Kraków mniej znany

K

Cześć moi drodzy!

W sierpniu 2019 roku, wraz z bratem i kumplem, wybraliśmy się na 8 dni do Krakowa. Każdy dzień był inny, na każdy zaplanowałem do odwiedzenia różne miejsca w samym Krakowie jak i okolicach miasta. Podzieliłem nasz wyjazd na sześć wpisów, które po kolei będą się ukazywać na blogu. Trzy dotyczące Krakowa i trzy opisujące miejsca znajdujące się niedaleko stolicy Małopolski.

Co ważne! To DRUGA notka z wyjazdu do Krakowa i okolic, pozostałe znajdziecie niżej:

Kraków mniej znany (nieoczywisty)

Dzisiaj zajrzymy w uliczki, gdzie turystom nie do końca po drodze, będziemy kierować obiektywy na piękne fasady kamienic, tak rzadko fotografowane, że aż trochę zawstydzone tym faktem, aż wreszcie poszukamy zaskakujących zaułków, o których wiedzą pewnie tylko miejscowi.

Drugiego dnia pobytu w stolicy Małopolski naszym celem było poszwendać się po Krakowie nieoczywistym. Wystarczy ruszyć ze Starego Miasta za planty, aby znaleźć się w jednej z kilku dzielnic Śródmieścia, zabudowanych w XIX i XX wieku. Wybrałem tereny między Plantami a “alejami” (Aleja Trzech Wieszczów), a dokładniej dzielnice Kleparz i Piaski. W przeciwieństwie do ulic Starego Miasta, szczególnie te boczne nie są tłumnie uczęszczanie, nie wspominając o turystach robiących zdjęcia, których zwyczajnie nie ma.

Postaram się udowodnić, że warto jeden z dni w Krakowie poświęcić na mniej oczywiste, a jakże urocze rejony miasta.

Ulica Ogrodowa i Plac Matejki

Wędrówkę po mieście zaczęliśmy od ul. Ogrodowej, gdzie zwróciłem uwagę na ładną kamienicę z ceglaną fasadą. Całkiem blisko (wystarczy dojść do końca Ogrodowej i skręcić w lewo), otwiera się Plac Matejki. Widok na rzędy zacnych kamienic i gmachów, Pomnik Grunwaldzki, Barbakan, Bramę Floriańską i Kościół Mariacki, robi wrażenie.

Ul. Warszawska – udane połączenie starego z nowym

Z drugiej strony, przy Kościele Św. Floriana, zaczyna swój bieg ul. Warszawska, która ciągnie się do kampusu “Warszawska” Politechniki Krakowskiej. W tym miejscu pragnę zwrócić Waszą uwagę na nową zabudowę – Apartamenty “Angel City”. W moim odczuciu, nowa architektura w Krakowie w dobry sposób wpisuje się w zastany kontekst. Mamy w tym przypadku fasadę obłożoną cegłą, która rozumie stojący vis-a-vis ceglany gmach Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Krakowskiej.

Ulicą Szlak i Pędzichów na Długą

Ruszyliśmy dalej, tym razem ul. Szlak, przy której zobaczyłem dwie nowe plomby między starszymi kamienicami. Skręciliśmy w ul. Pędzichów z kilkoma ciekawszymi fasadami kamienic, która to ulica wychodzi na ul. Długą. Jedna z ciekawszych ulic tej części Krakowa, zabudowana szeregiem kamienic, posiadająca linię tramwajową, mnóstwo usług.

Klimatyczne miejsce przy ul. Krowoderskiej

Odbiliśmy w lewo, trafiając ponownie na ul. Szlak i ponownie w lewo na ul. Krowoderską. Boczne uliczki są najciekawsze, tego nauczył mnie Lwów, który właśnie poza utartymi szlakami jest najbardziej intrygujący (zobacz TUTAJ). Drepcząc Krowoderską, zobaczyłem bramę, która okazała się wejściem do ogrodu ss. Wizytek. Ogród otoczony murem, z zielenią i zbudowanym w końcu XVII wieku Kościołem Św. Franciszka Salezego, to miejsce nadzwyczaj klimatyczne. Takie, jakie lubię.

Park Krakowski po remoncie

Przy zaskakujących nierzadko fasadach kamienic, ulicami Biskupią, Łobzowską i Garbarską, doszliśmy do Karmelickiej. Obecnie w remoncie, a to również jedna z moich ulubionych miejskich ulic Krakowa. Karmelicka wychodzi na Park Krakowski, którego po remoncie jeszcze nie widziałem, zatem trzeba było to nadrobić.

Ładniejszej ulicy tamtego dnia nie zobaczyłem…

Między kamienice, już w dzielnicy Piasek, wróciliśmy na ulicy Kochanowskiego, która najmocniej zapadła mi w pamięci. Spokojna, zacieniona, cicha, posiadająca w swoich pierzejach świetne fasady kamienic. Bardzo ciekawie robi się na skrzyżowaniu z ul. Michałowskiego, zaś najbardziej uroczy zakątek spotkany tego dnia to część ul. Kochanowskiego za skrzyżowaniem z ul. Michałowskiego. Estetyczne, nie narzucające się fasady kamienic ładnie współgrają z koronami drzew, zdobienia podkreślają urok zabudowy. Rzeźby nad balkonem, płaskorzeźby nad oknami, piękna balustrada balkonu jednej z kamienic dały mi wiele radości.

Taki Kraków, takie odsłony miast, lubię najbardziej. Przez ul. Michałowskiego, doszliśmy do ul. Dolnych Młynów i kawałek Krupniczą na Planty.

Kocham taki Kraków

Kocham takie miejsca właśnie ze względu na to, jakie są i zachęcam do ich odwiedzin, do poczucia, choćby na chwilę, nieoczywistego Krakowa.

Kraków co jasne posiada więcej takich miejsca, polecam wszystkie dzielnice Śródmieście dookoła Starego Miasta – Kleparz, Piasek, Nowy Świat, Stradom i Wesołą. Wielkomiejskie ulice, klimatyczne zaułki i świetna zabudowa czekają.

Dodatkowo trzymajcie filmik złożony przez telefon z tej właśnie wizyty w Krakowie 🙂

Kilka (istotnych) słów na koniec

Dziękuję Wam za wizytę na blogu i zapraszam najmocniej na mój podróżniczy fanpage -> “Miejski wojażer”, gdzie każdego tygodnia prezentuje inne Polskie lub zagraniczne miasto lub miejsce naturalne.

W kolejnym poście opiszę nasz cały trzeci dzień w Krakowie, podczas którego odwiedziliśmy kilka fantastycznych miejsc poza centrum miasta 😉

Odkrywajcie Polskę, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa