Jak zapamiętałem Gruzję? Co zobaczyłem i przeżyłem w czasie wyprawy?

J

Cześć moi drodzy!

W kwietniu tego roku odbyłem podróż do Gruzji. Była to do tej pory najciekawsza podróż, jaką odbyłem. Masa wspaniałych miejsc i emocji, przez które po kolei Was przeprowadzę.

Ważna sprawa! Czytacie TRZYNASTY post z wizyty w Gruzji. Niżej macie odnośniki do pozostałych wpisów o Gruzji.

Tym razem to już ostatni wpis z kwietniowej wyprawy do Gruzji. Podsumowałem w nim całą podróż, opisałem swoje wrażenia oraz to, co zobaczyłem.

Zapraszam do lektury!

Jak zapamiętałem Gruzję po tej wyprawie?

W myślach wciąż wraca to, co przeżyłem w czasie tej pięknej i nieprzewidywalnej podróży. Założyłem, że zobaczę w miarę możliwości sporą część kraju, prowincję jak i większe miasta, morze i góry, i serio ogarnąłem całkiem sporo. Oczywiście to “pikuś” przy tym jakimi zasobami dysponuje cały kraj, ale pozwala mi napisać coś więcej, aniżeli wówczas, gdybym siedział w jednym miejscu.

Gruzja jest z jednej strony piękna, a z drugiej mocno zaniedbana. No bo mamy genialne krajobrazy i wiele super miejscówek w miastach, ale mimo wszystko dominuje nieład i brak estetyki.

Co zobaczyłem przez 8 dni?

Przygodę z Gruzją zacząłem w Kutaisi, miasto być może nie pierwszego sortu, lecz ukształtowanie terenu na plus, ciekawe widoki z wyżej położonych uliczek, świetna kolej linowa, fragment miasta w okolicy placu z fontanną też niczego sobie.

Batumi to miasto, które wzbudziło we mnie skrajne emocje. Zabudowa totalnie różnorodna, od brzydkich bloków, przez urocze kamienice, po wysokie nowoczesne gmachy. Jednocześnie miasto dysponuje wieloma atrakcjami, z których warto skorzystać – Wieża Gruzińskiego Alfabetu, piękna promenada nad Morzem Czarnym, delfinarium, które dało mi wiele uśmiechu i najładniejszy jaki widziałem Ogród Botaniczny z punktami widokowymi na wybrzeże.

Tbilisi to połączenie z jednej strony starej zabudowy, szczególnie uroczo prezentującej się w dzielnicy łaźni, dalej duża połać Starego Miasta (Kala) z totalnie zaniedbanymi domami oraz reprezentacyjną, wielkomiejską Aleją Szoty Rustawelego. Tutaj również nie brakuje fantastycznego położenia, dzięki któremu można oglądać miasto z wysokości z wielu perspektyw. Miasto może pochwalić się też świetnym Ogrodem Botanicznym, Twierdzą Narikala górującą nad starym Tbilisi oraz kolejkami linowymi. Tbilisi, dzięki iluminacjom, szczególnie po zmroku jest klimatyczne i piękne.

Gruzja to również, a może przede wszystkim, góry Kaukazu! Byłem w dwóch miejscach na Kaukazie. W Mestii zapamiętałem charakterystyczne dla regionu Swanetii wieże obronne przy domach, również tam poszedłem do Lodowca Chalaati, co okazało się niesamowitym przeżyciem. W Kazbegi wszedłem pod Cerkiew Św. Trójcy, oglądając po drodze zjawiskowe górskie pejzaże. Również tam przekonałem się jak natura potrafi być nieprzewidywalna. Jazda marszrutką do Mestii jak i Kazbegi czarowała widowiskowymi krajobrazami. Lepszych nie oglądałem.

Co przeżyłem i co zapamiętam?

W ciągu tych 12 dni przeszedłem 195 km, rowerem przejechałem 20 km, innymi środkami transportu niemal 1500 km. Zrobiłem Gruzji prawie 1300 zdjęć. Gruzję zapamiętam poprzez wiele zdarzeń i sytuacji, jak chociażby jazda starym wagonem kolei gondolowej w Kutaisi, miłe przyjęcie i prezent od dziewczyny w Mestii, przeprawę przez śnieg do lodowca, pokaz w delfinarium, widoki w Ogrodzie Botanicznym, bezproblemowe przedłużenie pobytu przez Panią w Kazbegi, oglądanie Tbilisi z murów twierdzy, Gruzińską muzykę w marszrutkach, jedyny w swoim rodzaju alfabet, jedzenie.

Każda wyprawa uczy żyć trochę od nowa, daje nowe perspektywy, daje złapać dystans i wrócić z pełną mocą do codzienności. To również powiększająca się kolekcja przeżyć i anegdot, coraz szersze spojrzenie na świat i piękniejsze życie.

Dodatkowo trzymajcie filmik złożony przez telefon ze zdjęć i wideo z całego pobytu w Gruzji 🙂

Kilka (istotnych) słów na koniec

Jestem przekonany, że prędzej czy później wrócę do Gruzji. Najlepiej latem, kiedy będę mógł bez kłopotu spacerować po szlakach w górach. Tymczasem trzymajcie się! Liczę, że moja relacja z podróży do Gruzji była ciekawa.

Jeśli nie czytaliście któregoś z poprzednich wpisów, możecie nadrobić, odnośniki do każdego są na początku tego wpisu.

Zapraszam również na fanpage MIEJSKI WOJAŻER (klik)! Publikuje tam zdjęcia z przeróżnych miast w Polsce i za granicą, oraz zdaje relacje prosto z podróży, jak chociażby ostatnio z Tajlandii.

Odkrywajcie świat, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa