Jedna z ważniejszych ulic w Katowicach

J

Hej czytelniku!


Kilka lat temu, po odwiedzeniu Gliwic, obiecałem sobie, że będę sukcesywnie zgłębiał Górny Śląsk. Kolejnym miastem, które chciałem odwiedzić były Katowice, stolica województwa i jego największe miasto. Nie wyszło w 2015 roku, nie udało się rok temu. 

W 2017 roku zmobilizowałem się, kupiłem bilety, ułożyłem trasę zwiedzania i w końcu odwiedziłem Katowice. Miasto jest stosunkowo młode, bowiem prawa miejskie zyskało w 1865 roku, zajmuje 165 km2 powierzchni, mieszka tutaj około 300 tyś osób. Początków Katowic można szukać już w XVI wieku, kiedy były nieznaczącą wiele wsią. Rozrost miasta zaczął się w pierwszej połowie XIX wieku, gdy rozwinął się przemysł i doprowadzono tutaj kolej. 

Przejdziesz się wspólnie ze mną po Katowicach przyglądając się budynkom, ulicom, zagospodarowaniu placów i wielu innym aspektom, które Cię zainteresują.

Ważna sprawa! Niżej macie odnośniki do pozostałych wpisów z tej konkretnej wizyty w Katowicach.

-> Tej przestrzeni warto się przyjrzeć! – Rynek w Katowicach (klik)

-> Katowickie Śródmieście „za torami” i modernistyczna „gwiazda” (klik)

-> „Stary” i „nowe” symbole Katowic (klik)

-> Ceglane i zielone Katowice oraz kilka słów podsumowania (klik)


Zapraszam ze mną! 

Plac przyjaciół z Miszkolca


Do Katowic podróżowałem Polskim Busem. Odjazd z Gdańska 23:30, na miejscu byłem 8:00 rano. Miałem 11 h na “ogarnięcie” trasy, którą sobie zaplanowałem. Czytając poprzednie relacje z różnych miast wiesz, że moje plany są ambitne. 

Zwiedzanie zacząłem od Placu Przyjaciół z Miszkolca. Nazwa honoruje Węgierski Miszkolc, które jest miastem partnerskim Katowic. A honoruje nie byle jak. Plac wypełniony zielenią w postaci trawników i wielu drzew, między nimi wiodą wyłożone płytkami alejki, przy których stoi wiele ławek. Prócz tradycyjnych siedzisk można znaleźć leżaki. Główną oś kompozycyjną placu zajmuje fontanna, składająca się z dwóch długich szpalerów dysz pieniących tryskających około metra nad posadzkę. Z placu doskonale widać dwa wieżowce Slalexportu. Mierzące 97 i 92 metry budynki oddano do użytku w 1981 i 1982 roku! Patrząc na architekturę, należą się słowa uznania. 

Leżaki mogą służyć odpoczynkowi w przestrzeni miasta.
Fontanna w centralnej części placu.
Wieżowce Stalexportu.

Plac Wolności


Wyszedłem na ul. Sokolską podążając w stronę Placu Wolności. Po drodze zwracałem uwagę na kilka ciekawszych kamienic oraz pałacyk, będący siedzibą Funduszu Górnośląskiego. Plac Wolności zbliżony kształtem do owalu otoczony jest kamienicami. Między zieloną pierzeją drzew a tą z fasad kamienic biegnie ulica, z której korzystają również tramwaje. Sam plac jest zieloną enklawą, pozwalającą na chwilę oddechu. Wśród drzew i trawników mamy alejki, kwiatki, mnóstwo ławek. Znajdziemy również fontannę, która tryska w nieregularnej niecce z postawionymi w środku taflami szkła. Na placu stoi pomnik, z tym, że nie mogłem na miejscu doczytać kogo upamiętnia. Okazuje się, że dotyczył żołnierzy Armii Czerwonej, który został zdemontowany w 2014 roku. 

Fragment kamienicy na rogu ulic Sokolskiej i Chopina.
Pałacyk.
Ul. Opolska.
Imponujące kamienice przy Placu Wolności.
Zielona przestrzeń pośród gęstej śródmiejskiej zabudowy.
Fontanna.
Bliżej.
I jeszcze bliżej
Patrząc w stronę ul. 3 maja.

Jedna z ważniejszych ulic – 3 maja


Plac Wolności znajduje się na głównej osi miasta, stąd pięknie widać stąd ulicę 3 Maja. Ulica 3 Maja jest jedną z ważniejszych w Śródmieściu Katowic. Widać to nie tylko po lokalizacji prowadzącej w stronę Dworca i Rynku, lecz również zagospodarowaniu tej przestrzeni. Jezdnia wyłożona jest kostką brukową, a korzystają z niej w dużej mierze tylko tramwaje i rowerzyści. Chodniki są szerokie, pokryte granitowymi płytami. Mamy kwietniki, ławki, kosze na śmieci i niewielkie drzewka. Typowo miejska ulica, z pierzejami kamienic i usługowymi parterami. Wśród kamienic kilka wyróżnia się urodą, np pod numerami 17 i 15. Pierwsza z jasnymi płytkami na elewacji i pięknym szczytem zaś druga z elewacją pokrytą cegłą. 

Widok z Placu Wolności. Tam idziemy.
Tak jak tramwaj, kierujemy się w stronę Rynku.
Szerokie, wygodne dla pieszych chodniki.
Miejskie meble.
Ciekawsze kamienice. Jest co oglądać.

Skrzyżowanie wzbudzające poczucie miejskości


Skrzyżowanie z ulicą Stawową oraz placem Szewczyka budzi najciekawsze doznania architektoniczne i takie, które wzbudzają poczucie miejskości. Z jednej strony mamy kamienice z lat 60-tych XIX wieku, vis-a-vis niej piękną narożną i kolejną z ładną narożną wieżyczką a do tego nowy szklany gmach galerii handlowej. Wraz z zagospodarowaniem przestrzeni, tramwajami i mnóstwem osób okolica prezentuje się genialnie. 

Wspaniałe miejsce dla tych, którzy lubią poczucie miejskości.
Widok w stronę budynku Dworca Kolejowego.
Piękna zabudowa.
Galeria Katowicka.

Ulica Stawowa i Mickiewicza


Wszedłem na ul. Stawową, gdzie już na początku spotkałem fontannę – “żabę” plującą wodą. Przy owym deptaku zwróciłem uwagę na jedną z kamienic, z pięknym schodkowym szczytem. Doszedłem do ul. Mickiewicza, przy której stoi wspaniały ceglany gmach Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza a dalej SUPERSAM. Co do tego drugiego, zbudowany został już w 1937 roku. Po niedawnej przebudowie zyskał nowoczesny wygląd. 

Pierzeja kamienic przy ul. Mickiewicza ciągnie wzrokiem aż do Rynku, lecz tam dotrzemy ul. 3 Maja. Wróciłem ul. Stawową na 3 Maja i szedłem w stronę Rynku.

Żaba patrzy na ul. 3 maja.
Piękny gmach LO im. A. Mickiewicza.
Supersam.
Pierzeja ul. Mickiewicza.
Ulica 3 maja, blisko Rynku. Tam będziemy za tydzień.

Kilka (ważnych) słów na koniec


Dziękuję Wam za uwagę 🙂 Katowice przywitały mnie miejskim klimatem jaki lubię. Pozostałe wpisy z Katowic znajdziesz na początku tego wpisu.

Po więcej zapraszam na fanpage MIEJSKI WOJAŻER (klik), gdzie publikuje zdjęcia ze swoich podróży, opisuje miejsca i przypominam o nowych wpisach na blogu. Polecam!


Odkrywajcie, pokazujcie innym i cieszcie się tym! Pozdrawiam, Cześć!

O autorze

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Dodaj komentarz

Kamil Sulewski

Cześć moi drodzy!

Uwielbiam podróżować, zwiedzać, rozgryzać miasta i kraje, sprawdzać czym się różnią w zakresie architektonicznym i społecznym. Kocham miasta, jednakże nie zapominam o naturze, którą znajduje i w miastach i totalnie poza nimi.

Ostatnie wpisy

Archiwa