawe fontanny, zieleńce, aż po wspaniałe zabytki jak Fara lub Ratusz i staromiejskie wnętrza, które zostawiają namiastkę swego klimatu w pamięci każdego, kto je zobaczy i ich doświadczy.

Kilka (istotnych) słów na koniec

Drugi dzień w Wielkopolsce uznajemy za BARDZO UDANY! Zrealizowaliśmy plan zwiedzania, co pozwoliło nam zobaczyć przeróżne odsłony Śródmieścia Poznania. Cieszę się niezmiernie, że mogę się tym z Wami podzielić.

Liczę, że artykuł z trasą zwiedzania się Wam przydał i wykorzystacie go przy okazji podróży do stolicy Wielkopolski.

Zapraszam równie serdecznie na relacje z podróży na Instagram – Miejski Wojażer oraz na facebooka, gdzie również publikuję -> Miejski Wojażer.

Odkrywajcie Polskę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa